2018-04-09, Żużel
Hubert Czerniawski ledwo powrócił na tor a już musi przygotować się na dłuższą przerwę.
W niedzielnym meczu z Get Well Toruń nasz junior miał upadek w dwunastym biegu. Początkowo wydawało się, że uraz obojczyka nie będzie głęboki i po kilku dniach wszystko szybko się zagoi. Niestety, już wiemy, że potrzebna będzie operacja i zespolenie złamanej kości.
Dla Huberta Czerniawskiego i Stali to poważny cios. W przypadku zawodnika ledwo powrócił on na tor po tym, jak otrzymał zgodę od POLADY na branie lekarstwa znajdującego się na liście środków zakazanych. Jest to związane z dolegliwościami sercowymi, które ma zawodnik. Nie są one na tyle groźne, żeby zabronić mu uprawiania sportu. W oczekiwaniu na zgodę Czerniawski nie mógł jednak trenować i na motocykl wsiadł dopiero trzy dni przed ligą.
Może zbyt szybko dostał szansę wyjazdu na tor w spotkaniu o punkty, ale tego już oczywiście nie zmienimy. Tak jak również tego, że Stal nie posiada już rezerwowego młodzieżowca i na wypadek – odpukać – kolejnego urazu Rafała Karczmarza lub Alana Szczotki gorzowianie nie będą mieli kogo wystawić. Co prawda w kadrze znajduje się Mateusz Bartkowiak, ale jest on za młody na starty w lidze, zaś pozostali młodzieżowcy – Marcel Studziński i Kamil Nowacki zostali wypożyczeni do Ostrowa. Co prawda jest jeszcze zakontraktowany w ostatniej chwili 20-letni Szwed Filip Hjelmland, ale może on zastępować jedynie seniorów.
(b)
Fot. Robert Borowy
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.