2023-09-02, Żużel
W rozegranym w Cardiff Grand Prix Wielkiej Brytanii swój wielki dzień miał Martin Vaculik.
Słowak, wygrywając na Principality Stadium, jest coraz bliżej swojego pierwszego medalu indywidualnych mistrzostw świata. W wyścigu finałowym kapitan ebut.pl Stali Gorzów pokonał Jacka Holdera, Bartosza Zmarzlika i Fredrika Lindgrena.
Najszczęśliwszym z tego grona był Bartosz Zmarzlik, który na dwa turnieje przed końcem mistrzostw zapewnił już sobie przynajmniej brązowy medal. Jego przewaga nad czwartym w klasyfikacji Holderem wynosi 41 punktów a w dwóch turniejach można maksymalnie zdobyć 40 punktów. Jeżeli za dwa tygodnie w Vojens wychowanek gorzowskiej Stali utrzyma przynajmniej 21-punktową przewagę nad drugim zawodnikiem w klasyfikacji, to już będzie mógł świętować czwarte indywidualne mistrzostwo świata.
Bartosz Zmarzlik podtrzymał świetną swoją passę na stadionie w Cardiff. Startował tam po raz szósty i po raz szósty awansował do wielkiego finału. Po raz piąty stanął na podium, a raz mu się nie udało tylko z powodu defektu na ostatnim okrążeniu, kiedy to w 2017 roku jechał na trzeciej pozycji. Niewiele jednak zabrakło a obrońcy mistrzowskiego tytułu byśmy nie zobaczyli nawet w półfinale.
Tym razem szło mu jak po grudzie, w rundzie zasadniczej nie wygrał żadnego wyścigu, kilka punktów niemal wyrwał na dystansie i dosyć szczęśliwie awansował do półfinału. Tam miał najgorsze z możliwych pól startowych (trzecie) a jednak się zmobilizował i wygrał. W finale już tak dobrze nie było, praktycznie od startu do ostatniego łuku jechał na końcu stawki, ale na ostatnim wirażu przepuścił decydujący atak i wyprzedził na mecie Lindgrena.
Triumfator turnieju Martin Vaculik po zawodach przyznał, że zawsze marzyło mu się zwycięstwo w Cardiff.
– Pierwsze zawody, które tutaj się odbyły w 2001 roku oglądałem w telewizji mając 11 lat. Wygrał wówczas mój idol Tony Rickardsson i od tamtej pory marzyłem najpierw o starcie potem o zwycięstwie na tym przepięknym stadionie. Dziękuję Ci Cardiff – powiedział szczęśliwy Vaculik.
Robert Borowy
1. Martin Vaculik - 14 (2,2,2,0,3,2,3) - 1. miejsce w finale - 20 pkt
2. Jack Holder - 16 (1,3,2,3,3,2,2) - 2. miejsce w finale - 18 pkt
3. Bartosz Zmarzlik - 12 (2,1,2,2,1,3,1) - 3. miejsce w finale - 16 pkt
4. Fredrik Lindgren - 12 (w,3,2,2,2,3,0) - 4. miejsce w finale - 14 pkt
5. Robert Lambert - 12 (1,1,3,3,3,1) - 12 pkt
6. Kim Nilsson - 9 (3,1,1,2,1,1) - 11 pkt
7. Patryk Dudek - 8 (0,2,3,3,0,0) - 10 pkt
8. Max Fricke - 8 (1,3,3,0,1,0) - 9 pkt
9. Daniel Bewley - 7 (0,3,1,3,t) - 8 pkt
10. Andrzej Lebiediew - 7 (2,0,1,1,3) - 7 pkt
11. Jason Doyle - 7 (2,2,w,1,2) - 6 pkt
12. Mikkel Michelsen - 6 (3,1,0,0,2) - 5 pkt
13. Tai Woffinden - 6 (3,2,1,w,-) - 4 pkt
14. Maciej Janowski - 6 (1,0,3,1,1) - 3 pkt
15. Leon Madsen - 5 (3,0,0,2,0) - 2 pkt
16. Steve Worrall - 3 (0,0,0,1,2) - 1 pkt
17. Anders Rowe - 0 (d)
18. Jason Edwards - 0 (0)
Bieg po biegu:
1. (58,45) Madsen, Lebiediew, Fricke, Worrall
2. (57,52) Nilsson, Vaculik, Janowski, Bewley
3. (57,15) Woffinden, Doyle, Lambert, Dudek
4. (57,00) Michelsen, Zmarzlik, Holder, Lindgren (w)
5. (56,60) Lindgren, Woffinden, Nilsson, Madsen
6. (56,34) Bewley, Doyle, Michelsen, Worrall
7. (56,53) Fricke, Dudek, Zmarzlik, Janowski
8. (56,63) Holder, Vaculik, Lambert, Lebiediew
9. (56,35) Dudek, Holder, Bewley, Madsen
10. (56,70) Lambert, Zmarzlik, Nilsson, Worrall
11. (56,48) Fricke, Vaculik, Woffinden, Michelsen
12. (56,74) Janowski, Lindgren, Lebiediew, Doyle (w)
13. (56,29) Lambert, Madsen, Janowski, Michelsen
14. (56,49) Dudek, Lindgren, Worrall, Vaculik
15. (56,77) Holder, Nilsson, Doyle, Fricke
16. (56,08) Bewley, Zmarzlik, Lebiediew, Woffinden (w)
17. (56,29) Vaculik, Doyle, Zmarzlik, Madsen
18. (56,60) Holder, Worrall, Janowski, Rowe (d)
19. (56,44) Lambert, Lindgren, Fricke, Edwards
20. (56,33) Lebiediew, Michelsen, Nilsson, Dudek
Półfinał nr 1. (55,70) Lindgren, Holder, Nilsson, Fricke
Półfinał nr 2. (55,93) Zmarzlik, Vaculik, Lambert, Dudek
Finał. (55,85) Vaculik, Holder, Zmarzlik, Lindgren
KLASYFIKACJA GENERALNA MISTRZOSTW ŚWIATA PO 8 Z 10 TURNIEJÓW:
Już w niedzielę, 4 maja kibiców czarnego sportu czekają duże emocje związane z derbami lubuskimi.