2025-03-07, Żużel
Sezon żużlowy zbliża się milowymi krokami, a skład Stali Gorzów nadal jest mocno dziurawy.
Każdy, kto choć trochę interesuje się sprawami kadrowymi tego klubu wie, że gorzowski zespół ma obecnie dwie nieobsadzone pozycje. Oczywiście formalnie można je szybko i łatwo ,,załatać’’, ponieważ w Stali jest kilku juniorów, którzy niedawno zdali egzaminy na licencję i już startowali w imprezach młodzieżowych, ale chodzi tutaj skład na Ekstraligę, gdzie wymogi sportowe są bardzo wysokie i potrzebni są zawodnicy dający nadzieję na jakieś zdobycze punktowe.
W Gorzowie nadal wszyscy czekają na Huberta Jabłońskiego. Młodzieżowiec Unii Leszno jest przygotowany na jazdę na torze przy ul. Śląskiej, ma już za sobą pierwsze treningi w słoweńskim Krško a gorzowski klub porozumiał się w sprawie wypożyczenia z Unią Leszno. Kłopot w tym, że na każdy transfer, każde wypożyczenie Stal musi otrzymać zgodę władz żużlowych, a jej wciąż nie ma.
- To zależy od czynionych przez nas kroków milowych – przypomina prezes Stali Gorzów Dariusz Wróbel. – To robimy, dlatego jesteśmy spokojni o wypożyczenie Jabłońskiego, gdyż we wszystkich aspektach się porozumieliśmy i czekamy tylko na formalne załatwienie sprawy – zapewnia prezes.
Co możemy rozumieć pod pojęciem ,,formalne załatwienie sprawy’’? Idzie zapewne o dokończenie sprzedaży akcji dla Miasta, gdyż to wiążę się z przelaniem na konto klubu 2,5 miliona złotych, które będzie można już bezpośrednio przeznaczyć na przygotowanie zespołu do sezonu ligowego. Wcześniejsze transakcje miały na celu głównie spłatę wielomilionowego zadłużenia, w jakie popadła Stal w ostatnich latach.
Prezes Dariusz Wróbel stanowo ogłosił również, że Stal nie będzie poszukiwała na rynku żadnego zawodnika na pozycję U-24. Jak mówił niedawno podczas spotkania z dziennikarzami, nie jest sztuką wziąć żużlowca, za utrzymanie którego trzeba będzie sporo płacić a on będzie tylko – mówiąc potocznie – sportową zapchajdziurą.
- Nas interesowałby tylko wartościowy zawodnik, dający nam wymierne korzyści sportowe. Takiego na razie na rynku nie widzimy, którego moglibyśmy zakontraktować – wyjaśnił.
Oznacza to, że Stal będzie stosowała wariant zapowiedziany już tak naprawdę jesienią zeszłego roku. Czyli w miejsce zawodnika U-24 pojawi się jeden z nieopierzonych juniorów i będzie on zastępowany przez bardziej doświadczonych młodzieżowców, Oskara Palucha i Huberta Jabłońskiego. W momentach, kiedy drużyna będzie przegrywała sześcioma lub więcej punktami będzie można dodatkowo wstawiać rezerwę taktyczną.
Oczywiście istnieje jeszcze inna możliwość wystawienia na U-24 Palucha lub Jabłońskiego, a na pozycji juniora innego zawodnika, ale to miałoby sens, kiedy ten trzeci młodzieżowiec prezentowałby może nieco niższy poziom, ale pozwalający na zdobywanie punktów przynajmniej na własnym torze na juniorach drużyn przeciwnych. To już są kwestie taktyczne, z którymi w trakcie spotkań będą zajmować się trener Piotr Świst i kierownik drużyny Krzysztof Orzeł.
RB
W Gnieźnie odbył się dzisiaj egzamin Ż na licencję żużlową dla zawodników startujących na motocyklach 500 cc.