2020-08-10, Żużel
W zaległym spotkaniu PGE Ekstraligi Moje Bermudy Stal Gorzów wygrała 49:41 z Eltrox Włókniarzem Częstochowa i opuściła ostatnie miejsce w tabeli.
Po niedzielnym zwycięstwie nad Motorem Lublin 47:43 w Gorzowie powiało nadzieją, że także z częstochowianami stalowcy sobie poradzą, zwłaszcza że wszyscy pamiętają co wydarzyło się 3 lipca, kiedy obie drużyny stoczyły zacięty bój na ,,Jancarzu''. Po dziesięciu wyścigach gospodarze prowadzili wtedy 32:28 i w tym momencie doszło do pożaru rozdzielni. Niezawinionej tak naprawdę przez nikogo, dlatego gospodarze liczyli na zaliczenie wyniku jako końcowego, ale Komisja Orzekająca Ligi uznała mecz za niebyły i nakazała rozegranie go od początku.
Gorzowianie przystąpili do powtórki bez Nielsa Kristiana Iversena, który w niedzielnym starciu z Motorem już w pierwszym biegu upadł i mocno się potłukł. Potem startował dalej, przywiózł ważne pięć punktów oraz dwa bonusy i kiedy wydawało się, że po odpoczynku przystąpi do starcia z popularnymi Lwami, po szczegółowych badaniach lewej ręki okazało się, że ma on złamaną kość łódeczkową. Teraz czeka go operacja i kilkunastodniowa rehabilitacja.
Za Duńczyka było stosowane zastępstwo zawodnika, natomiast w porównnaiu do pojedynku z Motorem szansę tym razem otrzymał Szymon Woźniak, a na ławkę usiadł Krzysztof Kasprzak. W pierwszym biegu Jason Doyle i Fredrik Lindgren minimalnie byli lepsi na starcie od Bartosza Zmarzlika i Woźniaka. To wystarczyło do ich podwójnego zwycięstwa. W biegu młodzieżowym goście także zdecydowanie wygrali start, ale na dystansie Rafał Karczmarz zdołał wyprzedzić Mateusza Świdnickiego. Chwilę później pewne zwycięstwo odniósł Leon Madsen, a za nim przyjechali stalowcy i w czwartym biegu można było już sięgnąć po rezerwę taktyczną. Za Wiktora Jasińskiego pojechał Karczmarz, ale przy wyjściu z pierwszego łuku miał problemy z motocyklem i zwalniając przyczynił się do upadku Rune Holty. W powtórce pewnie wygrał Zmarzlik.
W piątym biegu stalowcy nie dali szans rywalom, ale ci bardzo szybko odpowiedzieli i po szóstej odsłonie znowu prowadzili sześcioma punktami (21:15). Ciekawą walkę mieliśmy w siódmej odsłonie pomiędzy Woźniakiem i Świdnickim o jeden punkt. Gorzowianin minął juniora gości, który potem jeszcze upadł. Po drugiej serii goście prowadzili 23:19.
Trzecia seria była bardzo udana dla gospodarzy. Co prawda najpierw częstochowanie wygrali 4:2, ale potem dwa celne ciosy wyprowadzili żółto-niebiescy i po dziesiątym wyścigu wyszli na pierwsze w meczu prowadzenie (31:29). Podobnie było 3 lipca, kiedy to po dziesiątym wyścigu Stal prowadziła nieznacznie wyżej, bo 32:28.
W jedenastej odsłonie kapitalnie pojechał Woźniak, który wyraźnie odżył i nie dał sobie wyrwać wygranej, a że Holder był trzeci, gospodarze powiększyli przewagę o kolejne dwa oczka. Jadący potem trzeci wyścig z rzędu Holder pokonał Świdnickiego i Przedpełskiego, zaś w trzynastym biegu Zmarzlik i Thomsen nie sprostali tylko Madsenowi i przed biegami nominowanymi stalowcy byli już tylko o krok od wygranej. W pierwszym biegu nominowanym do ostatnich metrów o punkt walczył Thomsen i mijając na kresce Przedpełskiego zapewnił gorzowianom zwycięstwo w tym ważnym i z wielu powodów prestiżowym pojedynku.
Robert Borowy
Fot. Bogusław Sacharczuk
MOJE BERMUDY STAL: Woźniak 10+1 (0, 3, 1, 2*, 3, 1); Zmarzlik 15 (1, 3, 3, 3, 2, 3); Iversen ZZ; J. Holder 12+3 (1*, 2*, 2*, 1, 3, 3); Thomsen 10+1 (2, 1, 2, 3, 1*, 1); Jasiński 0 (0, -, 0); Karczmarz 2 (2, w, 0, 0).
ELTROX WŁÓKNIARZ: Doyle 8 (3, 3, w, 2, 0); Przedpełski 4+2 (0, 2*, 1, 1*, 0); Lindgren 6+1 (2*, 1, 1, 0, 2); Holta 4 (1, 0, 3, 0); Madsen 10 (3, 2, 0, 3, 2); Miśkowiak 6 (3, 2, 1); Świdnicki 3 (1, u, 2).
Wyścig po wyścigu:
1. (59,12) Doyle, Lindgren, Zmarzlik, Woźniak 1:5 (1:5)
2. (59,21) Miśkowiak, Karczmarz, Świdnicki, Jasiński 2:4 (3:9)
3. (59,08) Madsen, Thomsen, Holder, Przedpełski 3:3 (6:12)
4. (58,92) Zmarzlik, Miśkowiak, Holta, Karczmarz (w) 3:3 (9:15)
5. (59,14) Woźniak, Holder, Lindgren, Holta 5:1 (14:16)
6. (59,19) Doyle, Przedpełski, Thomsen, Karczmarz 1:5 (15:21)
7. (58,97) Zmarzlik, Madsen, Woźniak, Świdnicki (u) 4:2 (19:23)
8. (59,57) Holta, Thomsen, Lindgren, Jasiński 2:4 (21:27)
9. (59,17) Zmarzlik, Woźniak, Przedpełski, Doyle (w) 5:1 (26:28)
10. (59,23) Thomsen, Holder, Miśkowiak, Madsen 5:1 (31:29)
11. (59,36) Woźniak, Doyle, Holder, Holta 4:2 (35:31)
12. (59,40) Holder, Świdnicki, Przedpełski, Karczmarz 3:3 (38:34)
13. (59,11) Madsen, Zmarzlik, Thomsen, Lindgren 3:3 (41:37)
14. (59,67) Holder, Lindgren, Thomsen, Przedpełski 4:2 (45:39)
15. (59,50) Zmarzlik, Madsen, Woźniak, Doyle 4:2 (49:41)
W piątej kolejce PGE Ekstraligi żużlowcy Gezet Stali Gorzów wybrali się na trudny teren do Wrocławia.