2018-04-12, Żużel
Były wicemistrz świata Krzysztof Kasprzak otrzymał od organizatorów Grand Prix dziką kartę na turniej w Warszawie, który zainauguruje tegoroczny cykl o indywidualne mistrzostw świata.
To pewna niespodzianka, bo wydawało się, że szybciej dziką kartę może otrzymać aktualny indywidualny mistrz świata juniorów Maksym Drabik albo powracający do wielkiego ścigania Jarosław Hampel. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, obie te kandydatury były rozpatrywane, lecz w pierwszym przypadku wątpliwości wyraził Polski Związek Motorowy, proponując Drabikowi rolę rezerwowego. Tak też się stało, drugim rezerwowym będzie wicemistrz świata juniorów Bartosz Smektała.
W przypadku Hampela sam zawodnik nie był zainteresowany występem na Stadionie Narodowym, chcąc skupić się na awansie do Grand Prix jako stały uczestnik. Krzysztof Kasprzak ma podobne plany, ale dziką kartę na występ w stolicy Polski przyjął. Zobaczymy go w Warszawie 12 maja, razem zresztą z Bartoszem Zmarzlikiem.
Krzysztof Kasprzak ma za sobą 54 starty w turniejach Grand Prix i aż jedenaście razy awansował do finałowych wyścigów. Co ciekawe, tyleż samo razy stawał na podium, z czego trzykrotnie na jego najwyższym stopniu.
RB
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.