2024-05-06, Żużel
Po trzech latach żużlowi kibice w województwie lubuskim ponownie mogli raczyć się wspaniałym daniem, jakim są derby lubuskie.
Bilety na spotkanie w Zielonej Górze zostały bardzo szybko sprzedane, na trybunach było gwarnie, jedni trzymali kciuki za Falubazem, inni za Stalą, choć z wiadomych powodów w zdecydowanej większości byli sympatycy Myszki Miki.
Sam mecz był fantastyczny, do trzynastego wyścigu wyrównany, ale w trzech ostatnich biegach goście zadali miejscowym mocny cios i ostatecznie wygrali 49:41.
- Gratuluję Stali, była to drużyna, która popełniła mniej błędów i zasłużenie zwyciężyła – mówił zaraz po meczu Piotr Protasiewicz, jedna z legend historii zielonogórskiego żużla, obecnie dyrektor sportowy Falubazu.
- Walka była, owszem, ale my popełniliśmy za dużo błędów. Na takim poziomie, przy tak wyrównanych drużynach jeżeli popełnia się błędy, to potem na koniec finalnie brakuje tych kilku punktów. Nie udało się, niestety – dodał.
Piotr Protasiewicz skomentował też przygotowanie toru do zawodów, które było bardzo dobre, co pokazały czasy wszystkich wyścigów. Zawodnicy kilka razy zeszli poniżej 60 sekund, a rekord toru wynosi 59,22. Najbliżej pobicia tego czasu był Piotr Pawlicki w trzecim wyścigu, kiedy uzyskał czas 59,51.
- Tor był taki, jaki zawodnicy chcieli. Wydaje mi się, że nie ma tutaj co szukać i narzekać. Żadnych czarów nie ma, nikogo się dzisiaj przygotowaniem toru nie zaskoczy. Trzeba przygotowywać taką nawierzchnię, jaka pasuje i przede wszystkim powtarzalną. Na piątkowym treningu była taka sama. Nie szukałbym więc przyczyn porażki w torze, a w poziomie sportowym, który był wyższy po stronie gorzowskiej – podkreślił.
RB
Robert
Borowy
Niestety, nie dojdzie dzisiaj do skutku mecz PGE Ekstraligi pomiędzy ebut.pl Stalą Gorzów i ZOOleszcz GKM Grudziądz.
Nagrody są tylko dla cierpliwych. Woźniak musi poczekać
Kangury nie odpuszczą, zapowiada się świetne widowisko
Znamy składy, goście nie wyrazili zgody
O włos od wygranej na torze mistrza Polski
Opowiedział historię, która chwyta za serce
Stal Gorzów ponownie dominowała na zielonogórskim torze
Było blisko, ale znowu zabrakło. To jakieś fatum?
Ciągle czekamy na zwycięstwo Polaka w Warszawie
Dobry występ Palucha w Warszawie
