więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2025

Martin Vaculik: Dla mnie to jest normalne!

2022-08-25, Żużel

W niedzielę, 28 sierpnia gorzowskich żużlowców czeka najważniejsze w tym sezonie spotkanie, w którym powalczą oni o awans do strefy medalowej w PGE Ekstralidze.

Od lewej: Martin Vaculik, Patrick Hansen i Jack Holder
Od lewej: Martin Vaculik, Patrick Hansen i Jack Holder Fot. Bogusław Sacharczuk

Rywalem podopiecznych trenera Stanisława Chomskiego będzie ekipa For Nature Solutions Apatora Toruń. W pierwszym meczu na Motoarenie w ostatnią niedzielę mocno osłabieni gorzowianie podjęli walkę z silnym rywalem i przegrali dopiero w ostatnim wyścigu, kiedy to Patryk Dudek wyprzedził Bartosza Zmarzlika i dał gospodarzom wygraną w stosunku 46:44. W tym meczu nie mógł pojechać jeszcze Martin Vaculik, ale Słowak – jak zapewnia - jest już gotowy do walki.

- Czuję się dobrze, bardzo się cieszę, że powróciłem na tor, gdyż nie mogłem już się doczekać jazdy – mówi Martin Vaculik. – Szkoda tylko, że pierwszy trening w mojej Żarnovicy nie trwał zbyt długo. Zrobiłem tylko kilka okrążeń i przyszła ulewa, ale nadrabiam teraz stracony czas na gorzowskim torze – dodaje.

Martin Vaculik nie mógł być w Toruniu, ale był tam jego sprzęt oraz mechanik, która doradzał Patrickowi Hansenowi. Jak to się stało, że Duńczyk skorzystał z pomocy kolegi klubowego?

- Dla mnie to jest normalne – mówi Słowak. – Drużyna zawsze powinna współpracować, pomagać sobie. To są drużynowe mistrzostwa Polski. Kiedy nie mogłem pojechać, a mogłem pomóc poprzez pożyczenie motocykla, który w ostatnim moim spotkaniu bardzo mi podpasował, to czemu miałem tego nie zrobić. Przecież dobry wynik zespołu jest również w moim interesie. Patrick ma wielki potencjał, ale potrzebuje jeszcze odpowiedniego sprzętu. W Toruniu pokazał się z bardzo dobrej strony i bardzo się z tego ucieszyłem – zaznaczył.

Martin Vaculik przyznaje, że kontuzje w trakcie sezonu nie są rzeczą najprzyjemniejszą. I nie chodzi tylko o utratę kilku ważnych startów, ale też trzeba w ekspresowym tempie odbudować formę.

- Jestem na tyle już doświadczonym zawodnikiem, że wiem, jak to zrobić, ale przyznaję, że takie przerwy mocno wybijają z rytmu i nie jest to komfortowa sytuacja. Mam nadzieję, że dwa treningi w Gorzowie oraz sobotni start we wrocławskiej rundzie Grand Prix pozwoli mi złapać właściwy rytm i w niedzielę będę już w dobrej dyspozycji. To ważne, bo torunianie są mocną drużyną, mają czterech zawodników w Grand Prix, co tylko potwierdza ich duży potencjał. Nie odpuszczą w Gorzowie, ale dla nas liczy się nasza jazda. Musimy się skupić na sobie. To gwarantuje duże emocje na stadionie, z czego powinni być zadowoleni kibice - kończy.

RB

 

MOJE BERMUDY STAL GORZÓW - FOR NATURE SOLUTIONS APATOR TORUŃ

28 sierpnia, godz. 19.15

APATOR: 1. Jack Holder, 2. Paweł Przedpełski, 3. Patryk Dudek, 4. ZZ, 5. Robert Lambert, 6. Krzysztof Lewandowski, 7. Denis Zieliński. Trener: Robert Sawina.

Sędziuje: Paweł Słupski.

Pierwszy mecz: 44:46.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x