więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Trudna rola faworyta z Gorzowa. Startuje Grand Prix!

2022-04-28, Żużel

Czy Bartosz Zmarzlik wywalczy w tym roku trzeci w karierze złoty medal indywidualnych mistrzostw świata? Dla wielu jest faworytem, ale nie oznacza to, że czeka go spacerek.

medium_news_header_33435.jpg
Fot. FIM Speedway Grand Prix/FB

W tym roku rywalizacja o medale ruszyła 30 kwietnia w chorwackim Gorican, ma natomiast zakończyć się 5 listopada w Australii, ale nadal nie znamy lokalizacji ostatniego turnieju i nie wiadomo, czy w ogóle do niego dojdzie. Jak twierdzi szef Discovery Sports Francois Ribeiro, jeżeli nie uda się znaleźć lokalizacji na drugiej półkuli, to być może poszukiwania skręcą do Stanów Zjednoczonych, ale wtedy najszybciej Grand Prix zawita tam za dwa lata. Wiadomo natomiast, że najlepsi żużlowcy świata nie pojadą 9 lipca w rosyjskim Togliatti. Zawody zostały bardzo szybko odwołane po tym, jak wojska rosyjskie napadły zbrojnie na Ukrainę.

 

ZOBACZ:

Żużlowcy na torze, a Zmarzlik na trybunach

Z tego samego powodu zawieszono prawo startu w Grand Prix dwóm rosyjskim zawodnikom, aktualnemu mistrzowi świata Artiomowi Łagucie oraz brązowemu medaliście Emilowi Sajfutdinowowi. Francois Ribeiro nie kryje rozczarowania brakiem tych żużlowców. Tłumaczy jednak, że choć jest mu żal, że nie ujrzymy ich na starcie, to decyzja FIM w tej sprawie nie pozostawia wątpliwości. Zarówno Łaguta, jak i Sajfutdinow nie mogą pojechać też na innej licencji. - Po prostu urodzili się w złym kraju – skomentował.

Władze światowego żużla nie sprecyzowały jednak długości zawieszenia, co niektórzy odczytują, że obaj żużlowcy w każdej chwili mogą powrócić do jazdy, ale jeśli nastąpi to po kilku turniejach, ich szanse na osiągnięcie dobrego wyniku sportowego będą wtedy niewielkie.

W miejsce Rosjan stałymi uczestnikami Grand Prix zostali Jack Holder i Daniel Bewley. Obaj są świadomi, że w każdej chwili mogą zostać… zastąpieni przez Łagutę i Sajfutdinowa. Jeżeli tak by się stało, mielibyśmy spory bałagan i wówczas cała czwórka zawodników nie będzie liczyła się w walce o medale. Szkoda, że od razu nie zdecydowano się wykluczyć Rosjan przynajmniej na sezon, wtedy wszelkie niejasności byłyby szybko wyjaśnione.

Którzy w tym roku zawodnicy mogą pokusić się o miejsce na podium na zakończenie rozgrywek? Na pewno bardzo silną nacją będą Polacy. Nie tylko mający apetyt na trzecie złoto Bartosz Zmarzlik, ale przede wszystkim marzący o stanięciu na podium Maciej Janowski. Wrocławianin do Grand Prix ma wyjątkowego pecha. Już czterokrotnie ocierał się o podium, plasując się na czwartych miejscach na zakończenie rywalizacji. Ciekawi również postawa byłego wicemistrza świata z 2017 roku Patryka Dudka. Wychowanek Falubazu Zielona Góra, obecnie jeżdżący w Apatorze Toruń, powraca do cyklu po rocznej przerwie. Czy ten odpoczynek da mu dodatkowej energii do skutecznej jazdy? Zapewne tak, ale konkurencja jest bardzo silna i o medal w jego przypadku będzie trudno. Pozostaje jeszcze debiutant Paweł Przedpełski. Dla niego marzeniem będzie utrzymanie się w cyklu, ale szansę ma niewielkie.

WAŻNE:

Szykuje się okres próbny dla nowych kierowców

Po trzech uczestników w rozgrywkach mają Australia, Wielka Brytania oraz Dania. W przypadku ,,Kangurów’’ najwięcej do powiedzenia w walce o najwyższą lokatę powinien mieć mistrz świata sprzed pięciu lat Jason Doyle. Choć trzeba zwrócić uwagę, że o ile w lidze polskiej jeździ on najczęściej bardzo dobrze, o tyle w Grand Prix w ostatnich czterech sezonach nie błyszczał. Był nierówny, tylko pięć razy w tym okresie stanął na podium poszczególnych turniejów, żadnego z nich nie wygrywając. Ciekawe, czy w tym roku znajdzie w sobie odpowiednią motywację.

Dwaj następni to 26-latkowie Max Fricke i wspomniany Jack Holder. Obaj mają sporo talentu, ale jeszcze nie dojrzeli do walki o wysokie miejsca. Ten pierwszy ma już trochę doświadczenia, zaliczył 17 występów, raz nawet wygrał w Toruniu, ale to wciąż za mało, żeby zaliczyć go do grona faworytów. Dla młodszego z braci Holderów jazda w Grand Prix to będzie nowość, choć miał już okazję trzykrotnie pokazać się na torze. Raz u siebie w Melbourne w 2016 roku i dwukrotnie w 2020 roku w Toruniu.

