2023-05-07, Żużel
W piątej kolejce PGE Ekstraligi żużlowcy ebut.pl Stali wybrali się do lidera rozgrywek.
W meczu wicemistrzów Polski z aktualnym liderem rozgrywek faworytem byli ci drudzy. I to zdecydowanym. W przeciwieństwie do zeszłego roku, kiedy stalowcy pojechali w finale rozgrywek, tym razem ich potencjał kadrowy jest mniejszy choćby odejściem Bartosza Zmarzlika. Inaczej wrocławianie. Oni co prawda szybko odpadli z ubiegłorocznej rywalizacji, ale w okresie jesiennym przyszedł do nich Piotr Pawlicki, a po rocznej przerwie ponownie plastron WTS-u założył Artiom Łaguta. Kiedy dzisiaj spojrzy się na skład gospodarzy to zauważy się tylko jeden słabszy punkt, na pozycji młodzieżowca. Kacper Andrzejewski zastąpił w tym spotkaniu kontuzjowanego Mateusza Panicza.
Zaczęło się bardzo dobrze dla stalowców. W pierwszym wyścigu wykorzystali oni błąd Taia Woffindena i przy wyjściu z pierwszego łuku na czele stawki znalazł się Martin Vaculik a tuż za nim jechał Szymon Woźniak. Brytyjczyk próbował kąsać tego drugiego przez cztery okrążenia, lecz nic nie osiągnął i podwójna wygrana została zapisana na konto gości. Później mieliśmy ,,planowany’’ remis w wyścigu młodzieżowym.
W trzeciej odsłonie na torze ze strony miejscowych pojawili się rewelacyjnie jeżdżący dzień wcześniej w Opolu na finale Złotego Kasku Maciej Janowski i Piotr Pawlicki. Przez prawie cztery okrążenia jechali oni na podwójnym prowadzeniu, ale Anders Thomsen walczył do końca i wyprzedził tego drugiego na ostatnim łuku, a Stal utrzymała prowadzenie w meczu. I prowadziła też po zakończeniu pierwszej serii 13:11.
Po piątym wyścigu na prowadzeniu byli już gospodarze. Vaculik wygrał start, dosyć pewnie prowadził, ale na dystansie popełnił dwa błędy. Najpierw gwałtownie uniosło mu przednie koło motocykla i natychmiast wykorzystał to Pawlicki. Potem na wejściu w ostatni łuk odjechał od krawężnika i zostawił miejsce dla naciskającego go Artioma Łaguty i gospodarze wygrali podwójnie. W następnym wyścigu mieliśmy fajną walkę pomiędzy Janowskim i Woźniakiem o drugie miejsce, a na zakończenie drugiej serii pasjonujący bój o wygraną stoczyli Thomsen i Dan Bewley. Oba pojedynki wygrali gorzowianie, ale w meczu prowadzili wrocławianie 23:19.
W trzeciej serii Spartanie powiększyli przewagę o kolejne dwa punkty, ale gorzowianie nadal walczyli bardzo ambitnie, świetnie radził sobie szczególnie Thomsen i cały czas była szansa na dobry wynik. Zwłaszcza, że sześciopunktowa strata dawała trenerowi Stanisławowi Chomskiemu możliwość korzystania z rezerw taktycznych za słabo jeżdżących Wiktora Jasińskiego czy Oskara Fajfera.
I trener Stali szybko to uczynił w jedenastym biegu. W miejsce Fajfera pojechał Vaculik, który razem z Woźniakiem wygrali podwójnie i zmniejszyli straty do dwóch punktów. Z tego biegu wykluczony został trzeci na mecie Woffinden za przejechanie dwoma kołami motocykla wewnętrznej linii toru. Do dwunastego biegu pierwszy raz w tym sezonie w lidze wyjechał Mathias Pollestad. Norweg zastąpił Jasińskiego, ale nie był w stanie, podobnie jak Oskar Paluch, nawiązać walki z gospodarzami i miejscowi powrócili na sześciopunktowe prowadzenie, które pozostało też po trzynastym biegu, choć była szansa na zniwelowanie części strat, bo stalowcy początkowo jechali na podwójnym prowadzeniu.
