2020-08-25, Żużel
Już w najbliższą niedzielę, 30 sierpnia w Gorzowie dojdzie do setnych derbów lubuskich, w których żużlowcy Stali i Falubazu będą walczyli o ligowe punkty w rozgrywkach centralnych.
Żużlowe derby lubuskie mają wyjątkowo bogatą historię, zapoczątkowaną jeszcze w 1948 roku, kiedy to w jednym z trójmeczów Poznańskiej Ligi Okręgowej wystąpiły dwie Unie - Gorzów i Zielona Góra. Ale tak naprawdę historię gorzowsko-zielonogórskich pojedynków ligowych należy liczyć od 1960 roku. To wówczas doszło do pierwszej lubuskiej konfrontacji w centralnych rozgrywkach II ligi (dzisiejsza I liga). Górą, podobnie jak w kolejnych dziewięciu meczach, byli gorzowianie. Potem bywało różnie. Raz lepsza była Stal, innym razem Falubaz. Przypomnijmy sobie pierwszą ligową potyczkę z udziałem obu zespołów, która miała miejsce 24 kwietnia 1960 roku w Zielonej Górze.
Faworytem pierwszego derbowego meczu byli bardziej doświadczeni i objeżdżeni w tym czasie gorzowianie, których do boju w roli szkoleniowca poprowadził pionier nadwarciańskiego żużla 31-letni Mieczysław Cichocki. Dla wielu zawodników, zarówno Stali jak i LPŻ, był on autorytetem, gdyż startując w latach 1952-54 w leszczyńskiej Unii, trzykrotne sięgnął po drużynowe mistrzostwo Polski. Choć należy zauważyć, że do pierwszoplanowych postaci mistrzowskiej drużyny nie należał. Do tego w składzie Stali byli już utytułowani i zaprawieni w bojach 33-letni Tadeusz Stercel oraz młodsi o dziesięć lat Edmund Migoś i Bronisław Rogal. Ten ostatni właśnie powrócił z Legii Warszawa (odbywał służbę wojskową), z którą zdobył brązowy medal w ekstraklasie. Do tego był już dwukrotnym finalistą IMP, znajdował się w kadrze narodowej. Został nawet powołany, pomimo jazdy w drugiej lidze, do reprezentacji Polski na pierwszy finał drużynowych mistrzostw świata, który odbył się w 1960 roku w szwedzkim Goeteborgu. Biało-czerwoni uplasowali się tam na czwartej pozycji, a Rogal pełni funkcję rezerwowego. Skład Stali na historyczny pierwszy derbowy mecz uzupełniali urodzony w 1933 roku w Warszawie Jerzy Flizikowski, młodszy o cztery lata Zdzisław Boniecki, 22-letni Jerzy Padewski i stawiający dopiero pierwsze kroki 19-letni Kazimierz Słobodzian. Co istotne, wszyscy byli wychowankami gorzowskiego klubu.
A zielonogórzanie? Dopiero budowali podstawy silnego zespołu i musieli posiłkować się zawodnikami z innych ośrodków. Ich atutem byli w tym czasie przybyły z Rawicza 27-letni Mieczysław Mendyka, o rok młodszy Ludwik Jaskulski, który karierę zaczynał w Ostrowie i świetnie zapowiadający się wychowanek klubu, 23-letni Henryk Ciorga. Wzmocnieniem miał być przybyły z Rawicza, doświadczony 28-letni Franciszek Cieślawski, mający na koncie srebrny i brązowy medal w DMP. Liczono też na Witolda Kamińskiego, mającego za sobą starty w Gwardii Bydgoszcz, CKS Czeladź i LPŻ Toruń. Kolejnym ważnym ogniwem był jeżdżący w Zielonej Górze trzeci sezon wychowanek CWK Czeladź, 24-letni Jan Wiśniewski. Najbardziej jednak liczono na pochodzącego z Leszna Bonifacego Langnera (także 24 lata), mającego za sobą również doświadczenie z występów w ekstraklasie. Wspominając pionierskie czasy Bonifacy Langner przyznał, że on i jego koledzy tak naprawdę jazdy po żużlowym torze uczyli się od gorzowian.
