Rekordowy bal w Gorzowie. Środowisko żużlowe otwarło serca

2018-02-04, Żużel

Miało być 250 tysięcy złotych, a zebrano blisko 625 tysięcy w trakcie sobotniego balu charytatywnego w Gorzowie.

W listopadzie ubiegłego roku honorowy prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki zakomunikował, iż w lutym odbędzie się bal wzorowany na wielu poprzednich, gdzie zawsze najważniejszym wydarzeniem były aukcje i zbiórka pieniędzy. Kiedyś zbierano na hospicjum i dzieci dotknięte autyzmem, tym razem adresatem zbiórki był Tomasz Gollob. Były żużlowiec Stali Gorzów, który w 2010 roku został indywidualnym mistrzem świata walczy obecnie z niedowładem kończyn dolnych oraz ze spastycznością mięśni. Senator Władysław Komarnicki jeszcze w grudniu ujawnił, iż jego marzeniem jest zebranie 250 tysięcy. Zebrano 624.500 złotych!

- Brakuje mi słów. Jesteście wspaniali! – zakomunikował na FB Władysław Komarnicki, a po chwili dodał, że udało się zrobić naprawdę wielką rzecz dla Tomka Golloba. - Pragnę podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu! Dziękuję za wielkie serca – nie krył wzruszenia.

W podobnym tonie wypowiedział się prezes Cash Broker Stali Ireneusz Maciej Zmora, który razem z pracownikami klubu zajmował się stroną organizacyjną balu.

- Przyznaję, że kwota zebrana dla Tomasza Golloba, to dla mnie ogromny szok. W najśmielszych snach nie przypuszczałem, że przekroczymy 600 tysięcy złotych. Wielkie podziękowania dla wszystkich uczestników balu, osób które ofiarowały przedmioty na licytację, a przede wszystkim osób, które wylicytowały fanty – stwierdził.

W zbiórce tak dużej kwoty pomogły zapewne ciekawe gadżety, jak i pamiątkowy sprzęt sportowy dostarczony przez największe polskie gwiazdy sportowe. Niektóre z pamiątek osiągały bardzo wysokie ceny. Jak choćby motocykl "Kamil" z obszyciem po Tomaszu Gollobie. Został on wylicytowany przez grupę darczyńców za 90 tysięcy złotych. Po 20 tysięcy złotych dano za kevlary Tomasza Golloba z czasów startów w Caelum Stali Gorzów oraz Krzysztofa Kasprzaka z 2015 roku, a także za kask Bartosza Zmarzlika ze zwycięskiego Grand Prix z 2014 roku. Rakieta Agnieszki Radwańskiej została ,,sprzedana’’ za 14 tysięcy, podobnie jak koszulka Roberta Lewandowskiego. Młot Anity Włodarczyk osiągnął cenę 13,8 tysięcy złotych, narty Piotra Żyły 13 tysięcy, a narty Kamila Stocha 12 tysięcy złotych. To tylko oczywiście część pamiątek. Dodajmy, że cały czas trwa jeszcze zbiórka internetowa, tym samym końcowa kwota będzie wyższa.

Przypomnijmy, że Tomasz Gollob kontuzji doznał 23 kwietnia 2017 roku, kilka godzin przed planowanym rozpoczęciem meczu PGE Ekstraligi pomiędzy MrGarden GKM Grudziądz z Cash Broker Stalą Gorzów. W trakcie treningu przed zawodami motocrossowymi w Chełmnie były żużlowy mistrz świata miał upadek, w wyniku którego doznał poważnego urazu kręgosłupa. Obecnie przebywa w Chinach na leczeniu.