2019-04-17, Żużel
W piątek (19 kwietnia) o godzinie 14.00 nastąpi uroczyste odsłonięcie pomnika Edmunda Migosia.
Pomnik stanie przy ulicy Grobla, niedaleko wejścia do NovaPark, a w wydarzeniu udział wezmą m.in. prezydent miasta Jacek Wójcicki, przewodniczący rady miasta Jan Kaczanowski oraz wiceprzewodniczący rady miasta Sebastian Pieńkowski. Liczymy, że pojawią się też kibice, szczególnie ci pamiętający Edmunda Migosia z toru.
Pomysł z wybudowaniem pomnika pojawił się ponad dwa lata temu. Pierwsze środki na ten cel zaczęto zbierać w lutym 2017 roku w Sulęcinie przy okazji odbywającego się tam balu 70-lecia klubu. W tym celu przygotowano nawet piękne statuetki symbolizujące Edmunda Migosia z pucharem na podium indywidualnych mistrzostw Polski. Chciano ze sprzedaży 25 statuetek zebrać 100 tysięcy złotych. Prowadzono również inne akcje, a celem było postawienie pomnika tuż przy zejściu z mostu Staromiejskiego w kierunku stadionu żużlowego. Wybór nie był przypadkowy, bo tą drogą od ponad 70 lat podążają kibice na stadion przy ul. Śląskiej.
– Pomnik chcieliśmy odsłonić w przeddzień finału indywidualnych mistrzostw Polski, który zaplanowany został na 2 lipca, ale potem ze względów organizacyjnych termin nawet przyśpieszyliśmy o kilkanaście dni, lecz nic z tego nie wyszło - opowiada prezes truly.work Stali Gorzów, Ireneusz Maciej Zmora.
Nie udało się pomnika postawić w 2017 roku, nie udało się zrealizować tego zamierzenia również przez cały 2018 rok, choć rzeźba dawno była gotowa. Na przeszkodzie stanęły sprawy formalne, konkretnie brak kompletu wymaganych dokumentów.
– Jeszcze nie spotkałem się z taką górą formalności i powstałych przy tym problemów – mówił nam kilka miesięcy temu prezes gorzowskiego klubu, ale już wtedy zapewnił, że pomnik stanie wiosną tego roku.
- Pierwotnie przyjęliśmy, że pomnik pojawi się przy zejściu z mostu Staromiejskiego, idąc w kierunku stadionu. Kiedy już wydawało nam się, że dobrnęliśmy do mety musieliśmy jeszcze skonsultować temat z jednym urzędem i tam nie otrzymaliśmy zgody. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że chodnik przy ul. Fabrycznej, po którym tysiące gorzowian od ponad 70 lat chodzi na stadion jest nie tylko wałem przeciwpowodziowym, ale i stanowiskiem archeologicznym. Gdybyśmy znali skalę trudności wcześniej wybralibyśmy inne miejsce – wyjaśnia.
Przypomnijmy, że Edmund Migoś urodził się 20 sierpnia 1937 roku w Świerczewie i zanim trafił w 1956 roku na żużlowy tor jeździł na motocrossie, a przede wszystkim był utalentowanym bokserem. W 1970 roku jako pierwszy gorzowianin został indywidualnym mistrzem Polski na żużlu. Dwa lata wcześniej wywalczył srebrny medal. W 1966 roku został drużynowym mistrzem świata, a w latach 1968 i 1970 brązowym medalistą. Był rezerwowym w finale IMŚ w 1970 roku. Ze Stalą wywalczył sześć medali w ekstraklasie. Karierę zakończył nieszczęśliwym wypadkiem na treningu w kwietniu 1971 roku. Był również świetnym trenerem, wychowawcą wielu znakomitych żużlowców Stali. Zmarł 3 września 2006 roku.
Robert Borowy
Fot. Stal Gorzów
W pierwszym tegorocznym meczu U-24 Ekstraligi żużlowcy Perłowej Przystani Stali Gorzów zmierzyli się ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra.