więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2025

Szalony mecz w Gorzowie. Komplet Zmarzlika!

2023-04-28, Żużel

W czwartej kolejce żużlowej PGE Ekstraligi gorzowska Stal spotkała się z mistrzem Polski.

Fragment II wyścigu meczu Stali z Motorem
Fragment II wyścigu meczu Stali z Motorem Fot. Bogusław Sacharczuk

Mecz z wielu powodów zapowiadał się bardzo atrakcyjnie, ponieważ na torze spotkały się drużyny, które pod koniec zeszłego sezonu walczyły w wielkim finale i minimalnie lepszy był Motor.  Gwiazdą ubiegłorocznych finałów był Bartosz Zmarzlik, który wówczas zdobywał punkty dla gorzowian, teraz czyni to dla lubelskich Koziołków. Odejście trzykrotnego mistrza świata z klubu, w którym się wychował było wstrząsem dla wielu tysięcy kibiców Stali, ale liczyliśmy, że wszyscy zachowają wielki szacunek dla żużlowca, który przez 12 lata startów w Gorzowie przyczynił się do masy wielkich sukcesów sportowych. I tak też się stało. Nie było żadnych gwizdów, a jedynie brawa. Miejscowi fani z klasą powitali więc swojego wychowanka, ciągle wierząc, że wcześniej czy później powróci on na stałe na stadion przy ul. Śląskiej.

Po prezentacji rozpoczął się twardy pojedynek, którego faworytem byli goście, ale podopieczni trenera Stanisława Chomskiego już od kilku dni zapowiadali, że nie oddadzą łatwo pola. Zanim jednak rozpoczęła się walka na całego nad stadionem zaczął padać deszcz. Nie na tyle mocny, żeby utrudnić zawodnikom walkę, ale na pewno zmuszający ich do stałego szukania optymalnych ustawień, gdyż właściwości toru zmieniały się niemal z każdym kolejnym wyścigiem.

Po starcie do pierwszego biegu, w wejściu w łuk doszło do delikatnego starcia pomiędzy Jarosławem Hampelem i Szymonem Woźniakiem, po czym tego drugiego obróciło i niestety zapoznał się on z nawierzchnią toru. Po dokładnej analizie telewizyjnej sędzia Artur Kuśmierz podjął decyzję o powtórzeniu biegu w pełnym składzie. A w powtórce najlepiej wystartował Hampel, ale Woźniak szybko z nim się uporał i gospodarze wygrali inauguracyjną odsłonę 4:2.

W wyścigu młodzieżowym mieliśmy dokładnie taką samą jak w pierwszym. W pierwszym łuku tym razem obróciło Kacpra Grzelaka, ale jego akurat nikt nawet nie dotknął, stąd junior Motoru został wykluczony. W powtórce mieliśmy sporą niespodziankę, gdyż gorzowska para pokonała faworyzowanego Mateusza Cierniaka.

Chwilę później na torze pojawił się Bartosz Zmarzlik, ale znowu doszło do upadku w pierwszym łuku. Tym razem upadł Dominik Kubera, a przyczyną było starcie z Wiktorem Jasińskim. W tym przypadku arbiter ponownie dopuścił całą czwórkę, choć zdania wśród obserwatorów były podzielone. W powtórce pewnie wygrał Zmarzlik, trzeci był Kubera i goście odrobili dwa punkty.

Na zakończenie pierwszej serii mieliśmy remis i po czterech wyścigach nastroje w Gorzowie były znakomite, bo stalowcy prowadzili czterema punktami (14:10).

Pechowo zaczął się piąty wyścig. Jeszcze przed dojazdem do pierwszego łuku upadł Jasiński. Szybko się okazało, że przyczyną było trącenie motocykla gorzowianina przez będącego trochę z przodu Jacka Holdera. W powtórce fantastyczną walkę z lublinianami stoczył Jasiński. Nie utrzymał co prawda drugiej pozycji, ale zebrał gromkie brawa za walkę do końca.

Potem znów był przerwy bieg (piąty w tym meczu) ze względu na mikroruch Hampela. A miało już nie być przerywania takich niewidocznych praktycznie ruchów na starcie. Na zakończenie drugiej serii drugie zwycięstwo odniósł Zmarzlik, ale po bardzo ciężkim boju z szybkim i ambitnie walczącym Woźniakiem.

Ze względu na stale siąpiący deszcz sędzia podjął decyzję o kontynuowaniu zawodów bez równania toru. I znowu mieliśmy upadek w pierwszym łuku. Tym razem dotknęło to Thomsena. Arbiter uznał, że ponownie na starcie powinna pojawić się cała czwórka zawodników. W powtórce sędzia ponownie przerwał bieg, dopatrując się ,,czołgania’’ Oskara Palucha pod taśmą. Trzecie podejście było korzystne dla gości, którzy pewnie wygrali i po ośmiu biegach mieliśmy w meczu remis 24:24.  

