2018-11-05, Żużel
Martin Vaculik, po podpisaniu dwuletniej umowy z Falubazem Zielona Góra, ujawnił że był już dogadany na przedłużenie kontraktu z Cash Broker Stalą Gorzów.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Zielonej Górze Martin Vaculik powiedział, że w ostatnim czasie w mediach pojawiło się dużo informacji na temat jego pożegnania z gorzowską drużyną, ale w jego ocenie, pojawiło się także sporo nieprawdziwych informacji.
- Chciałbym zaprzeczyć, jakobym domagał się podwyżki w Stali – zaczął. – Absolutnie nie było takiego tematu. Gorzów miał pierwszeństwo w rozmowach i w pewnej chwili miałem wszystko kwestie ze Stalą ustalone. Niestety, na początku października podczas Gali PGE Ekstraligi w Warszawie trener Stanisław Chomski przekazał mi, żebym zaczął szukać sobie nowego klubu. Nie jest tajemnicą, że w tym czasie pytały się już o mnie inne drużyny. Spotkałem się z prezesem Falubazu, który przekazał mi cele, jakie stawia przed sobą klub i nie widziałem lepszej możliwości, żeby związać się właśnie z zielonogórskim zespołem – dodał.
Wypowiedź ta wywołała lawinę komentarzy i zarazem niedowierzanie dotyczące pozbycia się przez gorzowską Stal jednego z najskuteczniejszych żużlowców ostatnich lat. Na słowa Vaculika natychmiast zareagował prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora, który za pośrednictwem klubowych mediów powiedział, że zależało mu na utrzymaniu Słowaka w drużynie.
- Mimo tego, że Martina zabrakło w istotnych dla klubu meczach minionego sezonu, już w sierpniu wydawało się, że mamy zgodność co do przyszłości zawodnika w naszej drużynie – mówi prezes. - Niestety, wtedy jeszcze kapitan żółto-niebieskich, zmienił swoją decyzję podając inne warunki. One również zostały zaakceptowane. Jednak z upływem czasu Martin odwlekał ostateczne podjęcie decyzji. Było jasne, że negocjuje z innym klubem. Do tego doszły jeszcze informacje o chęci ściągnięcia do innego klubu liderów Stali Gorzów. Takie zachowanie nie jest godne zawodnika żółto-niebieskich. – komentuje sprawę Ireneusz Maciej Zmora i zapewnia, że skład, który jest budowany na nadchodzący sezon, mimo wątpliwości kibiców, pozwala z optymizmem oczekiwać wiosny i pierwszych zmagań na stadionie im. Edwarda Jancarza.
Czas pokaże, czy drużyna już bez Martina Vaculika zdoła utrzymać się na podium, z którego nie schodzi od trzech lat?
RB
W czwartej kolejce PGE Ekstraligi Gezet Stal Gorzów podejmowała na własnym torze Stelmet Falubaz Zielona Góra.