2019-02-11, Żużel
Poznaliśmy kolejnych żużlowców, którzy 31 marca pojadą w XVI Memoriale Edwarda Jancarza.
Z każdym kolejnym nazwiskiem obsada robi się naprawdę bardzo ciekawa. Kilka dni temu informowaliśmy, że na liście znaleźli się Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek, Krzysztof Kasprzak, Grigorij Łaguta, Emil Sajfutdinow, Jason Doyle i Niels Kristian Iversen.
Kolejnym, który otrzymał zaproszenie jest Szymon Woźniak, ale w tym przypadku tego należało się oczywiście spodziewać, ponieważ memoriał ma stanowić bardzo ważny sprawdzian dla żużlowców Stali tuż przed inauguracją ligową, którą zaplanowano na 5 kwietnia. Ponadto Woźniak to trzeci zawodnik ubiegłorocznego memoriału i w pełni należy mu się szansa ponownej walki o podium w tych zawodach.
Miłą niespodzianką jest natomiast ściągnięcie dwóch kolejnych zawodników. Antonio Lindbaeck powraca w tym sezonie do Grand Prix, zawsze prezentuje on widowiskową jazdę i na pewno wniesie sporo kolorytu do zawodów. A już ściągnięcie Nicki Pedersena to bardzo dobra wiadomość dla kibiców. Duńczyk marzy o zwycięstwie w tej imprezie, bo dotychczas trzykrotnie był drugi. W 2008 uległ Jasonowi Crumpowi, rok później razem w parze z Pawłem Zmarzlikiem minimalnie przegrał z duetem Rune Holta i Thomas H. Jonasson, zaś w 2017 roku wyprzedził go tylko Patryk Dudek. Jeżeli nie do trzech razy sztuka, to może do czterech razy…
Do obsadzenia pozostało jeszcze sześć miejsc. Prawdopodobnie połowa z nich trafi do gorzowskich żużlowców – Petera Kildemanda, Andersa Thomsena i Rafała Karczmarza, ale wciąż pozostają przynajmniej trzy zagadki.
(b)
Fot. Stal Gorzów
W czwartej kolejce PGE Ekstraligi Gezet Stal Gorzów podejmowała na własnym torze Stelmet Falubaz Zielona Góra.