2018-11-27, Żużel
Okres transferowy w polskim żużlu został już zamknięty. Przyszedł czas na jego podsumowanie.
Żużlowcy MrGarden GKM Grudziądz od kilku lat powoli budują drużynę, która ma dać kibicom coś więcej niż tylko rokroczne utrzymanie się w PGE Ekstralidze. Nad prawym brzegu Wisły na dobry wynik liczono już w 2017 roku, ale ciężka kontuzja Tomasza Golloba mocno wpłynęła na postawę zespołu w rozgrywkach. Grudziądzanie jeździli słabo, chwilami bardzo słabo i musieli skupić się na walce o utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywek. Historia powtórzyła się w ostatnim sezonie, pomimo zaangażowania Przemysława Pawlickiego. Nadzieje były spore, ale szybko okazało się, że jedynym marzeniem kibiców żółto-niebieskich jest walka o pozostanie wśród najlepszych. Udało się, co pozwoliło działaczom kreślić kolejne plany już na 2019 rok.
Grudziądzanie dokonali kilku transferów, ale tak naprawdę najważniejszy dotyczy podpisania umowy z Kennethem Bjerre. Duńczyk po spadku z Grupą Azoty Unią Tarnów długo nie musiał szukać klubu, ponieważ włodarze MrGarden GKM zaraz po zakończeniu rozgrywek nie kryli, choć nie mówili tego głośno, że przydałby im się taki zawodnik jak Bjerre. I dopięli swego, szybko dochodząc do porozumienia z filigranowym żużlowcem. Oznacza to, że podstawowa piątką seniorów będzie prezentowała się następująco: Kenneth Bjerre, Przemysław Pawlicki, Antonio Lindbaeck, Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta.
Na rezerwie zapewne będzie wystawiany młodziutki, 20-letni Rosjanin Roman Lachbaum, a w przypadku niedyspozycji któregoś z seniorów będzie wskakiwał do podstawowego składu, chyba że grudziądzanie jeszcze kogoś zakontraktują w przyszłorocznych okienkach transferowych albo w każdej chwili wypożyczą z innego klubu.
Pozostaje kwestia juniorów, z którymi w ostatnich latach zespół z miasta słynnego biegacza Bronisława Malinowskiego miał stałe kłopoty. W przyszłym roku może się to skończyć, gdyż sięgnięto po Patryka Rolnickiego, a że Kamil Wieczorek nabrał już odpowiedniego doświadczenia grudziądzanie mogą mieć naprawdę fajną i skuteczną parę juniorów. Do tego w rezerwie jest przybyły z Gdańska Marcin Turowski.
W prezentowanym zestawieniu MrGarden GKM w minionych rozgrywkach zapewne walczyłby o awans do play off, ale czy zdoła spełnić takie oczekiwania w przyszłym roku? Może to być zadanie bardzo trudne do zrealizowania, bo choć na papierze drużyna prezentuje się solidnie, to brakuje jej pewności w spotkaniach wyjazdowych. Po powrocie do PGE Ekstraligi w 2015 roku podopieczni trenera Roberta Kempińskiego nie wygrali żadnego meczu wyjazdowego, a jedyne punkty zdobyli w Częstochowie, gdzie w sezonach 2017 i 2018 zdołali zremisować po 45:45. Słabo idzie im też zdobywanie punktów bonusowych. Na przestrzeni czterech sezonów zdołali wywalczyć tylko pięć takich dodatkowych punktów.
Bez względu na to, jak zakończą oni przyszłoroczną rywalizację należy spodziewać się z ich strony wielu dobrych występów i na pewną włączą się do walki o górną połowę tabeli. Awans do strefy medalowej byłby jednak sporą niespodzianką. Z drugiej strony popularne ,,Gołębie’’ staną się ,,języczkiem u wagi’’, dla wielu zespołów, które ciągle nie radzą sobie na twardym torze przy ul. Hallera 4. Kto tam zdobędzie punkty będzie mógł je pomnożyć przynajmniej przez dwa, taką będą miały wartość w ostatecznym rozrachunku.
Robert Borowy
Fot. Bogusław Sacharczuk
Kadra zespołu:
Krzysztof Buczkowski
Antonio Lindbaeck
Artiom Łaguta
Przemysław Pawlicki
Kenneth Bjerre
Roman Lachbaum
Patryk Rolnicki
Marcin Turowski
Kamil Wieczorek
Damian Kotarski
Denis Zieliński
Przyszli:
Kenneth Bjerre
Patryk Rolnicki
Marcin Turowski
Odeszli:
Kai Huckenbeck (Rzeszów)
Krystian Pieszczek (Gdańsk)
Filip Nizgorski (Toruń)
W czwartej kolejce PGE Ekstraligi Gezet Stal Gorzów podejmowała na własnym torze Stelmet Falubaz Zielona Góra.