2023-07-09, Żużel
W XII kolejce rozgrywek PGE Ekstraligi żużlowcy ebut.pl Stali Gorzów zmierzyli swoje siły z jednym z kandydatów do mistrzostwa Polski – Tauronem Włókniarzem Częstochowa.
Przed meczem trudno było wskazać faworyta, zwłaszcza że od kilku lat mecze z udziałem tych drużyn potrafią zaskakiwać. Jak choćby w tym roku na częstochowskim torze, gdzie Włókniarz miał odnieść efektowne zwycięstwo a zakończyło się remisem.
Pierwszy bieg zaczął się pomyślnie dla gości, którzy lepiej wystartowali, ale przy wyjściu z pierwszego łuku fantastycznie pojechali Szymon Woźniak i Martin Vaculik, którzy wyprzedzili Leona Madsena. Nie byli jednak w stanie dogonić prowadzącego Kacpra Worynę. Bieg młodzieżowy to pech Kajetana Kupca, któremu nawalił motocykl i został on wykluczony za przekroczenie limitu dwóch minut. Po chwili Stalowcy ponownie świętowali podwójne zwycięstwo, a pierwszy linię mety przekroczył Wiktor Jasiński, dla którego było to ważne zwycięstwo po serii słabszych ostatnio występów. Na zakończenie pierwszej serii gospodarze trzeci z rzędu bieg rozstrzygnęli na swoją korzyść, i to podwójnie. Po czterech wyścigach było więc 18:6. To był nokaut, ale nikt jeszcze nie świętował, gdyż znając częstochowian kwestią czasu było, kiedy zaczną jechać na miarę swoich dużych możliwości.
Sporo emocji dostarczył widzom piąty bieg. Początkowo więcej radości mieli kibice ,,Lwów’’, bowiem Kacper Woryna i Jakub Miśkowiak lepiej wystartowali od gospodarzy, ale ten drugi pojechał za szeroko i został szybko wyprzedzony przez Martina Vaculika oraz Wiktora Jasińskiego. Ruszył jednak w pogoń i po jednym z ataków wyprzedził Jasińskiego, ale ten nie poddał się i ostatecznie przyjechał na metę przed byłym mistrzem świata juniorów.
Potem oglądaliśmy twardy bój pomiędzy Duńczykami – Leonem Madsenem i Andersem Thomsenem, a na zakończenie drugiej serii świetnym wyjściem spod taśmy popisał się Mikkel Michelsen i nie pozostawił złudzeń miejscowym, że szybko znalazł odpowiednie ustawienia motocykla i że razem z kolegami z drużyny jeszcze powalczą na gorzowskim torze.
Goście szybko sięgnęli po pierwszą rezerwę taktyczną. W miejsce Miśkowiaka pojechał Michelsen i razem z bezbłędnie jeżdżącym Woryną przywiózł dla swojej drużyny komplet punktów i przewaga Stalowców zmalała do sześciu punktów (27:21). Po kolejnych kilku minutach było już tylko dwoma dla gospodarzy, ponieważ w wyniku błędów na dystansie, szczególnie ze strony Oskara Fajfera, częstochowianie ponownie wygrali podwójnie. Trochę nerwowo po biegu zachował się Fajfer, który miał pretensje do Madsena o zbyt ostrą jazdę na pierwszym okrążeniu. W efekcie sędzia Krzysztof Meyze ukarał zawodnika Stali żółtą kartką.
Po dziesięciu wyścigach było 32:28, gdyż Vaculik pokonał Michelsena, a Jasiński uporał się z Kupcem.
Czwarta seria to dobry start i pewne zwycięstwo Woźniaka. Niestety, słabo tym razem pojechał Jasiński i gospodarze nie powiększyli przewagi. Uczynili to dopiero w trzynastym wyścigu, gdyż Fajfer z Thomsenem ograli bardzo silną parę gości - Michelsena i Worynę.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w pierwszym wyścigu nominowanym. Goście jechali na podwójnym prowadzeniu, ale na drugim łuku postawiło Kacpra Worynę i zanotował on groźnie wyglądający upadek. Na szczęście nic mu się nie stało, ale nie mógł pojechać w powtórce, gdyż został wykluczony. W powtórce doszło do niecodziennej sytuacji. Na ostatnim okrążeniu upadek zaliczył jadący na drugiej pozycji Thomsen. Duńczyk wstał po czym wybrał się spacerkiem do mety, a cały stadion go dopingował. Kiedy okazało się, że zdobył jeden punkt sędzia niestety musiał go wykluczyć, a powodem był… ratownik medyczny, który pytając go o zdrowie dotknął jego ramienia. Zostało to zakwalifikowane jako pomoc niezgodna z regulaminem. Co za kuriozum!
RB
Stal: Szymon Woźniak - 10+1 (2,2,1,3,2*), Oskar Fajfer - 10+1 (3,1*,0,3,3), Martin Vaculik - 12+1 (1*,2,3,3,3), Wiktor Jasiński - 5+1 (3,1*,1,0), Anders Thomsen - 7+2 (2*,2,1,2*,w), Oskar Paluch - 5+1 (3,2*,0), Mateusz Bartkowiak - 2+1 (2*,0,0).
Włókniarz: Leon Madsen - 10 (0,3,3,2,2), Maksym Drabik - 5+1 (0,1,2*,2), Kacper Woryna - 10 (3,3,3,0,w,1), Jakub Miśkowiak - 2+1 (1,0,-,1*,-), Mikkel Michelsen - 9+1 (1,3,2*,2,1,0), Kajetan Kupiec - 0 (w,0,0), Kacper Halkiewicz - 2+1 (1,0,1*).
Bieg po biegu:
1. (60,25) Woryna, Woźniak, Vaculik, Madsen 3:3 (3:3)
2. (60,40) Paluch, Bartkowiak, Halkiewicz, Kupiec (w) 5:1 (8:4)
3. (60,45) Jasiński, Thomsen, Michelsen, Drabik 5:1 (13:5)
4. (60,27) Fajfer, Paluch, Miśkowiak, Kupiec 5:1 (18:6)
5. (59,62) Woryna, Vaculik, Jasiński, Miśkowiak 3:3 (21:9)
6. (59,19) Madsen, Thomsen, Drabik, Bartkowiak 2:4 (23:13)
7. (59,42) Michelsen, Woźniak, Fajfer, Halkiewicz 3:3 (26:16)
8. (59,63) Woryna, Michelsen, Thomsen, Paluch 1:5 (27:21)
9. (59,52) Madsen, Drabik, Woźniak, Fajfer 1:5 (28:26)
10. (59,47) Vaculik, Michelsen, Jasiński, Kupiec 4:2 (32:28)
11. (59,72) Woźniak, Madsen, Miśkowiak, Jasiński 3:3 (35:31)
12. (59,83) Vaculik, Drabik, Halkiewicz, Bartkowiak 3:3 (38:34)
13. (60,52) Fajfer, Thomsen, Michelsen, Woryna 5:1 (43:35)
14. (61,86) Fajfer, Madsen, Thomsen (w/u), Woryna (w/u) 3:2 (46:37)
15. (60,12) Vaculik, Woźniak, Woryna, Michelsen 5:1 (51:38)
Już w niedzielę, 4 maja kibiców czarnego sportu czekają duże emocje związane z derbami lubuskimi.