Gorzowianie jadą do Wrocławia na hit kolejki

2021-05-15, Żużel

W szóstej kolejce PGE Ekstraligi niepokonana w tym sezonie drużyna Moich Bermudów Stali Gorzów wybierze się do Wrocławia, gdzie w niedzielę 16 maja zmierzy się z jednym z faworytów do złotego medalu.

Fot. Bogusław Sacharczuk

Betard Sparta Wrocław w dotychczasowych spotkaniach odniosła dwa zwycięstw i dwukrotnie zjeżdżała z torów pokonana. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że drużyna prowadzona przez trenera Dariusza Śledzia pojechała aż trzy mecze na wyjazdach i we wszystkich musiała radzić sobie bez trzykrotnego mistrza świata Taia Woffindena. O ile w Lublinie i Częstochowie mogła stosować za niego zastępstwo zawodnika, co zaowocowało pewną wygraną pod Jasną Górą 52:38, o tyle w Grudziądzu, gdzie Brytyjczyk nabawił się kontuzji barku już w pierwszym biegu nie mieli kim zastąpić swojego lidera (musieli jeździć juniorzy) i przegrali 44:45, co stanowiło dużą niespodziankę.

- Po meczu w Częstochowie na pewno śpię spokojniej, ale to nie jest tak, że zapomnieliśmy o dwóch wcześniejszych przegranych w Grudziądzu i Lublinie – mówi trener Dariusz Śledź. - Wiele skomplikowała pechowa kontuzja Taia Woffindena, to jednak nie może być jedyne usprawiedliwienie tych porażek. Cieszę, się, że w Częstochowie zawodnicy stanęli na wysokości zadania i również w biegach, gdzie stosowaliśmy zastępstwo zawodnika uzbieraliśmy sporo punktów. Pod nieobecność Taia, każdy musi z siebie dać jeszcze więcej – dodał.

To jest już jednak historia, przed nami niedzielny pojedynek, zapowiadany przez wszystkie media jako hit kolejki. Największym atutem gospodarzy są świetnie jeżdżący Artiom Łaguta i Maciej Janowski. Trener gorzowian Stanisław Chomski zwraca jednak uwagę również na dwóch kolejnych zawodników wrocławskiej armii – Gleba Czugunowa i Daniela Bewley’a.

- Obaj z każdym meczem jeżdżą coraz pewniej i skuteczniej. Mnie to nie zaskakuje, obaj mają potencjał i kwestią czasu było, kiedy go pokażą na torze. Jeśli dodam do tego, że wrocławianie dysponują solidną parą juniorów, choć nie zawsze jeszcze optymalnie punktującą, to nikt nie powinien mieć wątpliwości, że jest to drużyna kompletna, a przez to niezwykle groźna – przyznaje szkoleniowiec Stali.

Nadal nie wiadomo, w jakim ostatecznie składzie pojadą miejscowi. W piątek na treningu pojawił się Woffinden, ale czy jest on już przygotowany do ścigania, zapewne dowiemy się kilka godzin przed niedzielnym spotkaniem.

Mecz odbędzie się przy pandemicznym komplecie publiczności, czyli 25 procentach pojemności stadionu, co bardzo cieszy szkoleniowca miejscowych.

- Cieszymy się, że na Stadionie Olimpijskim będą kibice i wraca ten niesamowity doping. Zawody bez kibiców są zupełnie inne. Możemy dwoić się i troić na torze, a i tak ich brak jest odczuwalny. Mam nadzieję, że niebawem będziemy mogli na mecze zaprosić jeszcze więcej fanów – podkreślił Dariusz Śledź.

A na jaki wynik liczy trener gorzowian? - Zobaczymy, gospodarze muszą, my możemy. Wchodzimy w taką fazę sezonu, że już wszyscy powinni dysponować optymalną formą. Sam jestem ciekawy, jak na tle bardzo silnego rywala pojadą moi zawodnicy - kończy.

Robert Borowy

BETARD SPARTA WROCŁAW - MOJE BERMUDY STAL GORZÓW

Niedziela (16 maja), godz. 19:45, transmisja nSport+

SPARTA: 9. Tai Woffinden, 10. Maciej Janowski, 11. Gleb Czugunow, 12. Daniel Bewley, 13. Artiom Łaguta, 14. Mateusz Panicz, 15. Michał Curzytek, 16. Przemysław Liszka.

STAL: 1. Szymon Woźniak, 2. Anders Thomsen, 3. Martin Vaculik, 4. Marcus Birkemose, 5. Bartosz Zmarzlik, 6. Wiktor Jasiński, 7. Kamil Nowacki, 8. Rafał Karczmarz.