2021-03-17, Żużel
Wszystko wskazuje na to, że pierwsze mecze w PGE Ekstralidze zostaną rozegrane przy pustych trybunach.
Żużlowcy Moich Bermudów Stali Gorzów na inaugurację ligową mają jechać 4 kwietnia do Leszna, a tydzień później będą gościć na własnym torze lubelski Motor. Mało prawdopodobne jest, że to drugie spotkanie odbędzie się z udziałem publiczności. Nawet niewielkiej grupy.
Zarząd klubu poinformował, że w tej sytuacji wszyscy nabywcy całorocznych wejściówek będą mogli wejść na karnet na półfinałowy mecz, o ile oczywiście gorzowska drużyna awansuje do strefy medalowej. Jeżeli zdarzy się, że także na drugie planowane spotkanie w Gorzowie, 2 maja z Włókniarzem Częstochowa będzie nadal istniał zakaz wstępu dla publiczności karnet automatycznie zostanie przedłużony na drugi pojedynek w play-offie, czyli finałowy lub o trzecie miejsce.
Istnieje również możliwość, że start PGE Ekstraligi opóźni się, ale wtedy analogicznie do sytuacji, jeżeli nie będzie można wejść na stadion w rundzie zasadniczej karnet będzie obowiązywał w fazie play off na zasadzie ,,mecz za mecz''.
- Gdyby nasz zespół nie awansował lub liczba spotkań bez udziału publiczności byłaby większa niż dwa, wtedy zarząd klubu wyjdzie z nowymi propozycjami do nabywców karnetów – zapewnia prezes Moich Bermudów Stali Marek Grzyb, dodając, że klub sprzedał 2,5 tysiąca karnetów na bieżący sezon.
RB
W niedzielę, 28 kwietnia o godzinie 19.15 gorzowscy żużlowcy zmierzą się na własnym torze z Tauronem Włókniarzem Częstochowa.