2019-04-28, Żużel
W trzecim tegorocznym meczu PGE Ekstraligi truly.work Stal Gorzów przegrała w Lesznie z Fogo Unią 39:51.
Gorzowscy żużlowcy byli bliscy sprawienia niespodzianki na stadionie im. Alfreda Smoczyka. Jeszcze po dwunastu wyścigach remisowali oni na torze mistrzów Polski 36:36.
- Zrobiliśmy wszystkim mnóstwo apetytu, ale w decydującej fazie gospodarze byli lepsi – komentował już po spotkaniu Stanisław Chomski, trener truly.work Stali. Gorzowianie przegrali ostatnie trzy biegi po 1:5 i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 51:39 dla Fogo Unii. Zdecydowanie za wysokim z przebiegu spotkania, ale taka jest punktacja i nic nie można zrobić.
- W końcówce gospodarze bardzo dobrze dopasowali się do zmieniających warunków torowych, a my nie zareagowaliśmy odpowiednio, choć trudno mieć tutaj pretensje do zawodników o radykalne wręcz korekty, skoro wcześniej wszystko spisywało się dobrze - wyjaśnił.
Mecz od początku układał się dobrze dla naszej drużyny. Po remisie w inauguracyjnym wyścigu, potem nasi młodzieżowcy przegrali co prawda 2:4, ale w czwartej odsłonie dużą niespodziankę sprawił Mateusz Bartkowiak, który wszystkich zaskoczył i wygrał swój pierwszy bieg w PGE Ekstralidze. Jednocześnie zdobył pierwsze w karierze ligowe punkty. Tuż za nim do mety przyjechał Bartosz Zmarzlik i mieliśmy pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie gości 13:11.
- Czuję się wspaniale, bo marzyłem o tym, żeby wreszcie przywieźć jakieś punkty w lidze, choć w klubie nikt na mnie nie wywiera presji. Okazało się, że udało mi się nie tylko zdobyć od razu trzy punkty, ale zarazem wygrałem wyścig z bardzo dobrymi zawodnikami na ciężkim torze. Naprawdę jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy – tryskał radością Mateusz Bartkowiak.
Potem świetnie spisał się Szymon Woźniak. Goście w szóstym wyścigu doprowadzili do remisu 18:18, ale riposta gorzowian była natychmiastowa. Wygrał Zmarzlik, zaś Rafał Karczmarz na dystansie wyprzedził Dominika Kuberę. Na gorzowskich juniorów aż chciało się patrzyć, tak odważnie i mądrze jeździli na ,,Smoku’’.
Kolejne biegi już nie były najlepsze, stalowcy mieli problemy z odnoszeniem indywidualnych zwycięstw. Do tego zawodzili nasi Duńczycy - Peter Kildemand i Anders Thomsen, choć u tego pierwszego można było zauwazyć oznaki lepszej jazdy niż we wcześniejszych startach. W środkowej fazie od ósmego do jedenastego biegu jedynie Zmarzlik zanotował drugą swoją ,,trójkę’’ i po jedenastu biegach gospodarze prowadzili 35:31. W dwunastej odsłonie kapitalnie ze startu wyskoczyli Woźniak i Karczmarz, natomiast pecha miał Bartosz Smektała, któremu szybko zdefektował motocykl. Brady Kurtz dwoił się i troił, żeby wyprzedzić naszego juniora, ale Karczmarz jechał bardzo dobrze i nie popełnił żadnego błędu. W tym momencie mieliśmy 36:36.
Niestety, wszystko co najlepsze skończyło się po dwunastej odsłonie. Ostatnie trzy biegi to już dominacja gospodarzy. Najpierw Janusz Kołodziej świetnie objechał po szerokiej Zmarzlika i po chwili pojechał razem z Emilem Sajfutdinowem po komplet punktów. W pierwszym biegu nominowanym Krzysztof Kasprzak dał się wypchnąć Kołodziejowi, zaś w ostatnim pechowy upadek zanotował Zmarzlik i został wykluczony.
- To był dla nas bardzo trudny mecz, gorzowianie postawili twarde warunki. Co do zdarzenia z Bartkiem Zmarzlikiem to nawet go po minięciu na prostej nie widziałem, natomiast poczułem, jak chcąc złożyć się w łuk natrafiłem na blokadę. Jak potem zobaczyłem, lekko go dotknąłem, ale nie uważam, żebym był winny jego upadku – skomentował Emil Sajfutdinow.
Robert Borowy
FOGO UNIA LESZNO – TRULY.WORK STAL GORZÓW 51:39
FOGO UNIA: Sajfutdinow 14 (3, 2, 3, 3, 3); Lidsey ns; Kurtz 7+1 (0, 2, 2, 1, 2*); Kołodziej 10+3 (3, 1*, 1*, 2*, 3); Pawlicki 11+1 (0, 3, 3, 3, 2*); Smektała 5 (0, 3, 1, 1, d); Kubera 4 (1, 1, 0, 1, 1).
TRULY.WORK STAL: Woźniak 9 (2, 3, 0, 3, 1); Kildemand 3+1 (1*, 0, 2, 0); Kasprzak 8+1 (1*, 2, 2, 2, 1); Thomsen 2 (2, 0, 0, –); Zmarzlik 9+1 (2*, 3, 3, 1, w); Karczmarz 5+1 (2, 1, 2*, 0, 0); Bartkowiak 3 (0, 3, 0).
Bieg po biegu:
I. Sajfutdinow, Woźniak, Kildemand, Smektała 3:3 (3:3)
II. Smektała, Karczmarz, Kubera, Bartkowiak 4:2 (7:5)
III. Kołodziej, Thomsen, Kasprzak, Kurtz 3:3 (10:8)
IV. Bartkowiak, Zmarzlik, Kubera, Pawlicki 1:5 (11:13)
V. Woźniak, Kurtz, Kołodziej, Kildemand 3:3 (14:16)
VI. Pawlicki, Kasprzak, Smektała, Thomsen 4:2 (18:18)
VII. Zmarzlik, Sajfutdinow, Karczmarz, Kubera 2:4 (20:22)
VIII. Pawlicki, Kildemand, Kubera, Woźniak 4:2 (24:24)
IX. Sajfutdinow, Kasprzak, Smektała, Thomsen 4:2 (28:26)
X. Zmarzlik, Kurtz, Kołodziej, Bartkowiak 3:3 (31:29)
XI. Pawlicki, Kasprzak, Kubera, Kildemand 4:2 (35:31)
XII. Woźniak, Karczmarz, Kurtz, Smektała (d) 1:5 (36:36)
XIII. Sajfutdinow, Kołodziej, Zmarzlik, Karczmarz 5:1 (41:37)
XIV. Kołodziej, Kurtz, Kasprzak, Karczmarz 5:1 (46:38)
XV. Sajfutdinow, Pawlicki, Woźniak, Zmarzlik (w) 5:1 (51:39)
W pierwszym tegorocznym meczu U-24 Ekstraligi żużlowcy Perłowej Przystani Stali Gorzów zmierzyli się ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra.