więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2025

Widowiskowe derby bez animozji. Nietęgie miny gospodarzy

2018-05-28, Żużel

Żużlowcy PGE Ekstraligi znajdują się na półmetku rundy zasadniczej. Na obecną chwilę bardzo duże szanse awansu do strefy medalowej ma drużyna Cash Broker Stali Gorzów.

medium_news_header_21874.jpg

Gorzowianie, mający określone problemy zdrowotne, jeszcze niedawno nie mogli czuć się pewnie, ale najpierw efektowna wygrana z forBet Włókniarzem Częstochowa 53:37, teraz z Falubazem Zielona Góra 47:43 bardzo zmieniła pozycję stalowców. Oczywiście na korzyść.

Zwycięstwo Stali w Zielonej Górze można odebrać w kategorii niespodzianki, choć z przebiegu meczu była to wygrana w pełni zasłużona. W pierwszej fazie dominowali gospodarze, ale od siódmego wyścigu inicjatywę przejęli żółto-niebiescy i gdyby nie słabiutka sama końcówka wygrana byłaby bardziej okazała. A co powiedzieli o tym meczu trenerzy i kapitanowie obu drużyn?

Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali): Ogromnie cieszę się z wygranej nad Falubazem. Podobnie jak drużyna z Zielonej Góry także my walczymy w każdym spotkaniu o punkty. W rewanżu w Gorzowie zapewne będzie podobnie. Myślę, że o naszej wygranej zadecydowało to, że byliśmy mniej zestresowani, bo starałem się wraz z moimi współpracownikami wprowadzić dobrą atmosferę. To było ważne po wczorajszym turnieju Grand Prix, jak i ze względu na Grzegorza Walaska, który pierwszy raz jechał w naszych barwach przeciwko drużynie, w której się wychował. To nie są łatwe sprawy. Na początku spotkania dużo popełniliśmy błędów i przewaga gospodarzy wynosiła już sześć punktów. Od siódmego wyścigu to my zaczęliśmy nadawać ton walce, bez względu na wygrany czy przegrany start. Było masę walki, uważam, że derby były widowiskowe dla kibiców. Nie było żadnych animozji w parkingu, pomimo kilku ostrych spięć na torze i wyrównanych biegów. Mój zespół stanął na wysokości zadania, a naszym bohaterem był wspomniany Walasek.

Adam Skórnicki (trener Falubazu Zielona Góra): Przegraliśmy po zaciętym pojedynku. Niestety, ale czasami tak bywa. Najbardziej żal mi zawodników, bo po trzynastym wyścigu wszyscy mieliśmy nietęgie miny. Mnóstwo pracy zostało włożonych w przygotowanie się do meczu, ale ta praca nie została poparta wynikiem. Na pewno moi żużlowcy dobrze wychodzili spod taśmy, ale problemem było utrzymanie pozycji na dystansie. Mam nadzieję, że niedługo nie będzie to już stanowiło problemu. Mogę zapewnić, że chłopacy naprawdę mocno przeżywają starty, czasami aż za mocno, co powoduje, że nie zawsze potrafią utrzymać odpowiedni poziom koncentracji. Niestety, mieliśmy jedną poważną dziurę w zestawieniu, chodzi o pierwszą parę. Do tego Piotrek Protasiewicz miał trochę pecha w trzynastym biegu i tak to się wszystko niefortunnie dla nas zakończyło. Moim zdaniem wykluczenie Piotra było niesłuszne, ale sędzia ma najlepsze miejsce na stadionie i zapewne najlepiej widział to całe zdarzenie. Przegraliśmy mecz, ale nic poza tym. Musimy podnieść głowy do góry i walczyć dalej.

Bartosz Zmarzlik (kapitan Cash Broker Stali): Po wczorajszym, słabym w moim wykonaniu występie podczas Grand Prix w Pradze przed meczem zarówno mój indywidualny, jak i drużynowy wynik oczywiście wziąłbym w ciemno. Od rana pracowaliśmy przy sprzęcie, tym samym, na którym jeździłem w Pradze. Popełniliśmy błąd, gdyż żyłem przeszłością, a te stare ustawienia zupełnie nie zadziałały. Na szczęście powróciłem na dobry poziom i wygraliśmy. Dopisaliśmy ważne punkty do tabeli i walczymy dalej. Co do upadku Protasiewicza, to w chwili kiedy zobaczyłem, że jedzie on w moim kierunku natychmiast zamknąłem gaz, ale nie miałem szansy wytrącenia prędkości, bo nie mamy hamulców. To była naprawdę przedziwna sytuacja.

Patryk Dudek (kapitan Falubazu Zielona Góra): Gratulacje dla trenera Chomskiego i jego drużyny za zwycięstwo. Uważam, że naprawdę dobrze sobie radziliśmy, ale niestety przegraliśmy. Zabrakło szczęścia, może jednego lub dwóch wyścigów na przełamanie. Szkoda tego meczu.

Tekst i foto: Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x