więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Dalidy, Juliusza, Łucji , 13 grudnia 2024

Okiem Sieraka: Stanley - taką mu teraz rolę przypisano

2024-11-07, Żużel

No i zaś potwierdza się stara prawda o statystyce. Jak się chłop obraził i schował - tak teraz nadrabia bez umiaru „zaległości”. O kim to? Ano o Stanleyu Chomskim.

Stanisław Chomski i były już prezes Stali Waldemar Sadowski
Stanisław Chomski i były już prezes Stali Waldemar Sadowski Fot. Stal Gorzów/FB

Po wątpliwej jakości pożegnaniu ze Stalą, a raczej przez Stal - zamilkł był „na chwilę” dotknięty i obrażony na niesprawiedliwy świat (i miał rację). By zaś podgonić średnią z sezonu, kiedy już Gorzów znowu razem, począł odbierać telefony zewsząd i udawać wyrocznię, bo taką mu teraz rolę przypisano. Zrazu przypomina mi się „Konopielka” i kultowy tekst Kaziuka o Józku oprowadzającym nauczycielkę po Taplarach. „Patrzaj, a dumny jaki. Jakby skwarkę lizał”. Tak to leciało. I na tym... poprzestanę.

Nie zamierzam odnosić się do epokowych przemyśleń czy to imć Przemysława Termińskiego, w kontrze do którego radykalnych koncepcji a propos rozgrywek U24 stanął Chomski, ani też rozkminiać dzieląc włos na czworo, recenzji przyczyn i skutków obustronnego walkowera w meczu przeciw GKM autorstwa Stanleya. Ot potwierdza się jedynie o czym pisałem wcześniej - sezon ogórkowy w pełni, to i tematy... zastępcze rozpalają zmysły.

Takim również kwestia pełnomocnictwa prezesa GKM w firmie żony i rzekomego konfliktu interesów. Był nie był? Jest nie ma? A jakie to ma znaczenie? Gdybyż to pieniądz, nie daj Panie publiczny, lał się szerokim strumieniem z klubu do firmy małżonki - to co innego. Byłoby o co kruszyć kopię. Tu takiej sytuacji nie ma. A czy prezes Murawski o czymś „zapomniał”, coś zataił? Sądząc po języku opublikowanego oświadczenia - nawet jeśli przez pomyłkę np. nie wiedział o rzekomych obowiązkach, to już jest na tyle obstawiony papugami, że nikt niczego mu nie udowodni, bo zarzucać to może każdy i wszystko. Co prawda Ignorantia iuris nocet, jednakowoż znaj proporcjum mocium Panie. Prezes wykonywał (a ściśle firma połowicy takoż) usługi na rzecz klubu generalnie bezinteresownie (tak wynika z treści oświadczenia), czym miał przysposobić zarządzanej SSA kilkaset tysięcy oszczędności. I zamiast orderu doczekał się zarzutów medialnych. Ot syndrom sezonu ogórkowego. Nie ma o czym - będzie o tym.

A czy rzeczywiście nie masz ważniejszych tematów? Coś by się jednak znalazło. Orzeł wylądował. Na dwie łapy. Właściciel korzysta do woli ze sprzyjającej koniunktury i zbiera zespół za pół darmo. Bezrobocie pośród średnich i słabych spore to i pewnie ktoś tam się skusi. Grunt, że Łódź przetrwa (co przewidywałem) no i póki co bez zmian właścicielskich. Że nie powalczą o promocję? Możliwe. Że to będzie skład na przetrwanie? Nikt nie zmusza do innych, spektakularnych posunięć. Jest Tarnów, Poznań będzie się miał z kim pościgać Witold team. Przy Polonii albo Lesznie składy tych ekip nie prezentują się nader mocarnie. Z wyrównanej ligi, którą tak się ekscytowaliśmy w minionym sezonie powstanie liga dwóch prędkości, ale co tam - regulaminy nie jeżdżą.

Skoro zaś wspomniałem o Tarnowie chociażby. W blasku jupiterów tamże a i w Gorzowie na ten przykład ogłoszono (chwilową?) wiktorię. Znaczy, że niezbędne do uzyskania licencji zobowiązania zostały spłacone. No i brawo. Zawsze to lepiej gdy żaden z (ledwo) żyjących ośrodków nie odszedł w zaświaty. Z drugiej jednak strony zastanawia czy takie odroczenie egzekucji służy skazanemu, szczególnie jego psychice. Nawet jeśli ktokolwiek zechce mnie przekonywać, że ani ułamek procenta zgromadzonych naprędce kwot nie pochodzi z pożyczek - nie uwierzę. I nie mam na myśli kredytów bankowych. Przy okazji - łyżeczka dziegciu. Niedawno pan senator Komarnicki zapowiadał ekwilibrystykę własną o ile SSP nie zaprzestaną finansowania sportu zawodowego. Po październiku ogłosił był osobisty sukces w tej materii. Zapowiedział ustami towarzysza ministra Nitrasa od sportu, że to... koniec. Co prawda bez wskazania alternatywy, ale co tam - niech mu będzie. Teraz zaś tu i ówdzie daje się słyszeć, że oto rodzinny Gorzów pana senatora ma być zbawiony przez... SSP właśnie. Mnie się to nie klei a wam?

No i „nowe” doroczne regulaminy. Tego już nawet nikt nie chce wydawać bo zbyt obszerne, zaś o znajomości tychże na wyrywki nie wspomnę. Mnie bawi strach buńczucznych. Tacy oni wielcy, że nawet własnych zwierzchników wzywają na dywanik w kwestii dzikusów na SGP, a tu.. . A tu za 1:5 każą płacić „normalnie” ze strachu przed UOKiK. Taka drobna, przemilczana raczej korekta. Było ćwierć za oczko na swoim - będzie setka. A co tam panie z „gościem medycznym’? A to życie pokaże. Raczej kolejny martwy przepis, ale co ja się tam znam. Nie znalazłem postulowanych zmian w regulacjach medycznych. Przerwa po wstrząśnieniu mózgu? E e. Zakaz wystawienia papierka o „zdolności” transportowanemu właśnie na bombach do najbliższego SOR? E e. I takie tam „drobiazgi”. A potem jak kulawy wygra to bohater i legenda, a kiedy wpakuje kumpli w płot potem zaś w gips, co nie daj Boże na wózek - to larum i „tradycyjne” - kto to podpisał? Mnie się już odechciewa. Czuję się poniekąd jak Don Kichot z La Manchy walczący z wiatrakami. Jednego wszakże nie odpuszczę dopóki sił starczy. Nie przestanę molestować o zdrowe zasady finansowania (regularnego) fundacji PZM i spójny program (realnej, odczuwalnej) pomocy byłym gladiatorom. Zasłużyli. Należy im się. I to jak tabu pozostaje poza dyskusją. A że przy okazji wrócę czasem do mocarstwowych zapędów a propos trzech szczebli nad Wisłą, albo to obśmieję jakiś bieżący wynalazek? Któż mi zabroni? W końcu jam ci jeno błędnym rycerzem jest - czyż nie?

Przemysław Sierakowski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x