Stal wygrała w Częstochowie i jedną nogą jest w finale!

2018-09-02, Żużel

W pierwszym meczu półfinału PGE Ekstraligi żużlowcy Cash Broker Stali Gorzów wygrali w Częstochowie z tamtejszym forBetem Włókniarzem 49:41.

Za tydzień w Gorzowie dojdzie do meczu rewanżowego i stalowcy staną przed dużą szansą czwartego w ostatnim sześcioleciu awansu do wielkiego finału. Wystarczy im do tego porażka różnicą ośmiu punktów, bo w przypadku remisu w dwumeczu o awansie decyduje wyższa pozycja po rundzie zasadniczej.

Spotkanie w Częstochowie rozpoczęło się od kontrowersyjnej decyzji sędziego Krzysztofa Meyze, który wykluczył Grzegorza Walaska po tym, jak został on na pierwszym łuku trącony przez wyprzedzającego go Tobiasza Musielaka. W podobnej sytuacji ten sam sędzia wykluczył podczas finału IMP w Lesznie Bartosza Zmarzlika. Różnica w tym, że na ,,Smoczyku’’ do parkingu został odesłany zawodnik, który trącił rywala, teraz padło na tego, który został trącony.

W powtórce ze startu świetnie wyszedł Martin Vaculik, ale na początku drugiego okrążenia został on minięty przez Leona Madsena. Kiedy wydawało się, że gospodarze wygrają 4:2 Słowak na ostatnich metrach wyniósł się szerzej, nabrał tam prędkości i tuż przed metą wyprzedził Duńczyka.

W biegu młodzieżowym gorzowianie przegrali co prawda z Michałem Gruchalskim, ale poradzili sobie z Bartoszem Świącikiem i obronili ważny w perspektywie dalszej rywalizacji remis. Potem była szansa na podwójne zwycięstwo, lecz Szymon Woźniak dał się łatwo wyprzedzić Fredrikowi Lindgrenowi. W czwartym biegu kibice obejrzeli piękną walkę pomiędzy Matejem Zagarem i Zmarzlikiem. Zawodnicy kilka razy zamienili się na pierwszej pozycji, ale na samej mecie minimalnie lepszy był Słoweniec.

W piątej odsłonie ponownie błysnął Vaculik, zaś Walasek próbował wyszarpnąć choćby jeden punkt, ale nie wyszło. Bardzo pechowy był szósty wyścig. Przez cztery okrążenia Krzysztof Kasprzak i Woźniak dzielnie odpierali ataki Zagara. Przy wejściu w pierwszy łuk na czwartym okrążeniu Słoweniec tak niefortunnie zahaczył o tylne koło motocykla Woźniaka, że całym impetem poleciał w kierunku bandy. Na szczęście szybko wstał o własnych siłach, ale był na tyle poturbowany, a przede wszystkim oszołomiony, że nie mógł kontynuować startów w zawodach. Gorzowianie natomiast w tym momencie wyszli na czteropunktowe prowadzenie 20:16. Trwało to jednak chwilę, bo w siódmym wyścigu bardzo wolny był Zmarzlik i przyjechał na końcu stawki. Bliski wyprzedzenia Musielaka był Karczmarz, ale nie dał rady i ponownie mieliśmy remis.

Do ósmego biegu w miejsce Zagara wyjechał młodzieżowy indywidualny mistrz Danii Andreas Lyager. Stalowcy znakomicie wyszli ze startu, ale kolejny już w tych zawodach błąd popełnił Walasek, który natychmiast wykorzystał Gruchalski. Na szczęście z kłopotów gości wyciągnął Vaculik, który rzucił się w pogoń za juniorem gospodarzy i po kilkudziesięciu metrach już był przed nim. Stal ponownie wyszła na prowadzenie, po czym gospodarze natychmiast wyrównali, choć wcale tak nie musiało być. Nasi zawodnicy ponownie świetnie wystartowali, lecz Musielak przyblokował przy bandzie jadącego po szerokiej Kasprzaka, a Madsen minął Woźniaka i zamiast wygranej stalowcy przegrali 2:4. Na zakończenie trzeciej serii fascynujący bój stoczyli Lindgren i Zmarzlik. Przez pełne cztery okrążenia wicelider Grand Prix atakował z wszystkich stron Szweda i cel osiągnął na ostatnich metrach, wyprzedzając go o długość motocykl. I tak po dziesięciu biegach mieliśmy remis 30:30.

