2019-08-26, Żużel
W rozegranym w sobotę w chorwackim Gorican turnieju Grand Prix Challenge poznaliśmy trzech żużlowców, którzy zapewnili sobie starty w przyszłorocznej edycji indywidualnych mistrzostw świata.
Jak już wiadomo, turniej wygrał Matej Zagar z dorobkiem 11 punktów. Tyle samo miał Niels Kristian Iversen. Trzecie miejsce zajął Max Fricke, który w wyścigu dodatkowym pokonał Martina Vaculika. Obaj zebrali po 10 punktów. Kolejnych czterech zawodników miało po 9 punktów, co pokazuje, jak zacięte i wyrównane były to zawody, skoro pomiędzy pierwszym i ósmym w klasyfikacji mieliśmy tylko dwa oczka różnicy.
Jeżeli komuś się wydaje, że poznał wszystkie rozstrzygnięcia musimy go nieco zaskoczyć. Ze względu na to, że pierwsze cztery miejsca zajęli żużlowcy startujący na stałe w cyklu (Max Fricke jest rezerwowym, ale jeździ cały czas za Grega Hancocka) to jeszcze sporo może się wydarzyć w doborze zawodników na kolejny rok. I tutaj zajrzymy do panujący zasad. Pierwszą i najważniejszą jest to, że pierwszych trzech zawodników z Grand Prix Challenge automatycznie zapewnia sobie awans do cyklu, ale jeżeli znajdujący się z tej grupie zawodnik lub zawodnicy startujący w Grand Prix utrzymują się w cyklu poprzez zajęcie miejsce w najlepszej ósemce, zwalniają oni miejsce dla kolejnego zawodnika z Grand Prix Challenge. Oznacza to, że jeżeli ktoś z tercetu Zagar-Iversen-Fricke utrzyma się w mistrzostwach prawo awansu uzyska kolejny żużlowiec z turnieju w Gorican. Jest nim Vaculik, który zapewne się utrzyma, bo ciągle walczy o medal, a więc następnym kandydatem jest piąty w Chorwacji Anders Thomsen.
Duńczyk już teraz mocno ściska kciuki za tym, żeby choć jeden z najlepszej trójki z challengu pozostał w cyklu. Nie będzie to proste, bo wszyscy na razie plasują się na dalszych pozycjach, choć nie mają dużych strat do ósmego w klasyfikacji Artioma Łaguty. Iversen traci 9 punktów, Zagar 13, a Fricke 14. Do zakończenia mistrzostw pozostały cztery rundy, a więc wszystko może się wydarzyć. Teoretycznie szansę na awans do Grand Prix nadal zachowuje Jurica Pavlic, który na domowym torze uplasował się na siódmej pozycji i jeżeli w mistrzostwach utrzymają się wszyscy trzej najlepsi w Gorican, a także czwarty Vaculik, wtedy Chorwat awansuje, podobnie jak szósty Pontus Apsgren. Jest to raczej mało prawdopodobne, ale wciąż możliwe.
Anders Thomsen w Gorican miał dużą szansą na bezpośredni awans, ale zaczął bardzo pechowo od solidnego upadku w inauguracyjnym wyścigu, kiedy to w pierwszym łuku został wywieziony przez rywali. W powtórce nie przywiózł żadnego punktu i to miało istotny wpływ na końcowy jego wynik. Potem jeździł już bardzo dobrze, lecz nie zdołał zdobyć więcej niż dziewięć punktów i przez to musi teraz oczekiwać na końcowe wyniki tegorocznych mistrzostw świata.
Robert Borowy
Wyniki Grand Prix Challenge – Gorican:
Bieg po biegu:
Klasyfikacja IMŚ po sześciu rundach: 1. Leon Madsen 75, 2. Bartosz Zmarzlik 69, 3. Emil Sajfutdinow 68, 4. Martin Vaculik 68, 5. Fredrik Lindgren 63, 6. Patryk Dudek 61, 7. Maciej Janowski 51, 8. Artiom Łaguta 50, 9. Janusz Kołodziej 48, 10. Jason Doyle 42, 11. Niels Kristian Iversen 41, 12. Matej Zagar 37, 13. Max Fricke 36, 14. Antonio Lindback 30, 15. Tai Woffinden 27, 16. Robert Lambert 24.
Już 21. czerwca na stadionie GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza rozegrana zostanie kolejna runda cyklu Grand Prix.