2024-09-29, Żużel
W Toruniu odbył się ostatni tegoroczny turniej Grand Prix, podczas którego poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia w walce o medale indywidualnych mistrzostw świata.
Już przed dwoma tygodniami złoty medal, piąty w karierze, zapewnił sobie Bartosz Zmarzlik. Polak przystępował do zawodów w Toruniu na dużym luzie, ale wiedząc, że jest to bardzo ambitny zawodnik spodziewaliśmy się z jego strony twardej walki o każdy punkt. I Bartek oczywiście nie zawiódł kibiców i odniósł swoje 26 zwycięstwo w turniejach Grand Prix. Uczynił to w imponującym stylu. Początkowo jeździł niemrawo, wydawało się, że czeka tylko na dekorację i nawet nie awansuje do półfinału. Ostatecznie ,,wślizgnął'' się do czołowej ósemki dosyć szczęśliwie, ale skoro już wszedł to postanowił pokazać, że w pełni zasługuje na mistrzostwo świata. Jego jazda, szczególnie w finale była niesamowita. Pokazał on najwyższy kunszt i zasłużenie po raz czwarty w karierze wygrał w Toruniu.
Wicemistrzostwo świata trafiło do Roberta Lamberta, który na ,,swoim’’ toruńskim torze (na co dzień jeździ w Apatorze Toruń) bronił dziesięciopunktowej przewagi nad trzecim w klasyfikacji Fredrikiem Lindgrenem. Bronił skutecznie, choć pojechał słabo i zajął dopiero dziesiąte miejsce. Po raz pierwszy stanął jednak na podium indywidualnych mistrzostw świata. Z kolei Lindgren uczynił to już po raz czwarty, przy czym po raz trzeci wywalczył brązowy medal. Przed rokiem miał srebrny, dlatego ciągle marzy o tym najcenniejszym, ale ciężko jest mu wygrać w czasach hegemonii Zmarzlika. Szwed w finale był o włos od zajęcia drugiej pozycji, co dałoby mu srebrny medal, ale w pewnej chwili został skutecznie przyblokowany przez Daniela Bewley'a i przyjechał na końcu stawki, a to znaczyło, że mógł odebrać brąz.
Ostatnią zagadką toruńskich zawodów było, kto zajmie szóste miejsce gwarantujące starty w przyszłorocznych turniejach Grand Prix. Kandydatów było tak naprawdę dwóch: niestartujący z powodu kontuzji Mikkel Michelsen i mający stratę czterech punktów do niego Australijczyk Jack Holder. Niektórzy wskazywali jeszcze na Dominika KUberę, ale musiałby on minął nie tylko Michelsena, co było oczywiście realna, ale potem jeszcze Holdera. Ten ostatni pojechał jednak bardzo dobrze, Kubera zresztą też, ale to Australijczyk wykorzystał szansę i zapewnił sobie udział w przyszłorocznej edycji. Kubera powalczy o awans za tydzień w Pardubicach w Grand Prix Challenge, a Michelsen musi liczyć na dziką kartę.
Zawody w Toruniu były znakomite, kibice obejrzeli mnóstwo ciekawej i trzymającej w napięciu walki. Oby więcej takich rund w przyszłości.
Robert Borowy
Wyniki DeWALT Grand Prix Polski w Toruniu:
1. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 13 (1,1,1,3,2,2,3)
2. Leon Madsen (Dania) - 13 (3,2,1,w,3,2,2)
3. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 13 (3,3,0,w,3,3,1)
4. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 12 (1,3,3,1,1,3,0)
5. Dominik Kubera (Polska) - 14 (3,3,2,3,3,0)
6. Patryk Dudek (Polska) - 14 (3,2,3,2,3,1)
7. Jan Kvech (Czechy) - 11 (2,3,3,0,2,1)
8. Jack Holder (Australia) - 11 (2,2,3,3,1,0)
9. Martin Vaculik (Słowacja) - 8 (2,0,2,2,2)
10. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 7 (1,2,2,2,0)
11. Maciej Janowski (Polska) - 7 (2,1,1,1,2)
12. Max Fricke (Australia) - 4 (0,1,2,1,0)
13. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 4 (1,0,0,2,1)
14. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 3 (0,0,0,3,0)
15. Szymon Woźniak (Polska) - 2 (0,1,1,w,0)
16. Kim Nilsson (Szwecja) - 1 (0,0,0,0,1)
Bieg po biegu:
1. Dudek, Janowski, Lebiediew, Huckenbeck
2. Kubera, Vaculik, Lambert, Nilsson
3. Bewley, Kvech, Lindgren, Woźniak
4. Madsen, Holder, Zmarzlik, Fricke
5. Lindgren, Dudek, Zmarzlik, Vaculik
6. Kvech, Madsen, Janowski, Nilsson
7. Kubera, Holder, Woźniak, Huckenbeck
8. Bewley, Lambert, Fricke, Lebiediew
9. Dudek, Fricke, Woźniak, Nilsson
10. Holder, Vaculik, Janowski, Bewley
11. Lindgren, Lambert, Madsen, Huckenbeck
12. Kvech, Kubera, Zmarzlik, Lebiediew
13. Kubera, Dudek, Bewley (w/u), Madsen (w/u)
14. Zmarzlik, Lambert, Janowski, Woźniak (w/u)
15. Huckenbeck, Vaculik, Fricke, Kvech
16. Holder, Lebiediew, Lindgren, Nilsson
17. Dudek, Kvech, Holder, Lambert
18. Kubera, Janowski, Lindgren, Fricke
19. Bewley, Zmarzlik, Nilsson, Huckenbeck
20. Madsen, Vaculik, Lebiediew, Woźniak
Półfinały:
21. Lindgren, Madsen, Kvech, Kubera
22. Bewley, Zmarzlik, Dudek, Holder
Finał:
23. Zmarzlik, Madsen, Bewley, Lindgren
Honorowy prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki dosyć długo był nieobecny w mediach, a wielu kibiców czekają na jego opinię w sprawie ostatnich wydarzeń z gorzowskim klubie.