więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Irminy, Piotra, Sylwii , 8 lutego 2025

Pieniądze lubią ciszę, negocjacje utajnione

2025-01-14, Żużel

Podczas grudniowej, nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, w trakcie której przez 4,5 godziny rozmawiano o sytuacji w Stali Gorzów pojawił się również wątek zmiany nazwy stadionu.

medium_news_header_42485.jpg
Fot. Robert Borowy

Niektórzy radni, czytając zapis w programie naprawczo-rozwojowym, gdzie pojawiła się informacja odnośnie możliwości pozyskania przez klub sponsora na nazwę stadionu uznali, że będzie to kolejna finansowa pomoc Miasta dla klubu, a pieniądze w ramach tej transakcji uszczuplą budżet Gorzowa. Szybko na te nieprawdziwe słowa zareagował radny Tomasz Rafalski, zwracając uwagę, że po pierwsze pieniądze te nie mogą uszczuplić budżetu miasta, bo do niego i tak by nie trafiły, po drugie Gospodarczy Bank Spółdzielczy zaproponował wejście w sponsoring tylko pod warunkiem wykupienia przez Miasto akcji. Prezes Stali Dariusz Wróbel podczas tej burzliwej sesji stwierdził, że nie doszło do podpisania żadnej umowy.

- To była tylko luźna propozycja, bo bez odpowiedniej umowy z Miastem nie moglibyśmy sięgnąć po te pieniądze. Obawiam się, że już możemy zapomnieć o tych środkach po dzisiejszej burzy – powiedział w trakcie sesji wyraźnie zdenerwowany prezes Wróbel.

Od tamtego czasu minęło już kilka tygodni, Miasto zgodziło się na wykup proponowanego pakietu akcji, stąd zapytaliśmy się prezesa Stali, jak wygląda sytuacja z ewentualną zmianą nazwy stadionu i idącą za tym pomoc finansową dla klubu ze strony banku?

- Pieniądze lubią ciszę – mówi prezes Dariusz Wróbel. – W trakcie prowadzonych licznych rozmów sponsorskich mamy do czynienia z różnymi historiami i zdarzeniami. Niestety, wystarczy, że wypłynie jakaś informacja, choćby o prowadzonych negocjacjach i od razu jest ona brana jako pewnik. Często tak nie jest. Przypomnijmy, że nieco wcześniej były prowadzone przez inne osoby rozmowy z PGE na temat wejścia tej spółki do nazwy gorzowskiego stadionu. Nie prowadziłem tych rozmów i nie wiem nawet, dlaczego temat ten  nie wypalił, ale zapewne jedną z przyczyn mogło być zbyt wczesne wypłynięcie tej informacji. Potem pojawił się pomysł podjęcia współpracy z Gospodarczym Bankiem Spółdzielczym. Nie mogłem jednak zacząć oficjalnych rozmów do momentu ustalenia z Miastem, jako właścicielem stadionu, czy ten temat w ogóle ma rację bytu. Dlatego moje rozmowy z bankiem były na zasadzie, czy gdyby pojawiła się taka możliwość oni by zaakceptowali taką formę współpracy. I tylko tyle – tłumaczy.

Jak jednak wspomnieliśmy, informacja ta pojawiła się w planie naprawczo-rozwojowym, stąd wielu czytających mogło odebrać, że coś jest na rzeczy i tutaj prezes Wróbel przyznaje, że błędem było zbyt szybkie upublicznienie tego raportu, ale chciał on na każdym kroku działać w sposób transparentny.

- Program był przygotowywany w ekspresowym tempie na potrzeby licencyjne i wiadomo, że w takich chwilach mogły się przytrafić błędy, ale wiadomo też, że chcieliśmy pokazać nasze ówczesne działania. Nigdzie nie podaliśmy, że mamy już te pieniądze, wyraźnie podkreśliliśmy, że pierwszym warunkiem jest wykup przez Miasto akcji. I dopiero w tym momencie, za zgodą Miasta moglibyśmy podjąć oficjalne rozmowy z bankiem.  Co dalej? Zobaczymy – kończy.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x