W jedenastej odsłonie na ostatnich metrach Karczmarz, jadący za Walaska, minął Musielaka, lecz Kasprzak nie zdołał pokonać Gruchalskiego i nadal mieliśmy remis. Chwilę później taśmę zerwał Karczmarz, ale stało się to ułamek sekundy po tym jak junior Włókniarza Bartosz Świącik dotknął taśmy. W powtórce chwilowo zanosiło się na podwójną wygrana, ale ostatecznie Adrian Miedziński najpierw odbił drugą pozycję, potem dzielnie bronił się przed atakami Karczmarza. Goście wyszli ponownie na minimalne prowadzenie, które utrzymali po następnym biegu, wygranym przez Zmarzlika. Szanse na pokonanie liderów częstochowian miał także Woźniak, który jechał drugi, ale wybrał najwolniejszy pas na torze bliżej krawężnika i miejscowi szybko go wyprzedzili.

Gorzowianie mogli zapewnić sobie wygraną w pierwszym biegu nominowanym, lecz jadący cały czas na drugiej pozycji Woźniak dosłownie na mecie dał się wyprzedzić o grubość klocka w przedniej oponie Gruchalskiemu. Tym samym miejscowi zachowali szansę na remis w całych spotkaniu. Vaculik i Kasprzak nie pozostawili jednak im żadnych złudzeń w kończącym mecz piętnastym wyścigu. Po świetnie rozegranym pierwszym łuku obaj pomknęli do mety i Stal jest o krok od awansu do wielkiego finału PGE Ekstraligi.

Robert Borowy

Fot. Bogusław Sacharczuk

forBet Włókniarz Częstochowa – Cash Broker Stal Gorzów 41:49

forBet Włókniarz: Leon Madsen - 11 (2,3,3,2,1), Tobiasz Musielak - 4+1 (1,2*,1,0,-), Adrian Miedziński - 5+1 (0,2,1*,2,0), Fredrik Lindgren - 6+2 (2,1*,2,1*,0), Matej Zagar - 3 (3,w,-,-), Bartosz Świącik - 1 (0,1,t), Michał Gruchalski - 11 (3,1,2,3,2), Andreas Lyager - 0 (0).

Cash Broker Stal: Martin Vaculik - 15 (3,3,3,3,3), Grzegorz Walasek - 1 (w,0,1,-), Krzysztof Kasprzak - 10+1 (3,3,0,2,2*), Szymon Woźniak - 6+1 (1,2*,2,0,1), Bartosz Zmarzlik - 11 (2,0,3,3,3), Rafał Karczmarz - 5+1 (2,1,1*,1), Alan Szczotka - 1+1 (1*,0,0).

Bieg po biegu:
1. (66,73) Vaculik, Madsen, Musielak, Walasek (w) 3:3 (3:3)
2. (66,95) Gruchalski, Karczmarz, Szczotka, Świącik 3:3 (6:6)
3. (66,80) Kasprzak, Lindgren, Woźniak, Miedziński 2:4 (8:10)
4. (66,17) Zagar, Zmarzlik, Gruchalski, Szczotka 4:2 (12:12)
5. (66,12) Vaculik, Miedziński, Lindgren, Walasek 3:3 (15:15)
6. Kasprzak, Woźniak, Świącik, Zagar (w) 1:5 (16:20)
7. (66,21) Madsen, Musielak, Karczmarz, Zmarzlik 5:1 (21:21)
8. (66,73) Vaculik, Gruchalski, Walasek, Lyager 2:4 (23:25)
9. (66,25) Madsen, Woźniak, Musielak, Kasprzak 4:2 (27:27)
10. (65,79) Zmarzlik, Lindgren, Miedziński, Szczotka 3:3 (30:30)
11. (66,95) Gruchalski, Kasprzak, Karczmarz, Musielak 3:3 (33:33)
12. (66,48) Vaculik, Miedziński, Karczmarz, Świącik (t) 2:4 (35:37)
13. (65,75) Zmarzlik, Madsen, Lindgren, Woźniak 3:3 (38:40)
14. (67,27) Zmarzlik, Gruchalski, Woźniak, Miedziński 2:4 (40:44)
15. (66,25) Vaculik, Kasprzak, Madsen, Lindgren 1:5 (41:49)

Żużel

Robert
Borowy

Derby lubuskie. Jak to się wszystko zaczęło…

Dzisiaj, 5 maja czekają nas 103. Żużlowe Derby Lubuskie. To już 64 lata, jak Stal Gorzów walczy z Falubazem Zielona Góra o palmę pierwszeństwa w zachodniej Polsce.