2020-06-05, Żużel
W czwartej kolejce rywalem gorzowskich żużlowców będzie jeden z najpoważniejszych kandydatów do wywalczenia w tym sezonie złotego medalu – drużyna Eltroksu Włókniarza Częstochowa.
Z zespołem popularnych ,,Lwów’’ stalowcy zmierzą się 3 lipca na własnym stadionie. Będzie to zarazem pierwszy mecz w tym sezonie na ,,Jancarzu’’, na który zostanie wpuszczona publiczność. Jeszcze nie w pełnym wymiarze, a dokładnie 3750 widzów.
Częstochowianie przed dwoma laty zajęli czwarte miejsce w rozgrywkach, a przed rokiem wywalczyli brązowy medal, pokonując w decydującej walce Falubaz Zieloną Górę. I tak krok po kroczku budują coraz silniejszą pozycję w polskiej lidze z nadzieją, że w tym roku znajdą się w wielkim finale drużynowych mistrzostw Polski i to nie bez szans na wygranie decydującej batalii.
W trakcie jesiennego okienka transferowego prezes Michał Świącik dokonał dwóch istotnych transferów. Z zespołem rozstali się Matej Žagar oraz Adrian Miedziński, ale ich miejsca zajęli Jason Doyle oraz Rune Holta. Obaj przybyli z Torunia. Ten pierwszy został wypożyczony, natomiast Holta po dwóch latach powrócił pod Jasną Górę. Zmiany te wskazują, że trener Marek Cieślak powinien mieć jeszcze silniejszą formację seniorską niż miał do tej pory. To ważne, bo osłabieniu uległa formacja juniorska. Wiek młodzieżowca skończył Michał Gruchalski, który w wielu ubiegłorocznych meczach pokazał naprawdę solidną i skuteczną jazdę. Wskakujący w jego miejsce Mateusz Świdnicki będzie musiał najpierw przejść odpowiedni chrzest zanim na dobre posmakuje walkę w PGE Ekstralidze.
A tak prezentuje się wyjściowa ,,siódemka’’ zespołu Włókniarza:
Seniorzy: Leon Madsen, Fredrik Lindgren, Jason Doyle, Paweł Przedpełski, Rune Holta; juniorzy – Robert Miśkowiak, Mateusz Świdnicki.
RB
Fot. Bogusław Sacharczuk
W piątej kolejce PGE Ekstraligi żużlowcy Gezet Stali Gorzów wybrali się na trudny teren do Wrocławia.