2020-06-11, Żużel
W szóstej kolejce, która jest zaplanowana na 19 lipca, rywalem gorzowskich żużlowców na stadionie im. Edwarda Jancarza będzie Betard Sparta Wrocław.
W ostatnich pięciu sezonach wrocławianie aż trzykrotnie pojechali w wielkim finale i każdorazowo przegrywali z Unią Leszno, w smutku odbierając srebrne medale. Do tego w 2018 roku przegrali z nimi w półfinale, dlatego od dawna jest wyczuwalny kompleks ekipy ze stolicy Dolnego Śląska do popularnych ,,Byków’’.
Prezes wrocławian Andrzej Rusko uważa jednak, że każda seria, dobra czy zła zawsze ma swój koniec i żyje nadzieją, że wreszcie uśmiechnie się do jego teamu sportowe szczęście. Niczego nie pozostawia też przypadkowi i zrobił w tym roku kilka zaskakujących ruchów. Pierwszym było załatwienie obywatelstwa polskiego najzdolniejszemu rosyjskiemu juniorowi ostatnich lat. Gleb Czugunow bardzo wzmocni formację młodzieżową, gdyż pojedzie jako Polak i dodatkowo będzie mógł jako rezerwowy zastępować słabszych seniorów.
Wszystko wskazuje na to, że w lidze, przynajmniej w pierwszych kolejkach, zobaczymy też Maksyma Drabika. Aktualny wciąż indywidualny mistrz świata juniorów, choć obecnie juniorem już nie jest, czeka na werdykt w sprawie nadmiernej wlewki witaminowej, jaką przyjął przed ubiegłorocznym finałem ligi. Póki nie będzie prawomocnej decyzji w tej sprawie, póty będzie mógł on startować. Problemem może być to, jak Drabik zostanie zawieszony. Od wielu lat polskie zespoły są budowane na ,,styk’’ co oznacza, że wypadnięcie jednego z liderów może znacząco wpłynąć na postawę całej drużyny. W przypadku Sparty jego brak będzie oznaczał także brak jednego zawodnika w składzie i trzeba będzie szukać skutecznego ,,gościa’’.
W poprzednich latach nie brakowało opinii, że wrocławianie sporo tracili na braku odpowiedniej atmosfery w parkingu, bo na widowni klimat był sprzyjający w odnoszeniu zwycięstw. W parkingu natomiast czasami było za dużo aktywności działaczy, za mało zaś skupienia się na sportowej części. Jeżeli prezes Rusko choć trochę zaufa trenerowi Dariuszowi Śledziowi, to jest spora szansa, że Sparta zyska dodatkowy atut w walce o złoty medal.
Wrocławianie w ostatnich latach nie tylko z Unią walczyła na najwyższym poziomie, ale też ze Stalą. Z naszym zespołem ma jednak bardziej wyrównany bilans. W 2016 roku w półfinale play off górą byli nasi żużlowcy, którzy potem sięgnęli po złoty medal. Rok później doszło do rewanżu na tym samym szczeblu rozgrywek i w dramatycznych okolicznościach stalowcy nie sprostali rywalom, choć mieli finał już w garści.
Podstawowy skład Betardu Sparty na mecze ligowe przedstawia się następująco: seniorzy: Maciej Janowski, Tai Woffinden, Max Fricke, Maksym Drabik, Daniel Bewley; juniorzy – Gleb Czugunow i Przemysław Liszka.
RB
Fot. Bogusław Sacharczuk
W piątej kolejce PGE Ekstraligi żużlowcy Gezet Stali Gorzów wybrali się na trudny teren do Wrocławia.