2024-08-11, Żużel
W ostatnim meczu rundy zasadniczej żużlowcy ebut.pl Stali Gorzów zmierzyli się w Lesznie z tamtejszą Fogo Unią.
Zanim obie drużyny wyjechały na tor wszyscy kibice z zaciekawieniem oglądani najpierw spotkanie w Grudziądzu, gdzie miejscowy ZOOleszcz GKM rozgromił Włókniarza Częstochowa 60:30. Potem wszyscy przełączyli się na obrazki z Zielonej Góry, a NovyHotel Falubaz podejmował osłabionego brakiem kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa Apatora Toruń. To spotkanie rozstrzygnęło się w ostatnim wyścigu. Ostatecznie zielonogórzanie wygrali 46:44 i w tym momencie stało się jasne, że do niższej ligi spadają żużlowcy Fogo Unii Leszno.
Spotkanie na ,,Smoczyku’’ dla gospodarzy miało więc wymiar jedynie symboliczny, każdy z zawodników chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Był to jednak ważny pojedynek dla podopiecznych trenera Stanisława Chomskiego, którzy musieli zdobyć przynajmniej punkt bonusowy, żeby zajął drugie miejsce po rundzie zasadniczej i nie wpaść w pierwszej fazie rywalizacji na bardzo silną ekipę z Torunia, który zakończyła ściganie na czwartej pozycji i w ćwierćfinale zmierzy się z trzecim zespołem, czyli przed rozpoczęciem pojedynku w Lesznie była to Stal. Gorzowianie, chcąc uniknąć torunian, musieli przeskoczyć w tabeli żużlowców Betard Sparty Wrocław, a mogli to uczynić tylko pod warunkiem wzbogacenia swojego dorobku punktowego o przynajmniej jedno oczko.
W Gorzowie żółto-niebiescy wygrali 53:37, co oznaczało, że w Lesznie musieli zdobyć 38 małych punktów. Zadanie było z pozoru łatwej do wykonania, ale leszczynianie zapowiedzieli twardą walkę o każdy punkt.
Pierwsza seria to jednak dominacja gorzowian. Na cztery wyścigi wygrali oni trzy w stosunku po 4:2, a mogli nawet wyżej, bo w czwartej odsłonie Janusz Kołodziej wyrwał drugie miejsce Szymonowi Woźniakowi dopiero na samej linii mety. Gospodarze zdołali zremisować jedynie wyścig młodzieżowy i w tym momencie stalowcy prowadzili 15:9.
Po krótkiej przerwie na torze zobaczyliśmy odmienioną ekipę ,,Byków’’. Leszczynianie znaleźli dobre ustawienia motocykli, zaczęli lepiej startować i to zaprocentowało szybkim odrobieniem strat. Zanim jednak do tego doszło, po szóstym wyścigu mieliśmy dłuższą przerwę ze względu na fatalne zachowanie się części kibiców gospodarzy skupionych w tzw. młynie. Odpalili oni race, potem interweniowała policja, w powietrzu latały też kubełki. Pojawiła się nawet groźba przerwania meczu i ogłoszenia walkoweru dla Stali.
Po kilkunastominutowej przerwie powrócono do ścigania. Po siódmym biegu mieliśmy remis 21:21, a po dziewiątym gospodarze wyszli na pierwsze prowadzenie 28:26. Chwilę później Ben Cook i Andrzej Lebiediew ograli gorzowską parę i przewagę Unii wzrosła aż do sześciu punktów. Do końca spotkania pozostało co prawda tylko pięć biegów, ale stalowcy musieli jeszcze zdobyć przynajmniej 11 punktów, a przy rozpędzających się ,,Bykach’’ wcale nie było to takie pewne.
I nie udało się wywalczyć punktu bonusowego. Gorzowianie w drugiej części spotkania zaprezentowali się fatalnie, nie radzili sobie praktycznie z nikim, nawet sami mieli kłopoty z płynną jazdą. W efekcie w pierwszej rundzie fazy pucharowej trafią na coraz lepiej jeżdżących żużlowców Apatora Toruń i nie będą faworytem tego dwumeczu. Ale tak sobie wybrali, prezentując w ostatnich meczach przedziwną dyspozycję.
RB
FOGO UNIA LESZNO – EBUT.PL STAL GORZÓW 53:37
Fogo Unia: Nazar Parnicki - 1 (0,1,-,-), Janusz Kołodziej - 11 (2,3,3,3,0), Andrzej Lebiediew - 11+2 (2,3,2*,1*,3), Ben Cook - 13+1 (2,2*,3,3,3), Grzegorz Zengota - 10+2 (0,3,3,2*,2*), Antoni Mencel - 3 (3,0,0), Damian Ratajczak - 2 (0,0,2), Keynan Rew - 2 (1,1).
ebut.pl Stal: Martin Vaculik - 7+2 (3,1*,2,0,1*), Jakub Miśkowiak - 7 (1,2,0,3,1), Oskar Fajfer - 3+1 (1,1,1*,0), Szymon Woźniak - 5 (1,0,2,2,0), Anders Thomsen - 9 (3,2,1,1,2), Oskar Paluch - 4+1 (1*,3,0), Jakub Stojanowski - 2 (2,0,0).
1. (63,14) Vaculik, Lebiediew, Fajfer, Parnicki 2:4 (2:4)
2. (62,60) Mencel, Stojanowski, Paluch, Ratajczak 3:3 (5:7)
3. (61,49) Thomsen, Cook, Miśkowiak, Zengota 2:4 (7:11)
4. (63,00) Paluch, Kołodziej, Woźniak, Mencel 2:4 (9:15)
5. (62,35) Lebiediew, Cook, Fajfer, Woźniak 5:1 (14:16)
6. (61,28) Zengota, Miśkowiak, Vaculik, Ratajczak 3:3 (17:19)
7. (62,04) Kołodziej, Thomsen, Parnicki, Stojanowski 4:2 (21:21)
8. (62,33) Zengota, Woźniak, Fajfer, Mencel 3:3 (24:24)
9. (62,54) Kołodziej, Vaculik, Rew, Miśkowiak 4:2 (28:26)
10. (62,44) Cook, Lebiediew, Thomsen, Paluch 5:1 (33:27)
11. (62,33) Cook, Woźniak, Rew, Vaculik 4:2 (37:29)
12. (62,45) Miśkowiak, Ratajczak, Lebiediew, Stojanowski 3:3 (40:32)
13. (62,15) Kołodziej, Zengota, Thomsen, Fajfer 5:1 (45:33)
14. (62,41) Lebiediew, Zengota, Miśkowiak, Woźniak 5:1 (50:34)
15. (61,91) Cook, Thomsen, Vaculik, Kołodziej 3:3 (53:37)
W czeskich Pardubicach rozegrano 76. edycję Zlatej Přilby, najstarszego i najbardziej widowiskowego turnieju żużlowego na świecie.