W pierwszym biegu nominowanym w ramach rezerwy taktycznej pojechał Thomsen i razem z Woźniakiem mieli za zadanie wygrać podwójnie. Nie udało się, bardzo szybki w tej odsłonie był Łaguta, który już ze startu zaczął uciekać do przodu a nasi musieli powalczyć z bardzo dobrze dysponowanym Bartłomiejem Kowalskim. Remis 3:3 zapewniał już gospodarzom wygraną w całym spotkaniu. Na koniec mieliśmy jeszcze fajną walkę Thomsena z Janowskim, wygraną przez lidera Sparty, choć przez większą część dystansu prowadził Duńczyk.
- Przyjechaliśmy tutaj wygrać wbrew wszystkim opiniom ekspertów, ale znowu nie udało się i musieliśmy zadowolić się piękną porażką. Nie wiem czego nam brakuje do pełni szczęścia. Każdego dnia co innego, ale walczymy dalej – powiedział Szymon Woźniak.
- To nie był łatwy dla nas mecz. Wiedzieliśmy, że drużyna z Gorzowa jest rozpędzona. Co bieg robiłem jakieś zmiany w motocyklach. Czasami wkradały się błędy, ale przy tak dobrych zawodnikach nie zawsze się wygrywa. Czasami przyjeżdża się na końcu – skomentował spotkanie Maciej Janowski.
- Wiemy, jak mocną drużyną się Sparta. Cieszę się, że walka była wyrównana. Co do mojej postawy czuję, że jestem już bardzo bliski znalezienie optymalnych ustawień sprzętu. Jeżeli chodzi o 13 wyścig popełniłem błąd, przyznaję się do tego, straciliśmy przez to prowadzenie. Wyjaśniłem wszystko z Andersem – powiedział w mix zonie Martin Vaculik.
RB
Betard Sparta: Tai Woffinden - 3+1 (1,1*,1,w,-), Daniel Bewley - 12 (3,2,3,3,1), Artiom Łaguta - 10+1 (0,2*,2,3,3), Piotr Pawlicki - 6+1 (1,3,1*,1), Maciej Janowski - 10 (3,1,3,0,3), Kacper Andrzejewski - 0 (0,0,0), Bartłomiej Kowalski - 8+1 (3,3,2*,0).
Ebut.pl Stal: Szymon Woźniak - 10+2 (2*,2,2,2*,2), Wiktor Jasiński - 0 (0,0,0,-,-), Martin Vaculik - 10+1 (3,1,2,3,1*,0), Oskar Fajfer - 3+1 (2,0,1*,-), Anders Thomsen - 13+1 (2,3,3,2,1*,2), Mateusz Bartkowiak - 2+2 (1*,1*,0), Oskar Paluch - 3 (2,0,1),Mathias Pollestad - 0 (0).
Bieg po biegu:
1. (63,56) Vaculik, Woźniak, Woffinden, Łaguta 1:5 (1:5)
2. (64,15) Kowalski, Paluch, Bartkowiak, Andrzejewski 3:3 (4:8)
3. (63,75) Janowski, Thomsen, Pawlicki, Jasiński 4:2 (8:10)
4. (62,71) Bewley, Fajfer, Bartkowiak, Andrzejewski 3:3 (11:13)
5. (63,19) Pawlicki, Łaguta, Vaculik, Fajfer 5:1 (16:14)
6. (62,85) Kowalski, Woźniak, Janowski, Jasiński 4:2 (20:16)
7. (62,82) Thomsen, Bewley, Woffinden, Paluch 3:3 (23:19)
8. (62,95) Janowski, Vaculik, Fajfer, Andrzejewski 3:3 (26:22)
9. (62,81) Bewley, Woźniak, Woffinden, Jasiński 4:2 (30:24)
10. (62,76) Thomsen, Łaguta, Pawlicki, Bartkowiak 3:3 (33:27)
11. (63,66) Vaculik, Woźniak, Pawlicki, Woffinden (w/2x) 1:5 (34:32)
12. (62,48) Łaguta, Kowalski, Paluch, Pollestad 5:1 (39:33)
13. (63,13) Bewley, Thomsen, Vaculik, Janowski 3:3 (42:36)
14. (63,21) Łaguta, Woźniak, Thomsen, Kowalski 3:3 (45:39)
15. (63,01) Janowski, Thomsen, Bewley, Vaculik 4:2 (49:41)
Podczas ostatniej sesji rady miasta sporo rozmawiano o sytuacji w Stali Gorzów. Radni tradycyjnie byli wszystkiego ciekawi, co dzieje się w siedzibie przy ul. Kwiatowej.