więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Żużlowy killer w drodze po trzecią koronę

2021-07-31, Żużel

Bartosz Zmarzlik skopiował swój ubiegłoroczny wyczyn z Pragi i po raz drugi w karierze wygrał dzień po dniu dwie rundy Grand Prix.

medium_news_header_31066.jpg
Fot. BSI

Sukces gorzowianina jest tym cenniejszy, że dokonał tego na torze największych konkurentów do walki o tegoroczne mistrzostwo świata, czyli we Wrocławiu. To tam Maciej Janowski i Artiom Łaguta mieli powiększyć przewagę uzyskaną przed dwoma tygodniami w stolicy Czech i uciec reszcie stawki, ale nie pozwolił im na to urzędujący mistrz świata, który zebrał komplet 40 punktów i tylko o trzy jest w tej chwili za plecami wspomnianych rywali.

Po piątkowym zwycięstwie Bartosz Zmarzlik nikomu niczego nie musiał już udowadniać, ale on postawił sobie za cel dalszego gonienie czołówki.

Pierwsza seria czwartego turnieju nie dostarczyła dużych emocji, choć wyścigi z udziałem Zmarzlika i Janowskiego mogły akurat się podobać. Ten pierwszy długo ścigał Taia Woffindena, ale w pewnym momencie musiał ratować drugą pozycję przed zdecydowanym atakiem Maxa Fricke. Janowski z kolei w pierwszym podejściu początkowo jechał dopiero na trzeciej pozycji, ale na odcinku zaledwie 100 metrów wyprzedził Mateja Zagara oraz Olivera Berntzona. Od zwycięstwa turniej rozpoczął także Martin Vaculik, co warto wspomnieć.

Na drugi wyjazd Zmarzlika musieliśmy poczekać do ósmego wyścigu. I nie był to najlepszy występ obrońcy mistrzowskiego tytułu. Był on wolny na dystansie i choć wygrał start nie był w stanie obronić się przed atakami Roberta Lamberta. Nieco wcześniej kolejne zwycięstwo odniósł Woffinden, dla którego był to setny start w Grand Prix. Trzy punkty trafiły ponadto na konto Emila Sajfutdinowa oraz Fredrika Lindgrena. Nie wiodło się zupełnie Andersowi Thomsenowi, który po dwóch seriach nie miał na koncie żadnego oczka.

Odmieniony w porównaniu do piątkowego turnieju Woffinden po trzech seriach nadal był jedynym niepokonanym zawodnikiem, a tuż za nim znajdowali się inni reprezentanci miejscowego Betardu Sparty - Artiom Łaguta, mający osiem oraz Maciej Janowski - siedem punktów. Na czwartym miejscu znajdowali się Bartosz Zmarzlik i Leon Madsen. Obaj nie mogli wygrać wyścigu, ale w każdym biegu przyjeżdżali na drugiej pozycji, dzięki czemu cały czas znajdowali się w grze o awans do półfinału. Słabo zaczął jechał Vaculik. Słowak po zwycięstwie na początku zawodów potem nie mógł się odnaleźć i po trzech seriach miał cztery punkty. Thomsen zaś już na tym etapie rywalizacji praktycznie stracił szansę awansu.

Czwarta seria nie przyniosła niczego ciekawego, choć warto oczywiście wspomnień o znakomitym wyścigu z udziałem Zmarzlika, który znalazł wreszcie ,,to coś’’ i wygrał pierwszy swój wyścig, pokonując m.in. Janowskiego. Do końca w grze o awans do półfinału był Vaculik, który musiał wygrać swój ostatni bieg i zanosiło się na to, zwłaszcza że Słowak w dwudziestym wyścigu przez pewien czas był ,,ubezpieczany’’ przez Zmarzlika, ale jechał zbyt wolno i został wyprzedzony przez Madsena. Chwilę wcześniej jedyną ,,trójkę’’ wywalczył Thomsen, ale on również zakończył starty po rundzie zasadniczej.

W półfinale Zmarzlik trafił na Łagutę, Janowskiego oraz Fricke.  Poradził sobie świetnie. Długo jechał za Rosjaninem i wcale nie musiał go wyprzedzać, ale to uczynił w końcówce, zyskując nad nim przewagę mentalną. Łaguta jednak zbytnio tym się nie przejął i w finale ponownie długo prowadził. Właściwie do mety, lecz desperacki, ale bardzo przemyślany atak pozwolił gorzowianinowi wygrać dosłownie o kilka centymetrów. W tym momencie jeden z widzów zebranych na stadionie we Wrocławiu aż krzyknął: ,,To jest żużlowy killer. Nikomu nie przepuści’’.

