2024-02-13, Żużel
Grega Hancocka nie trzeba przestawiać sportowym kibicom, zwłaszcza tym interesującym się żużlem.
Amerykanin to ikona czarnego sportu, czterokrotny indywidualny mistrz świata, mający na koncie też dwa srebrne i trzy brązowe medale w IMŚ. Do tego zdobył wiele medali w drużynowych mistrzostwach świata i w parach, bo od świetnego występu i złotego medalu w 1992 roku w Lonigo w tych ostatnich rozgrywkach tak naprawdę rozpoczął swoją bogatą międzynarodową karierę.
Karierę wiecznie uśmiechnięty Kalifornijczyk zakończył trochę niespodziewanie po sezonie 2018, choć w pierwszej chwili ogłosił tylko przerwę w startach ze względów rodzinnych. Jak jednak czas pokazał, Hancock nie powrócił już do ścigania i w 2020 roku oficjalnie ogłosił zakończenie kariery. Pozostał jednak przy tym sporcie, najczęściej jako doradca, trener, mentor.
Niedawno sensacyjną wiadomość przekazał Szymon Woźniak, który po awansie do cyklu Grand Prix nawiązał współpracę z Hancockiem i poleciał nawet do USA na treningi.
- To były dwa tygodnie pełne treningów, rozmów, pracy przy sprzęcie i zwiedzania tego pięknego i ciekawego miejsca na ziemi. Po tych dwóch tygodniach spędzonych z Gregiem sezon obaj zaczniemy z zupełnie innego poziomu znajomości, bo była masa czasu aby poznać się nawzajem i przekonać jak każdy z nas podchodzi do spraw sportowych – tak ocenił Szymon Woźniak pobyt u czterokrotnego mistrza świata.
Hancock będzie pomagał naszemu zawodnikowi również w trakcie sezonu, co chce wykorzystać… prezes Stali Gorzów.
- Niedługo porozmawiam w tej sprawie zarówno z Szymkiem, jak i z Gregiem – mówi nam prezes Waldemar Sadowski. – Chodzi mi, że jeśli Greg będzie przyjeżdżał na mecze ligowe naszego zespołu, a liczę że przynajmniej na te bezpośrednio po turniejach Grand Prix tak będzie, to chciałbym, żeby nasi zawodnicy, szczególnie ci najmłodsi skorzystali na tym. Adepci również, może nawet jakieś wspólne treningi uda się przeprowadzić. Kilka podpowiedzi takiego mistrza mogą wiele dać naszej młodzieży – uważa.
Jest to zapewne ciekawa opcja, czekamy na bardziej szczegółowe informacje w tej sprawie oraz na to, czy Amerykanin jest gotowy na taką współpracę.
RB
Skoro w kalendarzu mamy już wiosnę, to normalne jest, że na polskich torach żużlowych zrobiło się głośno.