2019-06-26, Żużel
We wczorajszym meczu w lidze szwedzkiej przykry upadek zanotował Szymon Woźniak.
Do zdarzenia doszło już w pierwszym wyścigu, kiedy to jadący na prowadzeniu Mikkel Michelsen, po wyjściu z pierwszego łuku, na ułamek sekundy stracił panowanie nad motocyklem, w wyniku czego jadący tuż za nim Dominik Kubera uderzył w tylne koło motocykla Duńczyka. Zaraz po tym Szymon Woźniak zahaczył o tylne koło motocykla Kubery i z dużą siłą poleciał na tor. Pecha miał też będący na końcu stawki Kai Huckenbeck, który również zapoznał się z nawierzchnią toru.
Szymon Woźniak jest już po badaniach, które nie wykazały żadnych złamań, ale żużlowiec truly.work Stali doznał silnego wstrząśnienia mózgu i na pewno nie pojedzie w niedzielnym meczu PGE Ekstraligi we Wrocławiu. To bardzo duże osłabienia zespołu, bo gdzie jak gdzie, ale we Wrocławiu Woźniak czuje się dobrze i najczęściej zalicza tam udane występy.
(b)
Już 21. czerwca na stadionie GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza rozegrana zostanie kolejna runda cyklu Grand Prix.