2018-05-20, Żużel
Żużlowcy Cash Broker Stali Gorzów wygrali 53:37, po znakomitej drugiej części meczu z forBet Włókniarzem Częstochowa.
W perspektywie walki o awans do strefy medalowej dla gorzowian, ciągle osłabionych brakiem Martina Vaculika, spotkanie z forBet Włókniarzem było bardzo ważne. Liczyło się tak naprawdę zwycięstwo, nawet najniższą różnicą, bo w tym przypadku najważniejsze były ligowe punkty.
Mecz dla gospodarzy zaczął się jednak źle. W inauguracyjnym wyścigu zdecydowanie lepiej ze startu wyszli goście i choć na dystansie Krzysztof Kasprzak wyprzedził Tobiasza Musielaka, to potem został wykluczony za przejechanie dwoma kołami swojego motocykla wewnętrznej linii. W drugim biegu, powracający na tor po kontuzji Rafał Karczmarz zaprezentował sporą szybkość, ale widać było, że jeszcze nie czuł się zbyt pewnie. Kilka minut później, w czwartym wyścigu, Rafał pojechał już dużo odważniej i sprawił wielką sensację, pokonując Fredrika Lindgrena i razem z Bartoszem Zmarzlikiem przywiózł pierwszy dla miejscowych komplet biegowy. Gorzowianie mogli podwójnie wygrać nieco wcześniej, ale w trzecim biegu pogubił się Linus Sundstroem, który jadąc za plecami Szymona Woźniaka dał się wyprzedzić najpierw Adrianowi Miedzińskiemu, potem Matejowi Zagarowi.
Po pierwszej serii mieliśmy remis 12:12. W piątym biegu sędzia Remigiusz Substyk wykluczył Sundstroema, uznając go za winnego upadku Musielaka. W powtórce osamotniony Woźniak nie sprostał Leonowi Madsenowi i częstochowianie ponownie wyszli na prowadzenie, które powiększyli do sześciu punktów po następnym biegu. Trener miejscowych Stanisław Chomski wyjątkowo szybko, jak na niego, sięgnął po rezerwę taktyczną, wysyłając do boju niespodziewanie Karczmarza, a ten odpłacił ponownym pokonaniem Lindgrena. Blisko 14 tysięcy widzów zebranych na ,,Jancarzu’’ oszalało z radości, ale gospodarze dalej przegrywali 20:22.
W ósmym wyścigu pierwsze zero w meczu przywiózł Karczmarz, ale ważniejszy był następny bieg, w którym przez cztery okrążenia Grzegorz Walasek skutecznie bronił się przed atakami Zagara i Miedzińskiego, co pozwoliło stalowcom odzyskać prowadzenie, które na koniec trzeciej serii wzrosło do czterech punktów (32:28). Po dziesiątym biegu na torze pojawił się komisarz, Jacek Krzyżaniak, który dokonał obchodu, sprawdził nawierzchnię po polaniu, ale po chwili sędzia zapalił zielone światło do rozegrania następnego biegu, który trwał zaledwie 200 metrów. Przy wejściu w drugi łuk uślizg zanotował Miedziński, który został wykluczony z powtórki. A w niej osamotniony Musielak nie zdołał podjąć walki ze Zmarzlikiem i Walaskiem. W tym momencie Cash Broker Stal prowadziła już 37:29 i była coraz bliżej upragnionego zwycięstwa. Zwłaszcza, że Woźniak obronił remis w dwunastym wyścigu.
Losy spotkania praktycznie rozstrzygnęły się w trzynastym wyścigu. Wygrał co prawda Zagar, lecz za jego plecami do mety przyjechali Kasprzak i Sundstroem, co oznaczało, że częstochowianie mieli już tylko czysto teoretyczne szanse na wygranie. Trener Marek Cieślak w dwóch ostatnich biegach postawił na najskuteczniejszych swoich zawodników – Madsena i Zagara. Obaj jednak wyraźnie spuścili z tonu i gospodarze wygrali nominowane wyścigi podwójnie, co zwiększa ich szansę walki o punkt bonusowy w rewanżu pod Jasną Górą.
Robert Borowy
Fot. Bogusław Sacharczuk
Cash Broker Stal: Krzysztof Kasprzak 11 (w,3,3,2,3), Grzegorz Walasek 7+3 (1,-,2*,2*,2*), Szymon Woźniak 13+1 (3,2,3,3,2*), Linus Sundstroem 2+1 (0,w,1,1*), Bartosz Zmarzlik 13 (3,1,3,3,3), Alan Szczotka 1+1 (1*,0,0), Rafał Karczmarz 6+2 (2,2*,2*,0), Hubert Czerniawski ns.
forBet Włókniarz: Leon Madsen 11 (3,3,2,2,1,0), Tobiasz Musielak 5+2 (2*,1,1*,1,-), Adrian Miedziński 4+1 (2,2*,0,w,-), Matej Zagar 9+1 (1*,3,1,3,0,1), Fredrik Lindgren 4 (1,1,2,0), Michał Gruchalski 4+1 (3,d,1*), Adrian Woźniak 0 (0,0,d), Andreas Lyager ns.
Bieg po biegu:
1. (59,75) Madsen, Musielak, Walasek, Kasprzak (w) 1:5
2. (59,97) Gruchalski, Karczmarz, Szczotka, A. Woźniak 3:3 (4:8)
3. (60,15) Sz. Woźniak, Miedziński, Zagar, Sundstroem 3:3 (7:11)
4. (59,03) Zmarzlik, Karczmarz, Lindgren, A. Woźniak 5:1 (12:12)
5. (59,47) Madsen, Sz. Woźniak, Musielak, Sundstroem (w) 2:4 (14:16)
6. (59,19) Zagar, Miedziński, Zmarzlik, Szczotka 1:5 (15:21)
7. (59,25) Kasprzak, Karczmarz, Lindgren, Gruchalski (d) 5:1 (20:22)
8. (59,13) Zmarzlik, Madsen, Musielak, Karczmarz 3:3 (23:25)
9. (59,69) Kasprzak, Walasek, Zagar, Miedziński 5:1 (28:26)
10. (59,53) Sz. Woźniak, Lindgren, Sundstroem, A. Woźniak (d) 4:2 (32:28)
11. (60,13) Zmarzlik, Walasek, Musielak, Miedziński (w) 5:1 (37:29)
12. (60,06) Sz. Woźniak, Madsen, Gruchalski, Szczotka 3:3 (40:32)
13. (59,62) Zagar, Kasprzak, Sundstroem, Lindgren 3:3 (43:35)
14. (59,31) Kasprzak, Walasek, Madsen, Zagar 5:1 (48:36)
15. (59,12) Zmarzlik, Sz. Woźniak, Zagar, Madsen 5:1 (53:37)
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.