więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2025

Będę tęsknić do tego miejsca, tego widoku

2025-05-05, Żużel

Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.

medium_news_header_43516.jpg
Fot. Renata Ochwat

Tym, którzy czytają moje złośliwce, wyjaśniam po czasie. Nie było ich, bo znów pojechałam do Stambułu. I nie zdążyłam się usprawiedliwić wcześniej, że znów będzie przerwa w pisaninie, bo przez całą noc poprzedzającą wyjazd usiłowałam się odprawić. Przepraszam zatem za nieobecność.

Stambuł, miasto magiczne, z mocą, zniewalającą urodą, niezwykłym pulsem. Nic mi tam nie przeszkadza. Wszystko, albo prawie wszystko zachwyca. Uwodzi mnie zaśpiew muezzinów – choć niektórzy nazywają to wyciem. Nie przeszkadza mi konieczność zakładania chustki i zdejmowania butów, kiedy wchodzę do kolejnego meczetu. Nauczyłam się, jak radzić sobie z zaczepkami typu – tylko 2 euro… za niemal wszystko z ręki. Lubię zasiąść na Sultanahmet i patrzeć na życie, które się toczy. Tak samo lubię usiąść w jakimś meczecie i zwyczajnie sobie w ciszy posiedzieć. Nigdy nie przypuszczałam, że to niezwykłe miasto schwyci mnie i przytrzyma. A przytrzymuje do tego stopnia, że kiedy w przeddzień wyjazdu siedziałam na promie z Kadikoy do Üsküdar, gapiłam się na ten widok, już myślami byłam przy tym, jak tu i kiedy wrócić.

 

 

Do tej pory miałam tak właściwie z dwoma miastami – Berlinem i Pragą. Teraz – już od roku, doszedł Stambuł. No tak, fisiów w mojej głowie dostatek, teraz doszedł kolejny. Co zrobić?

A teraz z innej bajki. Zaczynają się matury. Najważniejszy egzamin w życiu każdego, kto kończy szkołę średnią i chce się kształcić dalej lub tylko zakończyć kształcenie na poziomie średnim. To jest stresujący egzamin. Po prostu stresujący, ale niezbędny, aby pójść dalej albo z satysfakcją stwierdzić – mam to. Premier Donald Tusk, w jak zwykle swoim niepodrabialnym stylu, już pożyczył maturzystom powodzenia. Ja w podobny sposób powiem – skoro ja zdałam, w tym obowiązkową matematykę (u mnie się udało dzięki pomocy kolegów – co zaskutkowało tym, że już nigdy w niczym nikogo nie oszukałam), to wy, kochani abiturienci, też dacie radę.

Kasztanowce już kwitną, zrobiło się chłodniej, lepiej zbierać myśli, zatem powodzenia. Nawet jak się komu noga powinie, co jest dramatem, ale nie ostateczną tragedią, to zawsze do matury można podejść drugi raz.

Pamiętajcie, matura to ważny egzamin, zimna krew, otwarta głowa, śmiałe podejście, ale bez kozakowania i będzie dobrze. A potem – świat jest wasz. Można iść na studia w kraju, można poszukać dobrych programów wsparcia, można jechać na studia do wymarzonego kraju, jak choćby na Karolinum do Pragi czy do Humboldtów do Berlina lub nawet do Turcji, na Uniwersytet Stambulski, Uniwersytet w Izmirze czy gdziekolwiek. Świat stoi przed wami otworem.

Zatem – połamania piór, wypisania się długopisów, dobrych tematów na pisemnym, ciekawych pytań i …. Trzymajcie się, dacie radę, bo jak nie wy, to kto? Oczywiście, że wy!

Renata Ochwat

Ps. Jaka dziś śliczna koincydencja cyfr w dacie. 5.05.05 – to najwspanialsza wróżba na maturę. Nie może być lepszej wróżby dla wszystkich, którzy dziś podchodzą do najważniejszego (naprawdę) egzaminu w życiu. Potem każdy kolejny już nie jest straszny, Nawet z logiki czy gramatyki historycznej języka polskiego na polonistyce i wielu innych na innych kierunkach.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x