2019-06-21, Żużel
W dziewiątej rundzie PGE Ekstraligi żużlowcy MrGarden GKM Grudziądz pokonali na własnym torze truly.work Stal Gorzów 51:38.
Początek spotkania świetnie rozpoczął się dla zawodników z Grudziądza, gdyż pierwszy linię mety przekroczyłKenneth Bjerre, a tuż za nim był kolejny zawodnik gospodarzyAntonioLindbäck. W rywalizacji juniorskiejMateusz Bartkowiak wyszedł ze startu, jako pierwszy, lecz na dystansie stracił prowadzenie na rzeczMarcinaTurowskiego. Rozczarował natomiastRafał Karczmarz, który przyjechał na końcu stawki. Gospodarze po dwóch wyścigach odrobili już 6 punktów straty z pierwszego meczu w Gorzowie. W trzecim wyścigu oglądaliśmy rewelacyjny startKrzysztofaKasprzaka iAndersa Thomsena, którzy z każdym okrążeniem powiększali przewagę i pewnie podwójnie zwyciężyli. W czwartym biegu niespodziewanie na podwójnym prowadzeniu byli gospodarze, ale potemBartosz Zmarzlik wyprzedził na trasie juniora Turowskiego, lecz nie był już w stanie zbliżyć sięArtioma Łaguty.
Druga seria rozpoczęła się od podwójnej wygranej paryPrzemysław Pawlicki iKrzysztof Buczkowski, choć cały czas o drugie miejsce dzielnie walczyłPeter Kildemand. Dwa kolejne biegi zakończyły się remisami, a swoje wyścigi pewnie wygrali A. Łaguta oraz Zmarzlik. W ósmym biegu tuż przed startem zdefektował motocykl A. Łagucie, a po chwili sędzia wykluczył Kildemanda za odjechanie od linii startu, czego Duńczyk nie miał prawa zrobić. Ostatecznie o trzy punkty w biegu walczyła tylko para Turowski iSzymon Woźniak, a wygrał gorzowianin, dla którego był to, jak się później okazało, ostatni start w tym dniu. Wobec lekko padającego deszczu druga przerwa regulaminowa nastąpiła dopiero po ósmym wyścigu, a grudziądzanie prowadzili wówczas 27:20.
Po przerwie gospodarze wygrali cztery biegi z rzędu, w tym dwa razy podwójnie, co miało decydujący wpływ na dalszy przebieg spotkania. Przewaga ekipy z Grudziądza była więc coraz wyraźniejsza i losy wygranej były już przesądzone, gdyż zespół trenera Roberta Kempińskiego prowadził 45:26. W 12 wyścigu w ramach rezerwy taktycznej za Woźniaka pojechał Zmarzlik, ale pomimo dobrego startu i prowadzenia został wyprzedzony świetnym manewrem przez szybkiego Przemysława Pawlickiego. Trzecie zero w tym biegu zaliczył Karczmarz, który po raz drugi tego dnia przegrał walkę o jeden punkt z młodzieżowcemKamilem Wieczorkiem. W kolejnym biegu wreszcie wygrali podopieczniStanisława Chomskiego, ale tylko dlatego, gdyż defekt na ostatnim okrążeniu zaliczył Buczkowski, który jechał na trzecim miejscu.
Przed biegami nominowanymi gospodarze prowadzili 17 punktami i trudno było oczekiwać, że gorzowianie będą jeszcze w stanie powalczyć. W pierwszym biegu nominowanym zwyciężył A. Łaguta i losy punktu bonusowego były rozstrzygnięte na korzyść podopiecznych trenera Kempińskiego. Gorzowianom na osłodę pozostała podwójna wygrana Zmarzlika i Kasprzaka w ostatnim biegu, lecz była to jedynie kosmetyczna zmiana wyniku, gdyż trzy punkty zostały w Grudziądzu.
Przemysław Dygas
MRGARDEN GKM GRUDZIĄDZ - TRULY.WORK STAL GORZÓW 51:38
MRGARDEN GKM: Bjerre 9+1 (3, 1*, 3, 2, 0 ); Lindbäck 7+2 (2*, 2, 2*, 1,0); Prz. Pawlicki 11 (1, 3, 3, 3, 1); Buczkowski 4+2 (0, 2*, 2*, d); A. Łaguta 12 (3, 3, w, 3, 3, ); K. Wieczorek 2 (1, 0,1); Turowski 6 (3, 1,2,); Lachbaum ns.
TRULY. WORK STAL: Woźniak 3 (0, 0, 3, -,-); Kildemand 2 (1, 1, w, 0); Kasprzak 11+1 (3, 2, 0, 2, 2 2*); Thomsen 6+3 (2*,1*,1,1,1*,); Zmarzlik 14 (2, 3, 1, 2, 3, 3); Karczmarz 0 ( 0, 0, 0);Bartkowiak (2, 0, 0); Szczotka ns.
Bieg po biegu :
Już 21. czerwca na stadionie GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza rozegrana zostanie kolejna runda cyklu Grand Prix.