- To naprawdę wspaniałe uczucie, wygrać dwa turnieje w dwa dni – mówił zaraz po zawodach Bartosz Zmarzlik.  – Zawodnicy miejscowej Sparty są naprawdę bardzo silni na własnym torze. Ja przyjeżdżam tutaj tylko czasami – raz lub dwa razy w roku. Ale to nie ma znaczenia. Trzeba umieć znaleźć dobre rozwiązania, choć nie zawsze wiem, co będzie działać, ponieważ brakuje tej praktyki. Mój sukces to naprawdę świetna praca całego mojego zespołu. Chcę podziękować mojemu tunerowi Ryszardowi Kowalskiemu i moim mechanikom. Wykonali bardzo dobrą pracę w ten weekend – dodał.

W dalszej części rozmowy Zmarzlik szybko jednak zwrócił uwagę, że choć jest szczęśliwy, bo wygrał, to zawsze skupia się na tym, co jest przed nim.

- Teraz liczy się co będzie w najbliższych dniach ponieważ najbliższe Grand Prix jest już w następny weekend. Chcę ponownie pojechać jak najlepiej i dać kibicom dużo radości – zakończył.

Robert Borowy

Wyniki Grand Prix Polski we Wrocławiu:

 1. Zmarzlik  18 (2, 2, 2, 3, 3, 3, 3)

 2.  Łaguta 16 (3, 1, 3, 3, 2, 2, 2)

 3.  Madsen 15 (2, 2, 2, 3, 2, 3, 1)

 4.  Woffinden 16 (3, 3, 3, 2, 3, 2, 0)

 5.  Sajfutdinow 8 (1, 3, 0, 3, 0, 1)

 6.  Fricke 8 (1, 0, 3, 1, 2, 1)

 7. Janowski  10 (3, 1, 3, 2, 1, 0)

 8.  Lambert 9 (1, 3, 1, 2, 2, 0)

 9.  Lindgren 7 (0, 3, 2, 1, 1)

 10.  Doyle 7 (2, 1, 2, 2, w)

 11.  Vaculik 5 (3, 1, 0, 0, 1)

 12.  Czugunow 5 (1, 0, 1, d, 3)

 13.  Thomsen 4 (0, 0, 1, 0, 3)

 14.  Berntzon 4 (2, 1, 0, 1, 0)

 15.  Žagar 4 (0, 2, 1, 0, 1)

 16. Kasprzak  1 (0, 0, 0, 1, 0)

 17. Kowalski  0 (0)

 18. Musielak  0 (t)

Bieg po biegu:

1. Woffinden, Zmarzlik, Fricke, Lindgren

2. Vaculik, Doyle, Sajfutdinow, Kasprzak

3. Łaguta, Madsen, Czugunow, Thomsen

4. Janowski, Berntzon, Lambert, Žagar

5. Woffinden, Žagar, Vaculik, Czugunow

6. Lindgren, Łaguta, Berntzon, Kasprzak

7. Sajfutdinow, Madsen, Janowski, Fricke

8. Lambert, Zmarzlik, Doyle, Thomsen

9. Woffinden, Madsen, Lambert, Kasprzak

10. Janowski, Lindgren, Thomsen, Vaculik

11. Fricke, Doyle, Czugunow, Berntzon

12. Łaguta, Zmarzlik, Žagar, Sajfutdinow

13. Sajfutdinow, Woffinden, Berntzon, Thomsen

14. Madsen, Doyle, Lindgren, Žagar

15. Łaguta, Lambert, Fricke, Vaculik

16. Zmarzlik, Janowski, Kasprzak, Czugunow (d)

17. Woffinden, Łaguta, Janowski, Kowalski

18. Czugunow, Lambert, Lindgren, Sajfutdinow

19. Thomsen, Fricke, Žagar, Kasprzak

20. Zmarzlik, Madsen, Madsen, Berntzon

Półfinał 1: Madsen, Woffinden, Sajfutdinow, Lambert

Półfinał 2: Zmarzlik, Łaguta, Fricke, Janowski

Finał: Zmarzlik, Łaguta, Madsen, Woffinden

Klasyfikacja generalna SGP po 4 turniejach: 1. Maciej Janowski 66, 2. Artiom Łaguta 66, 3. Bartosz Zmarzlik 63, 4. Emil Sajfutdinow 58, 5. Fredrik Lindgren 50, 6. Tai Woffinden 44, 7. Leon Madsen 44, 8. Martin Vaculik 34, 9. Max Fricke 33, 10. Jason Doyle 28, 11. Robert Lambert 27, 12. Anders Thomsen 24, 13. Matej Zagar 17, 14. Oliver Berntzon 8, 15. Gleb Chugunov 8, 16. Krzysztof Kasprzak 7, 17. Jan Kvech 7.


 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x