Jeżeli chodzi o Brytyjczyków, to tutaj główną postacią jest trzykrotny mistrz świata Tai Woffinden. Jego największą zaletą jest doświadczenie i jeżeli tylko wszystko mu zagra, jak sobie zaplanuje, to jest w stanie ponownie włączyć się do walki o medal. Od 2013 roku, poza jednym sezonem, kiedy miał kontuzję, każdorazowo albo zdobywa medal albo jest bardzo bliski tego wyniku. W przypadku 24-letniego Roberta Lamberta i rok młodszego Daniela Bewley można właściwie to samo napisać co przy dwóch młodszych Australijczykach. Bardziej doświadczony jest Lambert, ma za sobą 21 występów w Grand Prix, ale jeszcze nie stanął na podium, nie pojechał nawet w żadnym finale. Bewley pojechał tylko jeden wyścig na legendarnym stadionie w Cardiff, ale było to cztery lata temu.

ZOBACZ:

Czy w Gorzowie będzie druga liga?

Dużo do powiedzenia mogą mieć w tym sezonie Duńczycy, szczególnie wciąż głodny wymarzonego sukcesu Leon Madsen. 34-latek po wywalczeniu wicemistrzostwa świata w 2019 roku od razu zapowiedział, że sięgnięcie przez niego po najcenniejszy laur to kwestia czasu. Ten czas jednak leci, a on nie może nawet zbliżyć się do tamtego sukcesu. Przed dwoma laty był piąty, a przed rokiem siódmy. Niektórzy wskazują, że czas Madsena powoli się kończy i dają większe szanse na dobre osiągnięcie Mikkelowi Michelsenowi. Zawodnik na co dzień jeżdżący w lubelskim Motorze ma smykałkę do żużla, z roku na rok prezentuje się coraz bardziej dojrzale i kto wie, czy nie nadchodzi jego czas. Jego rówieśnik (obaj mają po 28 lat) Anders Thomsen chyba wolniej dojrzewa sportowa od rodaka i jeszcze w tym roku zapewne nie zawalczy o medal, aczkolwiek to jest tylko sport i każde rozstrzygnięcie jest możliwe.

W gronie stałych uczestników mamy jeszcze dwie gwiazdy światowego żużla. Fredrik Lindgren od kilku sezonów walczy o złoto mistrzostw świata, ale na razie musiał zadowolić się dwoma brązowymi medalami z lat 2018 i 2020. Zastanawia bardzo natomiast Martin Vaculik, zawodnik przez wielu uważany za żużlowca o ogromnych możliwościach, ale nie radzącego sobie w Grand Prix. W najlepszym swoim sezonie, przed trzema laty był piąty w końcowej klasyfikacji. Czy w tym sezonie będzie lepiej? Zobaczymy…

Przypomnijmy, że od bieżącego sezonu cykl Speedway Grand Prix trafił pod skrzydła nowego promotora, grupy Discovery. Czy pójdą za tym poważniejszy zmiany organizacyjne? Wspomniany szef Discovery Sports Francois Ribeiro zapowiada, że tak. Jedną z nich przykładowo będzie badanie… bicia serca zawodników w czasie jazdy.

- Kibice podczas relacji znajdą u nas dodatkowe materiały, kamery z boksów czy filmy dokumentalne. Zobaczymy zawodników w ich domach, podczas treningów w siłowni oraz w podróży czy na torze. Migawki znajdą się w każdy wtorkowy wieczór na antenie Eurosportu – przyznaje Francois Ribeiro na łamach brytyjskiego Speedway Star.

25 czerwca Grand Prix zawita w Gorzowie. Organizatorem zawodów będzie klub, ruszyła już nawet sprzedaż biletów na te zawody. Szczegóły są TUTAJ. Wiadomo również, że klub będzie wnioskował o „dziką kartę” dla Szymona Woźniaka.

Robert Borowy

W ramce

Lista startowa SGP 2022:

95. Bartosz Zmarzlik (Polska)

71. Maciej Janowski (Polska)

66. Fredrik Lindgren (Szwecja)

108. Tai Woffinden (Wielka Brytania)

30. Leon Madsen (Dania)

46. Max Fricke (Australia)

69. Jason Doyle (Australia)

505. Robert Lambert (Wielka Brytania)

105. Anders Thomsen (Dania)

54. Martin Vaculik (Słowacja)

323. Pawel Przedpelski (Polska)

155. Mikkel Michelsen (Dania)

692. Patryk Dudek (Polska)

25. Jack Holder (Australia)

99. Dan Bewley (Wielka Brytania)

Terminarz SGP 2022:

30 kwietnia, Gorican (Chorwacja)

14 maja, Warszawa

28 maja, Praga (Czechy)

4 czerwca, Teterow (Niemcy)

25 czerwca, Gorzów

13 sierpnia, Cardiff (Walia)

27 sierpnia, Wrocław

10 września, Vojens (Dania)

17 września, Malilla (Szwecja)

1 października, Toruń

5 listopada, Oceania

Podpis pod zdjęciem:

Tegoroczni uczestnicy Grand Prix na gorzowskim torze

Fot. Facebook/FIM Speedway Grand Prix

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x