2022-09-15, Żużel
Borykająca się z kontuzjami Moje Bermudy Stal Gorzów dokonała już w tym sezonie rzeczy wręcz niemożliwych – walczy w wielkim finale PGE Ekstraligi i jest o krok od zdobycia dziesiątego w historii złota Drużynowych Mistrzostw Polski.
Swój udział w ostatnich zwycięstwach drużyny prowadzonej przez Stanisława Chomskiego miał Patrick Hansen, który w najważniejszej fazie rozgrywek zdołał uporać się ze swoimi problemami sprzętowymi i przyczynił się do tego, że Stal jest w wielkim finale.
Podczas pierwszego finałowego starcia z Motorem Lublin żużlowiec jechał w „kratkę”, dobre występy przeplatał słabszymi, ale braku determinacji i ambicji podczas gorszych biegów nie można mu zarzucić.
- Mój występ w tym meczu był nierówny, bo w pierwszym biegu zdobyłem dwa punkty, po czym dwa razy przywiozłem zero i potem znowu dwa punkty. Ten bieg z Bartkiem był bardzo dobry, gdzie wygraliśmy 5:1. Miałem w tym wyścigu dobry start, choć trudno było mi dopasować się na start. Sprzęt jest już okey, teraz wszystko ode mnie zależy. Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy tak wysoko – powiedział po meczu Patrick Hansen.
Duńczyk, startujący w gorzowskim zespole na pozycji U-24, dołożył do dorobku drużyny sześć punktów plus bonus.
- To nie jest słaby wynik. Pamiętam mecze w Gorzowie, gdzie nie zdobywałem w ogóle punktów i to było straszne. Wiem, że jestem w stanie zdobywać jeszcze więcej punktów, ale muszę wyeliminować te głupie błędy, które popełniam, bo coś tam jest nie tak – mówił.
Dwanaście punktów przewagi gorzowian po pierwszym spotkaniu to spora zaliczka, ale czy okaże się wystarczająca? Drużyna Motoru Lublin jest piekielnie mocna na swoim torze, co wielokrotnie już udowodniła. Stalowcy nie mają najlepszych wspomnień z owalu przy Alejach Zygmuntowskich, ale jak przyznał Patrick Hansen, ostatni mecz w Lublinie traktują jako dobrą nauczkę, z której on sam wyciągnął wnioski.
- Ostatni nasz mecz w Lublinie to była dla nas dobra nauka. Mimo, iż nie poszło mi wtedy najlepiej, to zebrałem doświadczenie i mogę powiedzieć, że mam pomysł na rewanż w Lublinie. Czy będzie udany? Tego nie wiem, ale jestem dobrej myśli. Zapewniam kibiców, że dam z siebie wszystko – zakończył żużlowiec.
Drużynowych Mistrzów Polski 2022 poznamy 25 września w Lublinie. Cel gorzowskiej drużyny przed sezonem był jeden – zdobyć złoto na 75-lecie klubu. Ogromny krok w kierunku jego realizacji został już zrobiony, a stalowców od tytułu dzieli… 40 punktów.
DW
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.