2022-05-01, Żużel
Bartosz Zmarzlik po zwycięstwie w inauguracyjnym starcie w Gorican był zachwycony, że pierwszy raz w karierze rozpoczął mistrzostwa świata od zwycięstwa.
- Jestem bardzo szczęśliwy, bo nigdy nie wygrałem pierwszej rundy – mówił zaraz po zawodach dla FIM Speedway. - Czuję się miło, ale trochę zmęczony, ponieważ w piątek miałem spotkanie ligowe w Polsce i czułem się trochę coś na zasadzie ,,góra-dół’’. Może dlatego po pierwszych dwóch biegach nie czułem się zbyt dobrze na motocyklu, ale potem było już znacznie lepiej z ustawieniami i poczułem się znacznie lepiej także na motocyklu. Bardzo się cieszę, że wygrałem – dodał.
Reprezentant Polski, na co dzień zawodnik Moich Bermudów Stali Gorzów, przyznał, że po przyjeździe z meczu w Grudziądzu i zrobieniu kilku okrążeń treningowych zorientował się, że tor w Gorican jest dla niego zbyt… mały.
- Nie miałem zbyt dobrego wyczucia na wirażach, ale po przejechaniu większej ilości kółek tor mi się już spodobał, i to nawet bardzo – uśmiechnął się.
Bartosz Zmarzlik przez wielu ekspertów jest wskazywany jako faworyt w walce o tytuł mistrza świata, a emocje będą rosły dodatkowo w najbliższym czasie, gdyż za dwa tygodnie (14 maja) w Warszawie czeka nas FIM Speedway GP Polski na kultowym PGE Narodowym.
Będąc pierwszym dwukrotnym mistrzem świata w Polsce, Zmarzlik przyzwyczaił się jednak do radzenia sobie z wysokimi oczekiwaniami.
- Naprawdę nie patrzę na ten cały zgiełk, ponieważ kocham swoją pracę, mój żużel. W moim życiu jest tylko rodzina i żużel i tyle. Oczywiście wygrana jest ważna. Ale skupianie się na tym nie jest dobre – podsumował.
(red.)
Klasyfikacja Grand Prix: 1. Bartosz Zmarzlik 20, 2. Maciej Janowski 18, 3. Mikkel Michelsen 16, 4. Anders Thomsen 14, 5. Leon Madsen 12, 6. Matej Zagar 11, 7. Robert Lambert 10, 8. Jason Doyle 9, 9. Fredrik Lindgren 8, 10. Martin Vaculik 7, 11. Dan Bewley 6, 12. Patryk Dudek 5, 13. Tai Woffinden 4, 14. Jack Holder 3, 15. Max Fricke 2, 16. Pawel Przedpełski 1, 17. Nick Skorja 0, 18. Dennis Fazekas 0.
W czwartej kolejce PGE Ekstraligi Gezet Stal Gorzów podejmowała na własnym torze Stelmet Falubaz Zielona Góra.