2018-04-20, Żużel
W niedzielę czeka nas trzecia kolejka PGE Ekstraligi i mecz pomiędzy Betard Spartą Wrocław i Cash Broker Stalą Gorzów.
Wicemistrzowie Polski ze stolicy Dolnego Śląska nie wygrali jeszcze w tym sezonie. Na inaugurację zremisowali przed własną publicznością z Fogo Unią Leszno 45:45, zaś w ostatnią sobotę przegrali w Toruniu z Get Well 43:47. Widać jednak, że podopieczni trenera Rafała Dobruckiego znajdują się w dobrej dyspozycji, choć nie wszyscy zawodnicy ustabilizowali jeszcze formę. Dotyczy to szczególnie Vaclava Milika, który świetnie pojechał na własnym torze, ale słabszy dzień miał w Toruniu. Wrocławianie liczą ponadto na przełamanie mistrza Europy, Andrzeja Lebiediewa.
Stalowcy z kolei mają własne problemy, szczególnie z kontuzjami. Do wcześniej niezdolnych Huberta Czerniawskiego i Martina Vaculika we wtorek dołączył Rafał Karczmarz, który w półfinale Brązowego Kasku w Rybniku doznał złamania obojczyka. Oznacza to, że gorzowianie pozostali z jednym tylko sprawnym juniorem i we Wrocławiu Alan Szczotka zapewne będzie osamotniony. Regulamin nie zezwala na skorzystanie bowiem ze swoich młodzieżowców wypożyczonych do innych klubów i trener Stanisław Chomski nie może skorzystać z pomocy Kamila Nowackiego lub Marcela Studzińskiego, jeżdżących obecnie w Ostrovii Ostrów. Gorzowianie mogliby spróbować kogoś wypożyczyć, ale rynek pod tym względem jest bardzo ubogi i wszystko wskazuje na to, że nie zdecydują się na taki wariant.
Nasz zespół wybierze się do Wrocławia prawdopodobnie w sześcioosobowym składzie, czyli w najmniejszym z możliwych, żeby przystąpić do meczu ligowego. Wyjątkiem jest tutaj zastosowanie ZZ-tki, wtedy można pojechać nawet w pięcioosobowym zestawieniu. Nie tylko z tego powodu, stalowcy nie są faworytem niedzielnego meczu. Podobnie jak ostatnio w Lesznie. Liczymy jednak na ambitną walkę o jak najkorzystniejszy wynik. Tak naprawdę, mając nawet czterech dobrze dysponowanych zawodników można powalczyć o korzystny rezultat. Stal ma dwóch silnych liderów – Bartosza Zmarzlika i Krzysztofa Kasprzaka – oraz trzech zawodników potrafiących pojechać na dobrym poziomie. Szczególnie liczymy tutaj na Szymona Woźniaka, dla którego jest to powrót na stare śmiecie, bo ostatnie sezony spędził właśnie we Wrocławiu.
- W ostatnią niedzielę pokazaliśmy w Lesznie determinację, do końca zawodów walczyliśmy z mistrzem Polski o korzystny rezultat. Obiecuję, że we Wrocławiu będziemy walczyć ze wszystkich sił, a co z tego wyniknie, zobaczymy – mówi Bartosz Zmarzlik.
Mecz odbędzie się w niedzielę, 22 kwietnia o godzinie 19.00. Planowana jest relacja w nSport+.
RB
Awizowane składy:
Cash Broker Stal Gorzów: 1. Szymon Woźniak, 2. Linus Sundstroem, 3. Krzysztof Kasprzak, 4. Grzegorz Walasek, 5. Bartosz Zmarzlik, 6. Alan Szczotka
Betard Sparta Wrocław: 9. Tai Woffinden, 10. Damian Dróżdż, 11. Maciej Janowski, 12. Andrzej Lebiediew, 13. Vaclav Milik, 14. Maksym Drabik, 15. Patryk Wojdyło
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.