2023-11-04, Żużel
Już oficjalnie możemy poinformować, że w sezonie 2024 w barwach Stali Gorzów będzie startował Jakub Miśkowiak.
Jakub Miśkowiak urodził się 3 sierpnia 2001 roku, co oznacza, że jeszcze przez dwa sezony będzie mógł startować na pozycji U-24. Jest on wychowankiem… Wschowskiego Klubu Motocyklowego, gdyż swoją przygodę z motocyklami rozpoczął od motocrossu. Po zdaniu licencji żużlowej swoje starty na torze rozpoczął od jazdy w Orle Łódź na zapleczu Ekstraligi.
Kuba szybko pokazał się z dobrej strony, trafił do reprezentacji Polski juniorów i rozpoczął kolekcjonowanie medali na arenach międzynarodowych. Jego bilans jako juniora jest doprawdy imponujący. W 2021 roku został indywidualnym mistrzem świata juniorów, a rok później wywalczył brązowy medal. Razem z kadrą juniorów sięgnął po trzy złote medale w mistrzostwach świata. Ma też w dorobku sześć złotych medalu w Drużynowych Mistrzostwach Europy Juniorów oraz jeden srebrny indywidualnie. Ma ponadto srebrny medal w Speedway of Nations, wywalczony z 2021 roku.
W 2019 roku przeniósł się do Częstochowy i w barwach tamtejszego Włókniarza startował przez pięć sezonów, zdobywając z tym zespołem dwa brązowe medale w Ekstralidze. Na arenach krajowych sięgnął ponadto po brąz w MPPK, po 2 złote i 2 srebrne medale w MIMP, po 3 srebrne i 1 brązowy w MMPPK oraz 1 złoty i 3 srebrne w DMPJ. Ma poza tym w dorobku dwa Srebrne Kaski oraz jeden Brązowy.
- Kuba świetnie czuje się na gorzowskim torze, co niejednokrotnie już udowodnił. Jestem przekonany, że w nowym sezonie będzie ważnym ogniwem naszego klubu - skomentował przyjście Miśkowiaka prezes Stali Gorzów, Waldemar Sadowski.
RB
Robert
Borowy
W niedzielę, 4 maja na stadionie GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza czekają nas 105. Żużlowe Derby Lubuskie. To już 65 lat, jak Stal Gorzów walczy z Falubazem Zielona Góra o palmę pierwszeństwa w zachodniej Polsce.
Słabo, bardzo słabo. Z Falubazem ostatnia szansa?
Znane są zarobki prezesów Stali Gorzów
Derby coraz bliżej, bilety w sprzedaży
Jako pierwsi zrobili to gorzowianie pół wieku temu
Lebiediew: Jestem trochę zły na siebie
Co za mecz! Co za emocje do ostatnich metrów!
Trzech stalowców awansowało do finału
,,Jancarz’’ ma sponsora. I to na długi czas
Co za ustawienie? Tego nikt się nie spodziewał
