Gorzowianie pojadą z outsiderem rozgrywek

2021-06-24, Żużel

Żużlowcy PGE Ekstraligi w piątek (25 czerwca) rozpoczną dziesiątą kolejkę rundy zasadniczej, której zakończenie zaplanowano na niedzielę.

Fot. Bogusław Sacharczuk

W pierwszym meczu Moje Bermudy Stal Gorzów już o godzinie 18.00 zmierzy się z ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz i będzie zdecydowanym faworytem tej potyczki, aczkolwiek trener stalowców Stanisław Chomski zwraca uwagę, że w żużlu różne rzeczy potrafią zaskoczyć i wielokrotnie już faworyci przegrywali w najmniej oczekiwanym momencie.

- To jest żużel, w którym o wyniku decyduje wiele składowych, nie tylko forma zawodników – mówi szkoleniowiec Moich Bermudów Stali. – Wpływ na przebieg spotkania może mieć nawet pogoda. Wszyscy widzieli, że Motor Lublin we wcześniejszych meczach łatwo odstawiał z kwitkiem rywali, a z nami tylko w początkowej fazie spotkania miał przewagę. Mecz rozgrywany był w innych warunkach niż poprzednie. Grudziądzanie dla większości nie są faworytem naszego spotkania, ale nie mają też nic do stracenia. Zapewne zrobią wszystko, żeby wywieźć z Gorzowa korzystny dla siebie rezultat – uważa.

W grudziądzkiej ekipie ujrzymy aż pięciu zawodników, którzy w przeszłości startowali w Stali. Pierwszym jest Kenneth Bjerre, który reprezentował nasz klub jeszcze w rozgrywkach pierwszej ligi w 2005 roku. Nicki Pedersen z gorzowskim zespołem był związany w latach 2010-11 i sięgnął po brązowy medal. Pozostali to Polacy, bardzo swego czasu związani ze Stalą. Przemysław Pawlicki jeździł u nas jeszcze jako junior u boku Pedersena w 2010 roku, potem powrócił jako senior i w latach 2016-17 przyczynił się do kilku ważnych sukcesów Stali. Krzysztof Kasprzak w gorzowskich barwach startował w latach 2012-20 i sięgnął po mnóstwo różnych laurów, w tym wiele indywidualnych. Ostatnim jest nasz wychowanek, wypożyczony na ten sezon do Grudziądza Mateusz Bartkowiak.

- Ci dwaj ostatni odchodzili od nas zimą w trochę dziwnej atmosferze, mieli jakieś pretensje, nie wiem nawet do kogo, ale oczywiście życzę im jak najlepiej – kontynuuje trener Chomski, i szybko dodaje, że chciałby dzięki również ich dobrej jeździe, żeby kibice obejrzeli dobre widowisko.

- Liczę, że moi zawodnicy zrobią wszystko, żeby swoją jazdą szybko zbudować odpowiednią przewagę i żebyśmy na końcu cieszyli się z kompletu punktów – dodał.

Mecz z Grudziądzem może stanowić ważny punkt zwrotny w jeździe Rafała Karczmarza, który na razie nie błyszczy na torach PGE Ekstraligi, a brak jego punktów, jako zawodnika U-24, może negatywnie odbić się w najważniejszych meczach sezonu. Zwłaszcza, że gorzowianie nie mają również silnej formacji juniorskiej. Karczmarz jest jednak optymistycznie nastawiony, pozytywnie ocenia również obecną dyspozycję.

- Czuję się pewniej na motocyklu niż przed rokiem i uważam, że moja dyspozycja rośnie. Nigdy nie patrzę, z jakim numerem startuję, nie interesuje mnie, z kim się ścigam, skupiam się tylko na sobie. Do zeszłego roku lepiej jeździło mi się z wewnętrznych pól, w tym roku wielokrotnie jeżdżąc z drugiej lidze dobrze radziłem sobie z zewnętrznych pól, co pokazuje, że powoli rozwijam się także w tym aspekcie – zaznacza. Zobaczymy, czy ten optymizm przełoży się na rosnącą dyspozycję 22-latka także w PGE Ekstralidze.

Robert Borowy

MOJE BERMUDY STAL GORZÓW – ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM GRUDZIĄDZ

Piątek (25.06), godz. 18:00. Transmisja Eleven Sports 1

STAL: 9. Szymon Woźniak, 10. Anders Thomsen, 11. Martin Vaculik, 12. Rafał Karczmarz, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Kamil Pytlewski, 15. Wiktor Jasiński.

GKM: 1. Przemysław Pawlicki, 2. Krzysztof Kasprzak, 3. Kenneth Bjerre, 4. Roman Lachbaum, 5. Nicki Pedersen, 6. Danis Zieliński, 7. Mateusz Bartkowiak.

1. mecz: 52:38 dla Stali.