2022-04-19, Żużel
Po niedzielnym remisie 45:45 żużlowców Moich Bermudów Stali Gorzów z Fogo Unią Leszno w środowisku żużlowym cały czas trwa dyskusja, czy wynik ten nie powinien zostać zweryfikowany jako zwycięstwo gospodarzy.
Rzecz dotyczy decyzji sędziego Artura Kuśmierza w ostatnim biegu. Przypomnijmy, że w wejściu w pierwszy łuk czwartego okrążenia Piotr Pawlicki, wjeżdżając przy krawężniku tylnym kołem swojego motocykla trącił przednie koło motocykla Szymona Woźniaka, powodując jego upadek. W tym momencie na prowadzeniu był Janusz Kołodziej a ścigał go Bartosz Zmarzlik. Sędzia nie przerwał wyścigu i tuż przed metą Zmarzlik wyprzedził Kołodzieja. Dopiero po kilku minutach arbiter ogłosił, że wyklucza Pawlickiego i przyznał jeden punkt Woźniakowi. Tym samym bieg zakończył się wygraną Stali 4:2, a całe spotkanie remisem 45:45.
Już kilkanaście minut po wszystkim w mediach społecznościowych ukazał się fragment regulaminu, na bazie którego prezes Fogo Unii Leszno Piotr Rusiecki zapytał publicznie, czy sędzia nie powinien zaliczyć wyniku biegu w momencie upadku Woźniaka, co oznaczałoby zwycięstwo leszczynian w całym spotkaniu 46:44. Opinie tę w magazynie PGE Ekstraligi potwierdził szef sędziów Leszek Demski, dając tym samym do zrozumienia, że w ciągu najbliższych 14 dni dojdzie do weryfikacji wyniku.
Okazuje się, że czytanie regulaminu wymaga jeszcze dodatkowej umiejętności interpretacji znajdujących się tam słów. Jak czytamy na Sportowych Faktach, przedstawiciele najlepszej żużlowej ligi świata doszukali się... luki w regulaminie. W punkcie, który miałby być podstawą do weryfikacji wyniku spotkania, mowa bowiem o ,,niezawinionej utracie pozycji na czwartym okrążeniu". Tym samym może okazać się, że taki zapis nie ma zastosowania do sytuacji z meczu Unii ze Stalą, ponieważ w momencie upadku Szymon Woźniak był na czwartej pozycji i podcięcie przez Piotra Pawlickiego nie odebrało mu trzeciej pozycji, a jedynie możliwość dalszego ścigania się w tym biegu.
Co to oznacza? Że sędzia Artur Kuśmierz być może nie popełnił żadnego błędu, a mało tego zachował się wręcz wzorowo, bo skoro nie znalazł w polskim regulaminie odpowiedniego zapisu do danej sytuacji, to skorzystał, a miał takie prawo, z zapisów regulaminu FIM. Według tego regulaminu sędzia ma prawo podjąć decyzję, jaką uzna w danym momencie za słuszną. Kuśmierz, który jest sędzią międzynarodowym, podjął decyzję nie tylko zgodnie z duchem sportu, ale przede wszystkim z wytycznymi międzynarodowymi.
Ciekawe, co zrobią teraz władze polskiej ligi? Niewykluczone jest, że pozostawią wynik meczu jaki mieliśmy na torze i szybko też uzupełnią obecnie istniejące zapisy regulaminowe.
RB
W czwartej kolejce PGE Ekstraligi Gezet Stal Gorzów podejmowała na własnym torze Stelmet Falubaz Zielona Góra.