2018-05-14, Żużel
W drugim tegorocznym meczu reprezentacja Polski pokonała w Częstochowie Danię 59:31. Dziesięć punktów dla Polaków wywalczył Bartosz Zmarzlik.
Po wysokim zwycięstwie nad Australią w Pile (53:37), przyszedł czas na drugi etap selekcji przed czerwcowymi finałami Speedway of Nations, które odbędą się we Wrocławiu. W porównaniu do meczu z Kangurami, trener kadry Marek Cieślak postanowił dokonać dwóch zmian. W miejsce Przemysława Pawlickiego i Krzysztofa Kasprzaka, pojechali Piotr Pawlicki oraz Maksym Drabik. Z kolei w reprezentacji Danii zobaczyliśmy zawodników, którzy reprezentowali, bądź reprezentują barwy częstochowskiego Włókniarza. Jak stwierdził menadżer Hans Nielsen, kluczem do pokonania Polaków miała być znajomość częstochowskiego toru przez zawodników z „kraju Hamleta”.
- Chciałem, aby w mojej kadrze wystartowało dwóch lokalnych zawodników, tak aby po naszej stronie był atut tutejszego toru. W roli lidera, naciskającego na Polaków widzę Leona Madsena. niestety nie mamy miejsca dla wszystkich – powiedział przed zawodami Hans Nielsen.
Nic z tego planu nie wyszło. Owszem, Leon Madsen potrafił jeździć znanymi sobie ścieżkami, ale pozostali byli tłem dla naszych żużlowców. Dobrze co porawda zaczął Niels Krisatian Iversen, który wygrał pierwszy b ieg, ale potem już tylko oglądał plecy Polaków. Odwrotnie Mikkel Michelsen, który dopiero w ostatnim swoim występie znalazł sposób na pokonanie rywali.
W polskim zespole wszyscy zaporezentowali się bardzo dobrze lub dobrze. Drużyna była wyrównana. Bartosz Zmarzlik jeździł w parze z Patrykiem Dudkiem i lubuski duet najpierw dwukrotnie wygrał podwójnie, potem przegrał z Madsenem. Zmarzlik w kolejnych dwóch biegach ponownie nie znalazł sposobu na Duńczyka, ale generalnie występ gorzowianina należy uznać za dobry.
(ip, rb)
Fot. Robert Borowy
POLSKA: Jarosław Hampel 10 (1, 3, 1, 3, 2), Piotr Pawlicki 8+1 (2, 1, 3, 1*, 1), Maciej Janowski 12+2 (1*, 2*, 3, 3, 3), Maksym Drabik 10 (2, 3, 1, 1, 3), Bartosz Zmarzlik 10+1 (3, 2*, 2, 2, 1), Patryk Dudek 9+4 (2*, 3, 1*, 2*, 1*).
DANIA: Leon Madsen 12 (3, 1, 3, 3, 2), Andreas Lyager 0 (w, 0, 0, 0, 0), Niels-Kristian Iversen 4 (3, 0, 0, 1, 0), Peter Kildemand 5 (0, 1, 2, 0, 2), Michael Jepsen Jensen 4 (0, 0, 2, 2, 0), Mikkel Michelsen 6 (1, 2, 0 ,0, 3).
Bieg po biegu
1. Madsen, Pawlicki, Hampel, Lyager (w) 3:3
2. Iversen, Drabik, Janowski, Kildemand 3:3 (6:6)
3. Zmarzlik, Dudek, Michelsen, Jensen 5:1 (11:7)
4. Drabik, Janowski, Madsen, Layger 5:1 (16:8)
5. Dudek, Zmarzlik, Kildemand, Iversen 5:1 (21:9)
6. Hampel, Michelsen, Pawlicki, Jensen 4:2 (25:11)
7. Madsen, Zmarzlik, Dudek, Lyager 3:3 (28:14)
8. Pawlicki, Kildemand, Hampel, Iversen 4:2 (32:16)
9. Janowski, Jensen, Drabik, Michelsen 4:2 (36:18)
10. Madsen, Zmarzlik, Pawlicki, Kildemand 3:3 (39:21)
11. Janowski, Dudek, Iversen, Michelsen 5:1 (44:22)
12. Hampel, Jensen, Drabik, Lyager 4:2 (48:24)
13. Drabik, Kildemand, Pawlicki, Lyager 4:2 (52:26)
14. Michelsen, Hampel, Dudek, Jensen 3:3 (55:29)
15.Janowski, Madsen, Zmarzlik, Iversen 4:2 (59:31)
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.