Po dziewiątym biegu stalowcy powrócili na minimalne, dwupunktowe prowadzenie. Jedenasty wyścig także był powtarzany, i to dwukrotnie. Za pierwszym podejściem wykluczony został Woźniak, który położył motocykl w obawie przed wpadnięciem w bandę, kiedy miejsca praktycznie nie zostawił mu Jasiński. W powtórce Fredrik Lindgren przy wyjściu z drugiego łuku na drugim okrążeniu podciął motocyklu Jasińskiego i także został wykluczony.

Jeszcze po dwunastej gonitwie stalowcy prowadzili, ale tylko już jednym punktem 36:35. Niestety, w samej końcówce gorzowianie rozsypali się całkowicie, odwrotnie goście, którzy zwarli szeregi, dobrze się przełożyli, bardzo odważnie wchodzili w odsypany pas przy bandzie i tam nabierali dobrej prędkości.  Sprawę wygranej rozstrzygnęli jeszcze przed ostatnim wyścigiem. Gwiazdą przyjezdnej ekipy był niepokonany Bartosz Zmarzlik, który zdobył 14 punktów i jeden bonus.

To był szalony mecz choćby z tego powodu, że najstarsi gorzowscy górale nie pamiętają tylu upadków i powtórek. W pewnym momencie zbutowała się nawet maszyna startowa, która zaczęła nierówno iść w górę i z tego powodu też trzeba było powtarzać biegi. 

W gorzowskich szeregach wszyscy walczyli ambitnie, ale poza Vaculikiem i w początkowej fazie Woźniakiem oraz Paluchem reszta słabo punktowała i to był problem. Szczególnie dotyczy to Fajfera, którego trochę za szybko okrzyknięto objawieniem Ekstraligi. On potrzebuje trochę czasu na pełne zaaklimatyzowanie się w tej lidze i poznanie twardych warunków, jakie panują na najwyższym szczeblu rozgrywek. 

Robert Borowy

Foto: Bogusław Sacharczuk

EBUT.PL STAL GORZÓW — PLATINUM MOTOR LUBLIN 41:48

STAL: Szymon Woźniak 9+1 (3, 2, 3, w, 1*); Oskar Fajfer 2+1 (1*, 0, 1, 0); Martin Vaculik 11 (1, 3, 2, 3, 2); Wiktor Jasiński 5+1 (0, 1, 1*, 2, 1); Anders Thomsen 6 (2, 3, 1, 1, w); Oskar Paluch 5 (3, 2, 0); Mateusz Bartkowiak 2+1 (2*, 0, 0); Mathias Pollestad NS. Trener: Stanisław Chomski.

MOTOR: Jarosław Hampel 7 (2, 2, 0, 3, —); Dominik Kubera 6+1 (1, 1*, 2, 2); Jack Holder 8+1 (0, 0, 3, 3, 2*); Fredrik Lindgren 10+1 (3, 2, 2*, w, 3); Bartosz Zmarzlik 14+1 (3, 3, 3, 2, 3); Kacper Grzelak 0 (w, 0, 0); Mateusz Cierniak 3+1 (1, 1, 1, 0); Bartosz Bańbor NS. Menedżer: Jacek Ziółkowski.

Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa). Najlepszy czas: 59,47 s (Zmarzlik, 3 bieg). Widzów: 12.000.

Wyścig po wyścigu:

1. Woźniak, Hampel, Vaculik, Holder 4:2

2. Paluch, Bartkowiak, Cierniak, Grzelak (w) 5:1 (9:3)

3. Zmarzlik, Thomsen, Kubera, Jasiński 2:4 (11:7)

4. Lindgren, Paluch, Fajfer, Grzelak 3:3 (14:10)

5. Vaculik, Lindgren, Jasiński, Holder 4:2 (18:12)

6. Thomsen, Hampel, Kubera, Bartkowiak 3:3 (21:15)

7. Zmarzlik, Woźniak, Cierniak, Fajfer 2:4 (23:19)

8. Holder, Lindgren, Thomsen, Paluch 1:5 (24:24)

9. Woźniak, Kubera, Fajfer, Hampel 4:2 (28:26)

10. Zmarzlik, Vaculik, Jasiński, Grzelak 3:3 (31:29)

11. Hampel, Jasiński, Lindgren (w/su), Woźniak (w/u) 2:3 (33:32)

12. Vaculik, Kubera, Cierniak, Bartkowiak 3:3 (36:35)

13. Holder, Zmarzlik, Thomsen, Fajfer 1:5 (37:40)

14. Lindgren, Holder, Jasiński, Thomsen (w/u) 1:5 (38:45)

15. Zmarzlik, Vaculik, Woźniak, Cierniak 3:3 (41:48)

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x