2021-08-09, Żużel
Po sobotnim wypadku w Lublinie słowacki żużlowiec Martin Vaculik szybko powraca do zdrowia.
W drugim lubelskim turnieju Grand Prix (7 sierpnia) dużego pecha miał Martin Vaculik. Jeden z liderów Moich Bermudów Stali Gorzów w trzecim swoim starcie zderzył się w pierwszym łuku z Jasonem Doylem i obaj panowie groźnie upadli na tor. Obaj również w miarę szybko wstali o własnych siłach, ale okazało się, że Vaculik doznał złamania obojczyka bez przemieszenia. Słowak natychmiast po szpitalnym badaniu udał się do Bańskiej Bystrzycy, gdzie w niedzielę przeszedł zabieg operacyjny.
- Cześć wszystkim, chciałbym was wszystkich pozdrowić i podziękować za wsparcie. Jestem po zabiegu z moim lekarzem w szpitalu w Bańska Bystrzyca na Słowacji, obojczyk jest już cały, czekam tylko na rozpoczęcie rehabilitacji, by wrócić na tor jeszcze mocniejszy. Niebawem widzimy się na torze, pozdrawiam Was – napisał Martin Vaculik na swoim profilu.
Jest więc duża szansa, że zobaczymy go w meczach fazy play off. Pierwszy mecz gorzowianie pojadą 5 września.
RB
Już 21. czerwca na stadionie GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza rozegrana zostanie kolejna runda cyklu Grand Prix.