2021-04-25, Żużel
W trzecim tegorocznym spotkaniu w PGE Ekstralidze Moje Bermudy Stal Gorzów pokonała na wyjeździe ZOOleszcz DPV Logitic GKM Grudziądz 52:38.
Trzecie z rzędu zwycięstwo umocniło gorzowian na czele tabeli, gdyż podopieczni trenera Stanisława Chomskiego są jedyną ekipą, która nie straciła jeszcze w tym sezonie punktu. Wygrana na stadionie przy ul. Hallera 4 jest też ważna z historycznego punktu widzenia. Jest to pierwsze zwycięstwo stalowców na tym torze w historii ich startów w rozgrywkach najwyższej ligi. Nasz zespół kiedyś dwukrotnie wygrał w Grudziądzu, ale było to w meczach pierwszej ligi.
Goście przystąpili do spotkania z dwoma nowymi w tym sezonie zawodnikami. O ile obecność w składzie debiutanta Marcusa Birkemose nikogo nie zaskoczyła, bo była zapowiada od dłuższego czasu, o tyle zaskoczeniem było pojawienie się Kamila Pytlewskiego. Ten chłopak jeździ z zespołem od dłuższego czasu, ale tylko raz miał okazję pojechać w meczu PGE Ekstraligi (w 2019 roku) i zapewne ten stan rzeczy by się nie zmienił, gdyby nie piątkowy upadek Kamila Nowackiego na treningu, z powodu której doznał kontuzji barku i musiał odpuścić wyjazd do Grudziądza.
Spotkanie zaczęło się pechowo dla Krzysztofa Kasprzaka, który przegrał start z Szymonem Woźniakiem i przy wejściu w pierwszy łuk obróciło go o blisko 360 stopni. W efekcie upadł na tor i został wykluczony przez sędziego Krzysztofa Meyze. W powtórce Woźniak w duecie z Martinem Vaculikiem pewnie pokonali Norberta Krakowiaka. W wyścigu młodzieżowym pozytywnie zaskoczył Denis Zieliński, którego cały czas atakował Wiktor Jasiński, ale ostatecznie skończyło się wygraną gospodarzy 4:2. Do ciekawej konfrontacji doszło w trzeciej odsłonie, w której początkowo prowadzili Nicki Pedersen i Przemysław Pawlicki, ale nie trwało to długo. Najpierw Bartosz Zmarzlik wyprzedził obu rywali, a na kolejnych okrążeniach to samo uczynił Anders Thomsen. Na zakończenie pierwszej serii w swoim debiucie fantastycznie spisał się Birkemose, który pokonał Kennetha Bjerre i Mateusza Bartkowiaka, a Stal po czterech wyścigach prowadziła 15:9.
Miejscowi natychmiast sięgnęli po rezerwę taktyczną i Pedersen w parze z Przemysławem Pawlickim zaskoczyli Vaculika. Słowak wygrał co prawda start, ale dosyć szybko został wyprzedzony przez rywali, a na kolejnych okrążeniach wyraźnie słabł, jakby miał kłopoty ze sprzętem. Jeszcze gorzej poszło Birkemose i gospodarze odrobili cztery punkty. To napędziło Pedersena, który po krótkiej przerwie ponownie wyjechał na tor i nie dał szans Woźniakowi oraz Thomsenowi. A w ósmym biegu do końca walczył z Vaculikiem, choć akurat w tej odsłonie z bardzo dobrej strony pokazał się Bartkowiak. Rozczarował zaś Birkemose, który po pierwszym udanym biegu w kolejnym był już cieniem dla innych.
Ważne podwójne zwycięstwo stalowcy odnieśli w dziewiątym biegu, w którym Thomsen i Woźniak zdecydowanie wygrali start, a potem ten pierwszy pojechał daleko do przodu, drugi zaś stoczył zaciętą walkę z Bjerre o drugie miejsce. W tym momencie przewaga gości ponownie wzrosła do sześciu punktów. Potem mieliśmy trzecią wygraną Zmarzlika i na pięć biegów przed końcem Stal prowadziła 33:27, będąc coraz bliżej zwycięstwa w całym spotkaniu.
Ciekawa była czwarta seria. Najpierw Woźniak i Birkemose obronili się przed atakami Kasprzaka i przywieźli do mety remis. Niestety, w dwunastym biegu na wejściu w ostatni łuk Thomsen zahaczył przednie koło motocykla Krakowiaka i został słusznie wykluczony. W efekcie gospodarze wygrali podwójnie i przewaga przyjezdnych zmalała do zaledwie dwóch oczek. Nie trwało to jednak długo. Finisz gości był zabójczy, gdyż trzy ostatnie biegi gorzowianie rozstrzygnęli na swoją korzyść i to w maksymalnych rozmiarach.
W trzynastym biegu Vaculik i Zmarzlik pewnie pokonali słabnącego Pedersena oraz bezbarwnego Bjerre i przed wyścigami nominowanymi różnica ponownie wynosiła sześć punktów (42:36). Losy pojedynku rozstrzygnęły się w pierwszym biegu nominowanym, w którym Thomsen i Woźniak nie dali szans Pawlickiemu oraz Krakowiakowi. Na zakończenie Vaculik i Zmarzlik ponownie podwójnie ograli rywali, choć w tym przypadku niesamowitą walkę stoczyli mistrzowie świata – obecny Zmarzlik i były Pedersen.
Robert Borowy
GKM: Kasprzak 1+1 (w, 1*, 0, 0); Bjerre 5+1 (2, 2, 1*, 0); Krakowiak 5+1 (1, -, 1*, 3, 0); Pawlicki 9+1 (0, 2*, 2, 3, 1, 1); Pedersen 10 (1, 3, 3, 2, 1, 0); Bartkowiak 3+2 (1, 1*, 1); Zieliński 5+1 (3, 0, 2).
STAL: Woźniak 10+3 (3, 1*, 2*, 2, 2); Thomsen 10+1 (2, 2, 3, w, 3); Vaculik 12+1 (2*, 1, 3, 3, 3); Birkemose 4+1 (3, 0, 0, 1); Zmarzlik 13+2 (3, 3, 3, 2, 2*); Pytlewski 0 (0, 0, 0); Jasiński 3 (2, 0, 1).
Wyścig po wyścigu:
Już 21. czerwca na stadionie GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza rozegrana zostanie kolejna runda cyklu Grand Prix.