2024-09-28, Żużel
W sobotę, 28 września odbędzie się ostatni tegoroczny turniej decydujący o medalach indywidualnych mistrzostwach świata, aczkolwiek ten najcenniejszy ma już swojego właściciela.
Areną zmagań będzie toruńska Motoarena, gdzie już po raz dziesiąty zostaną wręczone medale Grand Prix. Już wiemy, że piąty złoty krążek w karierze odbierze Bartosz Zmarzlik. Sprawa mistrzowskiego tytułu rozstrzygnęła się już przed dwoma tygodniami w duńskim Vojens, kiedy to drugi był Zmarzlik, a że bardzo słabo wypadł Fredrik Lindgren stało się jasne, że nikt już nie jest w stanie dogonić Polaka w klasyfikacji generalnej. Taką szansą miałby jeszcze zwycięzca turnieju w Vojens Robert Lambert, pod warunkiem, że Zmarzlik przyjechałby w finale na trzecim lub czwartym miejscu, ale przyjechał drugi i przed sobotnimi zawodami w Toruniu ma 22 punkty przewagi nad Brytyjczykiem.
Skoro znamy mistrza świata na 2024 rok, to o co będzie toczyć się walka w Toruniu? Tak naprawdę wszystkie najważniejsze karty zostały już rozdane, znamy praktycznie nawet szóstkę zawodników, która zapewni sobie pozostanie w Grand Prix na przyszłym sezon. W wyniku kontuzji Mikkela Michelsena ogromną szansę na szóste miejsce ma Jack Holder. Musi on tak naprawdę zdobyć pięć punktów i wtedy bez zawiłości regulaminowych przeskoczy Duńczyka, który nie pojedzie w Toruniu. Srebrny medal powinien trafić do Lamberta, aczkolwiek Brytyjczyk musi uważać na Lindgrena, bo ma nad nim dziesięć punktów przewagi. To dużo, ale nie na tyle, żeby być pewnym drugiego miejsca na zakończenie rywalizacji.
O brązowy medal mogą jeszcze powalczyć Martin Vaculik i Daniel Bewley, ale tylko pod warunkiem, że ponownie bardzo słaby występ zaliczy Lindgren. Tego jednak nie należy się spodziewać, bo Szwedowi mogła się przytrafić jedna wpadka, ale jest to solidny zawodnik i zapewne wyciągnął już wnioski po kiepskim występie w Vojens.
W Toruniu dotychczas odbyło się szesnaście turniejów. Pierwszy, w 2010 roku zakończył się wielkim triumfem reprezentantów Polski, gdyż wygrał Tomasz Gollob przed Rune Holtą i Jarosławem Hampelem. Rok później triumfował Andreas Jonsson, a drugi był Hampel. Również w 2012 roku najlepszy był reprezentant Szwecji, a był nim Antonio Lindbäck, zaś tuż za nim do mety finałowego biegu dojechał Gollob. Dużą niespodzianką było zwycięstwo Adriana Miedzińskiego w 2013 roku. Wychowanek miejscowego klubu pojechał z dziką karta. Trzeci był Hampel.
Bardzo udaną toruńską serię pociągnęli w 2014 roku Krzysztof Kasprzak, który zwyciężył i Hampel, będący trzeci. Kolejne dwa turnieje nie były już tak pomyślnie dla biało-czerwonych, ale powodów do narzekań też nie mieliśmy. W 2015 roku wygrał Nicki Pedersen, a trzeci był Maciej Janowski. Rok później triumfował Niels Kristian Iversen, a na najniższym stopniu podium stanął Zmarzlik.
W 2017 roku ponownie wysłuchaliśmy Mazurka Dąbrowskiego, bo pierwszy linię mety przejechał Patryk Dudek. Trzeci ponownie był Zmarzlik. W następnym roku po raz pierwszy w Toruniu na podium nie ujrzeliśmy Polaka. Najbliżej tego był Zmarzlik, ale znalazł się ostatecznie na piątej pozycji. Wygrał zaś Tai Woffinden. W 2019 roku z kolei zwyciężył Leon Madsen, zaś Zmarzlik był czwarty, ale najważniejsze, że świętował wtedy pierwsze swoje mistrzostwo świata.
Przed czterema laty mieliśmy dwie rundy SGP na Motoarenie. Najpierw triumfował Max Fricke przed Janowskim, Woffindenem i Zmarzlikiem. Nazajutrz najlepszy był Zmarzlik, który już w tym momencie był pewny drugiej korony mistrza świata. Gorzowianin w wielkim finale pokonał Janowskiego oraz Artioma Łagutę.
W 2021 roku również były dwie rundy. W pierwszej zwyciężył Łaguta, na drugi dzień Zmarzlik, ale to Rosjanin świętował wtedy mistrzostwo świata, dla naszego zawodnika pozostał srebrny medal. W 2022 roku najlepszym był Vaculik, który wyprzedził w finale Zmarzlika i Madsena. Przed rokiem, kiedy to walczono o złoty medal, najlepszy był Zmarzlik, a za nim do mety przyjechali Lindgren i Madsen.
Robert Borowy
Fot. FIM Speedway Grand Prix
W trzeciej kolejce PGE Ekstraligi żużlowcy Gezet Stali Gorzów wybrali się na mecz pod Jasną Górę.