więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2024

Komentarze po meczu Unii Tarnów ze Stalą Gorzów

2018-07-30, Żużel

Żużlowcy Cash Broker Stali Gorzów wygrali na trudnym terenie w Tarnowie 52:38 i praktycznie zapewnili sobie miejsce w tegorocznej fazie play off.

Na zdjęciu Bartosz Zmarzlik i Peter Kildemand
Na zdjęciu Bartosz Zmarzlik i Peter Kildemand

Początek meczu był dla gorzowian trudny, ale z czasem dopasowali się oni do specyficznego toru w Mościcach i od połowy zawodów zaczęli dominować. Wygraną zapewnili sobie jeszcze przed biegami nominowanymi. A oto co powiedzieli po tym spotkaniu trenerzy oraz czołowi zawodnicy obu drużyn:

Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali): Wiedzieliśmy przed spotkaniem, jak ważny jest to pojedynek dla gospodarzy, którzy pilnie potrzebują punktów. To jest jednak sport i każdy chce wygrać. Poza tym jesteśmy na ponownym etapie budowy mocy drużyny, gdyż niektórzy nasi zawodnicy są po kontuzjach i na powrót muszą szukać wysokiej formy. Pierwsza seria w naszym wykonaniu nie była udana, ale znam swoich zawodników i wiedziałem, że potrzebują trochę czasu na optymalne ustawienie motocykli. Kiedy już to uczynili okazało się, że prawie wszyscy są skuteczni. Przełomowym momentem pojedynku był jedenasty wyścig, w którym to Artur Mroczka miał defekt na prowadzeniu. Była to bardzo niebezpieczna sytuacja, ale na szczęście nie doszło do wypadku. Zrealizowaliśmy założony przed weekendem plan. Liczyliśmy, że w dwóch meczach zdobędziemy cztery punkty i tyleż możemy dopisać sobie do dorobku. Naszym jednym z atutów jest to, że dobrze współpracujemy w grupie, na wysokim poziomie jest też komunikacja. Poprzez ciągłe rozmowy i wymianę uwag łatwiej jest wyciągać wnioski, a to z kolei przynosi efekt w postaci dobrych wyników.

Bartosz Zmarzlik (zdobywca 14 punktów dla Cash Broker Stali): W Tarnowie w meczach ligowych najczęściej wielkiego szału nie robiłem. Zawsze miałem tutaj kłopoty ze zdobywaniem punktów. Pamiętam jak przed dwoma laty uzbierałem dziesięć punktów i byłem z tego naprawdę bardzo zadowolony. Dzisiaj czułem się od początku meczu bardzo szybki. Pierwszy wyścig przegrałem, lecz nie była to wina sprzętu, który od początku zawodów był optymalnie ustawiony. Powtórzę się za trenerem, że w trakcie spotkań często wspólnie analizujemy to co się dzieje na torze i ta komunikacja jest naprawdę bardzo sprawna.

Paweł Baran (trener Grupy Azotów Unii): Naszą słabszą dyspozycję nie można wiązać z przerwą lipcową. Wszyscy mieli podobną sytuację. Poza tym zawodnicy startowali w różnych imprezach. Gratuluję gorzowianom, którzy nie mieli słabych punktów. W pierwszej fazie zawodów jechaliśmy dobrze, fajnie to wyglądało. Szkoda trzeciego wyścigu. Po starcie było 5:1 dla nas, ale sędzia przerwał wyścig, uznając, że był nierówny start. Powtórki pokazały, że wszystko było w porządku. Z czasem Pedersen i Bjerre nie mogli dobrze wyjść ze startu. Do tego doszedł ten niefortunny defekt na prowadzeniu Mroczki. Słowem, szczęście nie było po naszej stronie. Zbliża się końcówka sezonu ligowego i coraz mniej mamy miejsca na błędy, jeżeli chcemy utrzymać się w PGE Ekstralidze.

Peter Kildemand (zdobywca 8 punktów dla gospodarzy): Jako drużyna oczywiście jesteśmy rozczarowani przegraną. Jeżeli chodzi o mnie to cieszę się, że mój sprzęt spisuje się coraz lepiej. Mała to jednak pociecha. Każdy z nas dawał z siebie wszystko co mógł, ale okazało się to być za mało. Bardzo potrzebujemy punktów do utrzymania się, dlatego będziemy walczyli do końca, póki szanse pozostania w lidze będą istniały.

RB

Fot. Bogusław Sacharczuk

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x