2021-08-14, Żużel
Bartosz Zmarzlik przyzwyczaił kibiców do szalonych występów w Grand Prix, ale to co zrobił w szwedzkiej Malilli zapisze się na kartach historii tych rozgrywek.
Po czterech seriach obrońca mistrzowskiego tytułu oraz obecny lider mistrzostw świata miał na koncie zaledwie pięć punktów, w tym jedno zwycięstwo. Wydawało się, że szczytem marzeń jest co najwyżej awans do półfinału pod warunkiem, że zdoła wygrać ostatni wyścig. On jednak nie ograniczyć się do tego zwycięstwa. Poszedł bowiem za ciosem i stanął na najwyższym stopniu podium.
- Początek miałem fatalny, dobiło mnie to czwarte pole w inauguracyjnym wyścigu. Po wyjściu z łuku zostałem zasypany szprycą i nic nie mogłem zrobić. Potem szukałem i nic. Miałem problemy i to, że wygrałem w ostatecznym rozrachunku to są jakieś… jaja – mówił na gorąco po dekoracji kapitan Moich Bermudów Stali Gorzów.
Rzeczywiście, tor w Malilli nie toleruje żadnych błędów. Do tego, tradycyjnie już, przed zawodami spadł rzęsisty deszcz, nawierzchnia została zalana, ale wystarczyło 40 minut i zaprawieni w bojach organizatorzy poradzili sobie z doprowadzeniem areny walki do użytku. I kiedy zawodnicy ruszyli do walki od razu posypało się sporo niespodzianek. Tak naprawdę równą dyspozycję prezentowali jedynie Artiom Łaguta, Fredrik Lindgren oraz Jason Doyle. Wszyscy oni zresztą pewnie awansowali do wyścigu finałowego. Do niego awansował także Bartosz Zmarzlik, radząc sobie w półfinale nie tylko z bardzo szybkim Łagutą, ale również z jego rodakiem Emilem Sajfutdinowem oraz Dominikiem Kuberą.
Przed wyścigiem finałowym Zmarzlik zdecydował się na wzięcie żółtego kasku, co oznaczało, że musiał jechać z czwartego pola. Z tego samego, z którego w pierwszej fazie nikt sobie nie radził. Potem było zdecydowanie lepiej. Dla gorzowianina najważniejsze było szybkie dojechanie pod bandę i napędzenie się na odsypanej luźnej nawierzchni. Presji walki o miejsce na podium nie wytrzymał Doyle, który wjechał w taśmę, co jeszcze ułatwiło sprawę Zmarzlikowi, gdyż miał on otwarte trzecie pole. W pełni wykorzystał tą przestrzeń i bardzo szybko odjechał Lindgrenowi oraz Łagucie. Rosjanin na dystansie minął Szweda i zapowiedział dalszą walkę o mistrzostwo świata.
- Przed tygodniem ja wygrałem z Bartkiem w Lublinie, teraz on mnie pokonał w Malilli, zobaczymy za dwa tygodnie, może w Togliatti zrewanżuję się mu – dodał wicelider klasyfikacji mistrzostw, dla którego był to szósty z rzędu start w wielkim finale.
Zmarzlik natomiast w ostatnich pięciu występach aż czterokrotnie mijał linię mety w finale jako pierwszy i raz był drugi. Dodajmy jeszcze, że wygrana naszego zawodnika to 60 zwycięstwo reprezentanta Polski w 250 turniejach Grand Prix.
Robert Borowy
1. Bartosz Zmarzlik 14 (0, 3, 1, 1, 3, 3, 3)
2. Artiom Łaguta 18 (2, 3, 3, 3, 3, 2, 2)
3. Fredrik Lindgren 16 (3, 3, 2, 3, 2, 2, 1)
4. Jason Doyle 15 (2, 2, 3, 3, 2, 3, t)
5. Emil Sajfutdinow 10 (1, 2, 3, 2, 1, 1)
6. Maciej Janowski 10 (1, 1, 2, 2, 3, 1)
7. Dominik Kubera 7 (3, 0, 2, 0, 2, 0)
8. Anders Thomsen 7 (3, 2, 2, 0, 0, 0)
9. Tai Woffinden 7 (3, 1, 1, 2, 0)
10. Max Fricke 7 (1, 3, 0, 1, 2)
11. Robert Lambert 5 (2, 0, 3, d, 0)
12. Oliver Berntzon 5 (1, 2, 1, 0, 1)
13. Matej Žagar 4 (0, 0, 0, 3, 1)
14. Leon Madsen 4 (d, 0, 0, 1, 3)
15. Krzysztof Kasprzak 4 (0, 1, 0, 2, 1)
16. Pontus Aspgren 4 (2, 1, 1, t, 0)
17. Kim Nilsson 1 (1).
Bieg po biegu:
1. Kubera, Aspgren, Berntzon, Madsen (d)
2. Woffinden, Łaguta, Janowski, Kasprzak
3. Lindgren, Doyle, Fricke, Zagar
4. Thomsen, Lambert, Sajfutdinow, Zmarzlik
5. Zmarzlik, Berntzon, Woffinden, Zagar (d)
6. Lindgren, Sajfutdinow, Kasprzak, Kubera
7. Łaguta, Doyle, Aspgren, Lambert
8. Fricke, Thomsen, Janowski, Madsen
9. Doyle, Thomsen, Berntzon, Kasprzak
10. Lambert, Kubera, Woffinden, Fricke
11. Sajfutdinow, Janowski, Aspgren, Zagar
12. Łaguta, Lindgren, Zmarzlik, Madsen
13. Łaguta, Sajfutdinow, Fricke, Berntzon
14. Doyle, Janowski, Zmarzlik, Kubera
15. Lindgren, Woffinden, Nilsson (Aspgren - t), Thomsen
16. Zagar, Kasprzak, Madsen, Lambert (d)
17. Janowski, Lindgren, Berntzon, Lambert
18. Łaguta, Kubera, Zagar, Thomsen
19. Zmarzlik, Fricke, Kasprzak, Aspgren
20. Madsen, Doyle, Sajfutdinow, Woffinden
Półfinał nr 1. Zmarzlik, Łaguta, Sajfutdinow, Kubera
Półfinał nr 2. Doyle, Lindgren, Janowski, Thomsen
Finał. Zmarzlik, Łaguta, Lindgren, Doyle (t)
Klasyfikacja generalna Grand Prix po siedmiu turniejach:
1. Bartosz Zmarzlik (Polska) 121; 2. Artiom Łaguta (Rosja) 118; 3. Fredrik Lindgren (Szwecja) 96; 4. Emil Sajfutdinow (Rosja) 91; 5. Maciej Janowski (Polska) 83; 6. Tai Woffinden (W. Brytania) 72; 7. Leon Madsen (Dania) 62; 8. Jason Doyle (Australia) 61; 9. Max Fricke (Australia) 60; 10. Robert Lambert (W. Brytania) 47; 11. Martin Vaculik (Słowacja) 45; 12. Anders Thomsen (Dania) 45; 13. Dominik Kubera (Polska) 43; 14. Matej Žagar (Słowenia) 31; 15. Krzysztof Kasprzak (Polska) 16; 16. Oliver Berntzon (Szwecja) 10; 17. Gleb Czugunow (Polska) 8; 18. Jan Kvech (Czechy) 7; 19. Pontus Aspgren (Szwecja) 1.
W pierwszym tegorocznym meczu U-24 Ekstraligi żużlowcy Perłowej Przystani Stali Gorzów zmierzyli się ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra.