2021-09-05, Żużel
Żużlowcy Motoru Lublin są już jedną nogą w finale PGE Ekstraligi. W pierwszym meczu wygrali oni z Gorzowie z miejscową Stalą 49:41.
Pierwszy półfinałowy mecz pomiędzy Moimi Bermudami Stalą Gorzów i Motorem Lublin już kilka godzin przed wyjazdem zawodników do pierwszego wyścigu elektryzował kibiców obu zespołów. Po Gorzowie chodziły grupki fanów z Lublina, bardzo ciepło zresztą przyjęte przez gorzowian, bo jakby nie patrzeć szacunek w sporcie jest najważniejszy. Gdy jechaliśmy półtorej godziny przed pierwszym wyścigiem na stadion okolice mostu Staromiejskiego były już zakorkowane a chodnikami sunął sznur kibiców w stronę ,,Jancarza’’. Nic dziwnego, bo tak naprawdę dopiero play offy są prawdziwą rozgrywką o medale i każdy kto mógł chciał na własne oczy obejrzeć pierwszą połowę starcia gorzowian z ,,lubelakami’’. Drugą odsłonę obejrzymy za tydzień nad Bystrzycą i powiedzmy otwarcie, że zdecydowanym faworytem teraz do awansu do wielkiego finału są lublinianie.
W trakcie prezentacji podano informację, że Bartosz Zmarzlik pozostaje na kolejny sezon w macierzystej drużynie. Informacja ta oczywiście bardzo ucieszyła miejscowych kibiców, trochę zapewne zmartwiła tych przybyłych z Lublina, bo ci już od pewnego czasu ostrzą sobie apetyty na pozyskanie najlepszego żużlowca świata. Póki co, z ewentualnymi negocjacjami muszą jeszcze poczekać.
Na trybunach zasiadło około 12 tysięcy widzów. Zdecydowana większość optymistycznie nastawiona, choć doceniająca klasę debiutujących w fazie play off gości. Ich atutem miał być wyrównany skład ze świetnymi juniorami, zaś stalowcy mocno wierzyli w swoich żelaznych liderów.
Mecz rozpoczął się od świetnego startu gospodarzy, którzy do wyjścia z pierwszego łuku prowadzili podwójnie. Martin Vaculik popełnił jednak błąd, a dokładnie lekko go pociągnęło i został wyprzedzony przez Mikkela Michelsena. Zdecydowanym faworytem biegu młodzieżowego byli Wiktor Lampart i Mateusz Cierniak. I nie zawiedli oni swoich fanów, deklasując wręcz parę miejscowych. Lublinianie w tym momencie objęli prowadzenie 7:5.
Przewidywalny był trzeci bieg, pewnie wygrany przez Zmarzlika. Za nim przyjechali goście, zaś stawkę zamknął słaby Rafał Karczmarz. Na zakończenie pierwszej serii Kamil Nowacki wjechał w taśmę, a Anders Thomsen dopiero na ostatnim okrążeniu wyprzedził Lamparta. Nie zdołał już, niestety, dogonić szybkiego Krzysztofa Buczkowskiego. Goście powiększyli przewagę do czterech punktów.
Do piątego wyścigu w miejsce Karczmarza wyjechał Marcus Birkemose, który w wejściu w drugi łuk, walcząc o trzecią pozycję, miał kontakt z Buczkowskim, w wyniku którego ten ostatni upadł. Sędzia wykluczył zawodnika Stali, co spotkało się ze sporym zaskoczeniem części widowni. W powtórce kolejny minimalny błąd popełnił Vaculik i goście w pełni to wykorzystali, po raz drugi zwyciężając dubletem. Potem mieliśmy pewną wygraną Zmarzlika i kolejny bezbarwny bieg Wiktora Jasińskiego. Natomiast w siódmej odsłonie gospodarze liczyli, że Woźniak do spółki z Thomsenem odrobią część strat. I była tak szansa, ale sędzia przerwał bieg po tym, jak gorzowianie wyszli na podwójne prowadzenie. Nie wiadomo, dlaczego, skoro nie dał nikomu ostrzeżenia. W powtórce długo mieliśmy remis, ale na ostatnim okrążeniu skutecznym atakiem popisał się Woźniak i miejscowi odrobili dwa oczka.
Po przerwie przeznaczonej na kosmetykę toru trener Stanisław Chomski sięgnął po pierwszą rezerwę taktyczną. W miejsce Nowackiego pojechał Jasiński i po starcie był za Zmarzlikiem. Szybko jednak spadł na trzecie miejsce, natomiast na szczycie drugiego łuku został ostro wywieziony przez Buczkowskiego i upadł, a po chwili został wykluczony.
Po dziewiątym wyścigu goście ponownie powiększyli przewagę aż do ośmiu punktów. Z każdym biegiem widać było, jak słabnie Woźniak, a że Thomsen też niczym specjalnym nie imponował, to takie mieliśmy efekty, że goście zaczęli przejmować inicjatywę.
Do dziesiątego biegu gorzowianie wystawili Zmarzlika, który w parze z Vaculikiem odrobił tylko dwa punkty. Widać było, że Słowak jest słabo dysponowany, że kontuzja i brak jazdy przez kilka tygodni negatywnie wpłynęły na jego dyspozycję. Podobnie było zresztą ze wspomnianym Woźniakiem, Nowackim, a Jasiński nie wytrzymał presji, bo zdecydowanie stać go na lepszą jazdę i nie popełnianie prostych błędow, jakie były jego udziałem. Ponadto widać było, że nie wszyscy zawodnicy dobrze odczytali nawierzchnię toru, a że na dystansie praktycznie nie szło wyprzedzać o wszystkim decydował start i rozegranie pierwszego łuku. Gorzowianie popełnili w tym elemencie stanowczo za dużo błędów. Szkoda…
Losy meczu praktycznie rozstrzygnęły się po 11 wyścigu, podwójnie wygranym przez lublinian. W tym momencie było już 38:28 i kwestią pozostawała tylko różnica, jaką ostatecznie wygrają ten mecz zawodnicy Motoru. Skończyło się na ośmiu punktach, a gdyby nie fenomenalna postawa Zmarzlika mecz skończyłby się zapewne sportową katastrofą.
Robert Borowy
STAL: Woźniak 6 (3, 1, 0, 0, 2), Thomsen 10 (2, 3, 2, 1, 1, 1), Vaculik 5 (1, 1, 1, 2, 0), Karczmarz 0 (0, -, -, -), Zmarzlik 18 (3, 3, 3, 3, 3, 3), Nowacki 0 (0, t, -), Jasiński 2+1 (1, 0, w, 1*), Birkemose 0 (w).
MOTOR: Michelsen 12 (2, 2, 3, 3, 2), Karion ns, Hampel 5 (0, 3, 2, 0), Buczkowski 8+2 (3, 2*, 1, 2*, 0), G. Łaguta 10+1 (1*, 2, 2, 2, 3), W. Lampart 4 (3, 1, 0), Cierniak 2+1 (2*, 0), Kubera 8+1 (2, 1*, 1, 3, 1).
Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa). Najlepszy czas: 59,10 s. (Zmarzlik, 3. bieg). Widzów: 12000.
BIEG PO BIEGU:
I. Woźniak, Michelsen, Vaculik, Hampel 4:2
II. W. Lampart, Cierniak, Jasiński, Nowacki 1:5 (5:7)
III. Zmarzlik, Kubera, G. Łaguta, Karczmarz 3:3 (8:10)
IV. Buczkowski, Thomsen, W. Lampart, Nowacki (t) 2:4 (10:14)
V. Hampel, Buczkowski, Vaculik, Birkemose (w) 1:5 (11:19)
VI. Zmarzlik, Michelsen, Kubera, Jasiński 3:3 (14:22)
VII. Thomsen, G. Łaguta, Woźniak, Cierniak 4:2 (18:24)
VIII. Zmarzlik, Hampel, Buczkowski, Jasiński (w) 3:3 (21:27)
IX. Michelsen, Thomsen, Kubera, Woźniak 2:4 (23:31)
X. Zmarzlik, G. Łaguta, Vaculik, W. Lampart 4:2 (27:33)
XI. Michelsen, Buczkowski, Thomsen, Woźniak 1:5 (28:38)
XII. Kubera, Vaculik, Jasiński, Cierniak 3:3 (31:41)
XIII. Zmarzlik, G. Łaguta, Thomsen, Hampel 4:2 (35:43)
XIV. G. Łaguta, Woźniak, Kubera, Vaculik 2:4 (37:47)
XV. Zmarzlik, Michelsen, Thomsen, Buczkowski 4:2 (41:49).
W pierwszym tegorocznym meczu U-24 Ekstraligi żużlowcy Perłowej Przystani Stali Gorzów zmierzyli się ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra.