więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Józefa, Lubomira, Ramony , 1 maja 2024

Bartosz Zmarzlik w orbicie zainteresowań innych klubów

2018-09-05, Żużel

Do zakończenia sezonu żużlowego pozostało jeszcze kilka tygodni, ale już rozpoczęły się spekulacje dotyczące ewentualnych zmian barw klubowych przez niektórych zawodników.

medium_news_header_22671.jpg

Trudne zadanie czeka włodarzy Cash Broker Stali Gorzów, ponieważ muszą oni jednocześnie prowadzić rozmowy z trójką swoich liderów – Martinem Vaculikiem, Krzysztofem Kasprzakiem, a przede wszystkim z Bartoszem Zmarzlikiem. Już słychać w środowisku żużlowym, że chrapkę na tego ostatniego ma kilka klubów, ale o trzech mówi się o jako silnych graczach w walce o najskuteczniejszego żużlowca PGE Ekstraligi. W tym gronie wymienia się przede wszystkim Get Well Toruń, który przy budowie składu na nowy sezon pilnie potrzebuje bardzo dobrego polskiego zawodnika.

Zgodnie z obowiązującym regulaminem do 1 listopada istnieje zakaz prowadzenia jakichkolwiek negocjacji z zawodnikami, którzy mają ważne umowy do końca października z innym klubem. Oznacza to, że Bartosz Zmarzlik formalnie na temat swojej przyszłości może rozmawiać tylko z obecnym pracodawcą. Podobnie wygląda to w przypadku Martina Vaculika i Krzysztofa Kasprzaka. Czy takie negocjacje są prowadzone? Prezes Cash Broker Stali Ireneusz Maciej Zmora bardzo szybko ucina wszelką próbę rozmowy, stwierdzając że wszystko wyjaśni się w odpowiednim czasie. – W tej chwili wszyscy skupiamy się na walce o medale i to nas interesuje – dodaje.

Nie wszystkie kluby jednak są zaangażowane w tą walkę. Niektóre zakończyły już ligowy sezon i mają sporo czasu na przygotowanie strategii działania, jeżeli chodzi o  budowę nowego składu. O tym, że zainteresowanie Bartoszem Zmarzlikiem jest duże to rzecz naturalna w chwili, kiedy zawodnikowi kończy się kontrakt. Chyba każdy klub chciałby mieć takiego żużlowca w składzie. Działacze Cash Broker Stali doskonale zdają sobie z tego sprawę, ale… budżet klubowy nie jest z gumy i na pewno pewnej granicy nikt w klubie nie przekroczy. Czy oznacza to, że gorzowski klub może stracić swoją największą gwiazdę?

- Sprawy finansowe są zawsze bardzo ważne, ale one stanowią jeden z filarów przy podejmowaniu ostatecznej decyzji – mówi Marek Towalski, były wielokrotny mistrz Polski ze Stalą Gorzów. – Dzisiaj zawodnicy nie są tylko sportowcami, ale swego rodzaju przedsiębiorcami, którzy muszą zwracać uwagę na wiele czynników. Choćby logistykę, ale też współpracę z indywidualnymi sponsorami. Wielu podpisuje z danym zawodnikiem nawet wieloletnie umowy, ale zastrzegają w tych umowach, że w przypadku zmiany barw klubowych mogą zrezygnować z dalszej współpracy. Ważny jest także aspekt pozycji z drużynie. Są zawodnicy, którzy wolą mieć niższe stawki, ale mieć wiodącą pozycję w zespole, niż jeździć za wyższą punktówkę, będąc jedynie doparowym, bo w konsekwencji mniej zarobi w trakcie całego sezonu – wyjaśnia.

Kibicom nie pozostaje nic innego, jak na razie uzbroić się w cierpliwość i czekać na pierwsze dobre wieści, nawet te ,,mniej oficjalne’’, z siedziby klubu.

Robert Borowy

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x