– Często organizowaliśmy wspólne zgrupowania, czy to u nich czy na naszym torze. Gorzowianie byli od nas lepsi, dlatego korzystaliśmy na tych wspólnych treningach. Nawet mieli lepiej rozwinięty warsztat i kiedy pojawiła się potrzeba przeszkolenia naszego mechanika, to jechał on do Gorzowa – powiedział po latach.
Do historycznych derbów gospodarze przystąpili poważnie osłabieni, gdyż nie mógł pojechać Tadeusz Miński. Niestety, ale tydzień po znakomitym występie w meczu ligowym w Toruniu, w którym zdobył 9.5 pkt. (zielonogórzanie wygrali 44.5:32.5), w trakcie spotkania towarzyskiego z Unią Leszno doznał złamania nogi. Pomimo tej straty skazywani na wysoką przegraną gospodarze dzielnie walczyli do dziewiątego wyścigu. Po pierwszym remisowym biegu, w następnym wygrali 4:2 i wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Niecodzienny przebieg miał trzeci wyścig. Gorzowianie pojechali w nim dosyć nerwowo i zarówno Flizikowski jak i Stercel zanotowali upadki. Kiedy wydawało się, że miejscowi wygrają 5:0 pecha miał Langner, któremu na prowadzeniu posłuszeństwa odmówił motocykl. Jeszcze po ósmym biegu zielonogórzanie sensacyjnie prowadzili 23:22.
Chwilę później kibice zebrani na stadionie jęknęli ze smutkiem, gdyż jadący na pierwszej pozycji Jaskulski musiał wcześniej zjechać z toru z powodu awarii motocykla. To już całkowicie podcięło skrzydła miejscowym, którzy w końcówce spotkania oglądali popisową jazdę rywali zza miedzy. Zawodnicy LPŻ nie kryli rozczarowania i mówili wprost, że byli w stanie powalczyć może nie o wygraną, ale na pewno o lepszy wynik.
Zawiódł jednak sprzęt. Gorzowskie motocykle spisywały się dużo lepiej, zwłaszcza te, na których jeździli Migoś i Stercel – dwaj najlepsi zawodnicy pierwszych lubuskich derbów, choć temu drugiemu przytrafił się upadek w pierwszym starcie.
Robert Borowy
Fot. archiwum autora
LPŻ: Mieczysław Mendyka 6+1 (2,2,1,1), Franciszek Cieślawski 5+2 (1,1,2,1), Jan Wiśniewski 3+1 (1,1,1,0), Ludwik Jaskulski 5 (3,2,d,-), Henryk Ciorga 9 (3,3,1,2,0), Bonifacy Langner 2 (d,u,-,1,1), Witold Kamiński 0 (u,u).
Stal: Jerzy Padewski 4+2 (0,0,2,2), Edmund Migoś 14+1 (3,3,3,3,2), Zdzisław Boniecki 0 (0,-,-,-), Bronisław Rogal 9 (2,1,3,3), Jerzy Flizikowski 5+1 (u,0,3,2), Tadeusz Stercel 11+1 (u,3,2,3,3), Kazimierz Słobodzian 2 (2,0,u).
Wyścig po wyścigu:
1. Migoś, Mendyka, Cieślawski, Padewski 3:3
2. Jaskulski, Rogal, Wiśniewski, Boniecki 4:2 (7:5)
3. Ciorga, Langner (d), Flizikowski (u), Stercel (u) 3:0 (10:5)
4. Migoś, Jaskulski, Wiśniewski, Padewski 3:3 (13:8)
5. Ciorga, Słobodzian, Rogal, Langner (u) 3:3 (16:11)
6. Stercel, Mendyka, Cieślawski, Flizikowski 3:3 (19:14)
7. Migoś, Padewski, Ciorga, Kamiński (u) 1:5 (20:19)
8. Rogal, Cieślawski, Mendyka, Słobodzian 3:3 (23:22)
9. Flizikowski, Stercel, Wiśniewski, Jaskulski (d) 1:5 (24:27)
10. Migoś, Ciorga, Cieślawski, Słobodzian (u) 3:3 (27:30)
11. Rogal, Flizikowski, Langner, Wiśniewski 1:5 (28:35)
12. Stercel, Padewski, Mendyka, Ciorga 1:5 (29:40)
13. Stercel, Migoś, Langner, Kamiński (u) 1:5 (30:45)
W piątej kolejce PGE Ekstraligi żużlowcy Gezet Stali Gorzów wybrali się na trudny teren do Wrocławia.