2025-09-28, Żużel
W pierwszym barażowym meczu o pozostanie w PGE Ekstralidze żużlowcy Gezet Stali Gorzów spotkali się w Bydgoszczy z wicemistrzem Metalkas 2. Ekstraliga - Abramczykiem Polonią.
Mecz świetnie rozpoczął się dla gości. Po znakomitym starcie prowadził Andrzej Lebiediew, który pewnie przywiózł pierwsze trzy punkty. Trochę kłopotów miał Martin Vaculik. Słowak po starcie jechał drugi, ale bardzo szybko spadł na czwarte miejsce. Kapitan Stali nie odpuścił i już na drugim okrążeniu wyprzedził Szymona Woźniaka, zaś na samej niemal kresce pokonał jeszcze Kaia Huckenbecka.
W biegu młodzieżowców błysnął debiutujący w lidze 16-letni Maksymilian Pawełczak, zaskoczył natomiast in minus Oskar Paluch, który był ostatni. W trzeciej odsłonie Anders Thomsen stoczył zacięty bój z parą gospodarzy i co prawda wygrał z Aleksandrem Łoktajewem, lecz zaskoczył go Tom Brennan i gospodarze wyrównali stan spotkania.
Sensacyjnie zakończyła się pierwsza seria, ponieważ Paluch i Vaculik byli bezradni wobec Pawełczaka i goście ku ogromnej radości publiczności wygrali podwójnie, a Polonia pierwszy raz w tym meczu wyszła na prowadzenie.
Dużo emocji dostarczył kolejny bieg, w którym to ponownie świetnie zaprezentował się Lebiediew, wygrywając po raz drugi, choć początkowo jechał… ostatni. Jadący już trzeci raz w tym spotkaniu Vaculik nie zdołał tym razem wyprzedzić Woźniaka, ale stalowcy odrobili dwa oczka. Szybko jednak je stracili i to podwójnie, gdyż szósty wyścig miejscowi wygrali 5:1. Rozczarowująca była szczególnie postawa Palucha, który nie radził sobie na bydgoskim torze.
Na zakończenie drugiej serii mieliśmy upadek prowadzącego Thomsena, którego od wewnętrznej zaatakował Huckenbeck. Całe wydarzenie miało miejsce na pierwszym wirażu ostatniego okrążenia. Duńczykowi nic się nie stało, a decyzją sędziego wykluczony został Niemiec, który szybko przeprosił rywala za doprowadzenie jego do upadku. Wyniki zgodnie z regulaminem zostały zaliczone, Stal wygrała 4:2, a w meczu było 23:19.
Niesamowicie rzeczy działy się w ósmym biegu, w którym to bardzo silna para gości nie sprostała 16-latkowi z Bydgoszczy, choć podwójnie wygrała start. Pawełczak zdołał jednak wyjść na prowadzenie i już w tym momencie stał się bohaterem gospodarzy. Do następnego wyścigu trener Piotr Świst nie desygnował nikogo w miejsce Mikołaja Kroka i cała praktycznie odpowiedzialność za wynik spoczęła na Thomsenie. Pomimo słabego startu zdołał on na dystansie wyprzedzić Huckenbecka, ale wyścig wygrał Krzysztof Buczkowski.
Polonia ponownie odskoczyła na sześć punktów, ale Stal nie miała w tym momencie możliwości wstawienia rezerwy taktycznej, bo programowo jechali Thomsen i Paluch. Gospodarze zaś wstawili do tego wyścigu Pawełczaka, który nie zdołał pokonać coraz szybszego Thomsena. Po dziesiątym wyścigu gospodarze prowadzili 33:27, wykorzystując nie tylko świetną postawę swojego debiutanta, ale również przeciętnie dysponowanego Vaculika i bardzo słabego Palucha w gorzowskiej ekipie.
Do ciekawych żużlowych szachów doszło przed jedenastym biegiem. Gospodarze ponownie wystawili Pawełczaka, a w szeregach gości na starcie pojawili się Vaculik i Lebiediew. Wszyscy zastanawiali się, czy dojdzie do powtórki ósmego wyścigu, w którym to junior Polonii ograł obu uczestników Grand Prix. Tym razem nie ograł, ale gorzowianie nie wygrali, bo najlepiej zaprezentował się Huckenbeck.
Po rezerwę taktyczną stalowcy sięgnęli w dwunastym biegu. W miejsce Kroka pojechał Thomsen i wygrał po zaciętej walce z Woźniakiem. Trzeciej pozycji nie dowiózł do mety Hubert Jabłoński, stąd mieliśmy kolejny biegowy remis.
Zapracowany Thomsen po krótkim odpoczynku już szósty raz wyjechał na tor i wygrał po raz czwarty po znakomitym pościgu za prowadzącym Łoktajewem. Niestety, ostatni do mety przyjechał Lebiediew, którego w trakcie biegu trafił kamień, rozcinając mu podbródek. Uraz nie był na tyle poważny, żeby Łotysz nie mógł pojechać… w dwóch wyścigach nominowanych. W pierwszym w ramach rezerwy taktycznej, w drugim jako jeden z dwóch najlepszych zawodników Stali w tym meczu.
W pierwszym nominowanym ponownie dobrą prędkością swojego motocykla błysnął Huckenbeck, ale gorzowianie spokojnie przywieźli do mety trzy ważne punkty i przed ostatnim biegiem co prawda Polonia była już pewnej wygranej, ale Stal ciągle liczyła na zdobycie pokaźnej liczby punktów przed rewanżem na Jancarzu już za tydzień. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 47:43 dla miejscowych, co oznacza, że w rewanżu Stali musi wygrać różnicą przynajmniej czterech punktów.
ABRAMCZYK POLONIA BYDGOSZCZ – GEZET STAL GORZÓW 47:43
Bieg po biegu:
1. (65,03) Lebiediew, Vaculik, Huckenbeck, Woźniak 1:5 (1:5)
2. (64,91) Pawełczak, Jabłoński, Andrzejewski, Paluch 4:2 (5:7)
3. (64,95) Brennan, Thomsen, Łoktajew, Jabłoński 4:2 (9:9)
4. (65,15) Buczkowski, Pawełczak, Paluch, Vaculik 5:1 (14:10)
5. (65,79) Lebiediew, Woźniak, Vaculik, Brennan 2:4 (16:14)
6. (65,03) Łoktajew, Andrzejewski, Bednar, Paluch 5:1 (21:15)
7. (xx,xx) Thomsen, Buczkowski, Jabłoński, Huckenbeck (w) 2:4 (23:19)
8. (65,85) Pawełczak, Lebiediew, Vaculik, Łoktajew 3:3 (26:22)
9. (65,35) Buczkowski, Thomsen, Huckenbeck, Krok 4:2 (30:24)
10. (65,43) Thomsen, Pawełczak, Woźniak, Paluch 3:3 (33:27)
11. (64,86) Huckenbeck, Vaculik, Lebiediew, Pawełczak 3:3 (36:30)
12. (65,57) Thomsen, Woźniak, Andrzejewski, Jabłoński 3:3 (39:33)
13. (65,79) Thomsen, Łoktajew, Buczkowski, Lebiediew 3:3 (42:36)
14. (65,00) Huckenbeck, Vaculik, Lebiediew, Woźniak 3:3 (45:39)
15. (66,02) Thomsen, Łoktajew, Lebiediew, Buczkowski 2:4 (47:43)
W niedzielę, 19 października w Wawrowie odbył się finał Indywidualnego Pucharu Polski w klasie o pojemności 85-140cc.